[aureel] Mazda 121 DB - dżej-di-em ;) pierwsze zdjęcia - Strona 1.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ta pierwsza i ostatnia pachnie VT..
Alpinę i ta białą znalazłem też wcześniej w sieci... ale oba auta są modzone, dłubane i rzeźbione... i to jedyna opcja bo nie kojarzę żeby były jakieś pakiety do niej

P.S. przynajmniej nie będę musiał zgodnie z FEFKową tradycją montować "garbatej i zderzaka z RS'a"
  
 
Ktos Ci doplacil ,ze zabrales to autko?? Na te czasy gdzie auta sa prawie darmo i jest tyle ladnych musiales takiego brzydala wybrac??
  
 
Cytat:
2011-07-15 09:47:13, Seba pisze:
Ktos Ci doplacil ,ze zabrales to autko?? Na te czasy gdzie auta sa prawie darmo i jest tyle ladnych musiales takiego brzydala wybrac??



Powiem tak...
Madzie kupiłem okazyjnie i bardzo tanio - wewnątrz wygląda lepiej niż niejedno 3-4 letnie auto i wiem że nie było picowane do sprzedaży tylko poprzednie właścicielki poprostu dbały o auto.
Sam czuję moooocny niedosyt - kupowałem ją z myślą że jest okazja, jak nie będzie mi odpowiadać to sprzedam i napewno nie stracę a chwilowo byłem bez samochodu. Powiem więcej - po 5-ciu Fordach jest mi dziwnie w środku za kierownicą ale nie ma dramatu.

Jak zacząłem się zastanawiać to doszedłem do wniosku że aktualnie moje fundusze równają się kupieniu jakiegoś 20 letniego trupa... który będzie absolutną skarbonką bez dna chyba że od razu wpakuję w niego kawał grosza (do czego nawet byłbym skłonny tyle że nie mam) Jak będzie mnie stać to napewno wrócę do jakiegoś Fjorda (Essa albo Sierra/Scorpio) Więc póki co będę się kulał Madzią w której póki co wszystko działa... a przy okazji... liczę że będzie fun
Bo moja ułańska fantazja...
zresztą zapraszam na bieżąco do śledzenia wątku.
  
 
Cytat:
2011-07-15 11:03:17, aureel pisze:
Powiem tak... Madzie kupiłem okazyjnie i bardzo tanio - wewnątrz wygląda lepiej niż niejedno 3-4 letnie auto i wiem że nie było picowane do sprzedaży tylko poprzednie właścicielki poprostu dbały o auto. Sam czuję moooocny niedosyt - kupowałem ją z myślą że jest okazja, jak nie będzie mi odpowiadać to sprzedam i napewno nie stracę a chwilowo byłem bez samochodu. Powiem więcej - po 5-ciu Fordach jest mi dziwnie w środku za kierownicą ale nie ma dramatu. Jak zacząłem się zastanawiać to doszedłem do wniosku że aktualnie moje fundusze równają się kupieniu jakiegoś 20 letniego trupa... który będzie absolutną skarbonką bez dna chyba że od razu wpakuję w niego kawał grosza (do czego nawet byłbym skłonny tyle że nie mam) Jak będzie mnie stać to napewno wrócę do jakiegoś Fjorda (Essa albo Sierra/Scorpio) Więc póki co będę się kulał Madzią w której póki co wszystko działa... a przy okazji... liczę że będzie fun Bo moja ułańska fantazja... zresztą zapraszam na bieżąco do śledzenia wątku.



Chyba, ze tak - jak kupic badziew to lepiej miec faktycznie brzydala ale sprawnego
  
 
Cytat:
2011-07-15 11:07:18, Seba pisze:
Chyba, ze tak - jak kupic badziew to lepiej miec faktycznie brzydala ale sprawnego



Parafrazując kabaret Ani mru mru:

Ona nie jest brzydka... Ona jest.... Oryginalna... w wszystko co oryginalne jest lepsze: jeansy, płyty... Madzia też
  
 
Cytat:
2011-07-15 16:24:22, aureel pisze:
Parafrazując kabaret Ani mru mru: Ona nie jest brzydka... Ona jest.... Oryginalna... w wszystko co oryginalne jest lepsze: jeansy, płyty... Madzia też



Tofik ino się nie wydurniaj i jeździj nią normalnie

Aurelku jak będzie plan sprzedaży to zadzwoń do mnie. Moja gorsza połowa jakiś czas temu bardzo chciała taki samochodzik

Druga sprawa. Jak będzie coś trzeba pomalować to zapraszam, po cenie materiałów i czteropaka się pryśnie
Oby służyła
  
 
Aby służyła i jeździła bezawaryjnie.
Mazda jak każde inne auto, jak szukałem małego miejskiego autka to i takie coś mi chodziło po głowie.
Uparłem się na fiestę i kupiłem clio. Też jestem zadowolony.
  
 
A ja Madzią jeździłem i powiem, że jest piekna
  
 
Pierwsze mody już za mną.
Jako że Madzia jest autkiem... hmmm.. niedużym ma również nieduże fotele - miejsca dzięki temu sporo ale z racji moich gabarytów (kto mnie zna ten wie) zwykłe fotele z 121 są mało wygodne - zwłaszcza krótkie siedzisko. Uda wiszące w powietrzu to męczące nawet na krótkich trasach (och jak ja tęsknie do uszatków z kołyską...)
Udało mi się zdobyć od innego byłego użytkownika M121 po pieniądzach parę gadżetów i będę je sukcesywnie montował w Madzi.

Na pierwszy ogień poszły fotele.
Jak tylko dopadnę jakiś aparat to się w końcu pochwalę samym autkiem i właśnie świeżo zamontowanymi półkubłami z 323GT

Póki co - pozdrawiam i zapewniam że kolejne mody nastąpią.
  
 
Kumpela taką miała i bardzo sobie chwaliła. Ponoć niesamowicie elastyczny silnik.
  
 
Cytat:
2011-08-12 22:19:32, Snale pisze:
Kumpela taką miała i bardzo sobie chwaliła. Ponoć niesamowicie elastyczny silnik.



nom, zwłaszcza jak przypomnę że to 1.3
śmiesznie się wkręca i faktycznie jak na miejskie jeździdło to fajnie czmycha nawet ze mną (czyli +120 kg.) .... a co dopiero będzie jak się nim zajmę...
  
 
Jest już pierwszy mod - i oto jego zdjęcie (kiepskie bo późnym popołudniem i z komórki)



Uploaded with ImageShack.us

Pisałem o fotelach - zaczynam się przyzwyczajać do tych ale to nadal nie to co uszatki.


[ wiadomość edytowana przez: aureel dnia 2011-08-20 21:20:37 ]