Świrują obroty i miga kontrolka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

problem wygląda następująco:
Podczas jazdy jest ok, gdy damy na luz obroty świrują tzn. skoczą od w zasadzie 100 obr/min do 1 tyś/obr. Podczas tego miga kontrolka silnika, ale to pewno przez to, że są niskie obroty...
Auto czasem zgaśnie, ale często udaje się go przytrzymać i wtedy trzymam go cały czas na "gazie".

Co to może być ? wcześniej miałem problem z obrotami ale falowały delikatnie.

Silniczek krokowy oryginalny ok pół roku ma, przewody i reszta zapłony ok. rok. Nie wymieniana była cewka impulsatora (może to akurat to ? ) albo stawiałbym na jakieś dziurawy przewód który puszcza lewe powietrze lub świece/ przewody.. jak myślicie ?

Dodam iż autko ma jakby troche mniej mocy. I jakoś ciszej chodzi bo nie buczy tak jak dam np. 3 tyś obrotów.




[ wiadomość edytowana przez: VEndriuV dnia 2011-09-24 16:41:18 ]
  
 
A jak tam z regulatorem ciśnienia paliwa i sondą lambda?
  
 
autko w poniedziałek jedzie do mechanika na kontrolę.

Co dziwnego, po kilku godzinach stania, na początku po naciśnięciu sprzęgła spadały trochę obroty, lecz się równały i jest jak wcześniej ...

nie rozumiem tego co się mogło stać...

Dziwne było to, że podczas jazdy jedynie było delikatnie odczuwalny spadek mocy. Wszystko działo się podczas wolnych obrotów oraz, na biegu ale tylko gdy obroty zbliżały się do 1 tyś.
  
 
Cytat:
Podczas jazdy jest ok, gdy damy na luz obroty świrują tzn. skoczą od w zasadzie 100 obr/min do 1 tyś/obr. Podczas tego miga kontrolka silnika, ale to pewno przez to, że są niskie obroty...


U mnie tak właśnie wyglądały ostatnie dni sondy lambda
  
 
tez stawiam na sondę
chociaz troche mi tu smierdzi TPS-em ale niekoniecznie
(wtedy zapala sie CHECK i obroty utrzymuja sie na poziomie 2tys i nie gasnie) wiec nie pasuje
  
 
Jak takie objawy występują tylko na ciepłym (gorącym) silniku to rzeczywiście może to być sonda lambda [na zimnym silniku sonda nie działa].
Gdybyś nie napisał, że silnik krokowy ma ok. pół roku to ...właśnie podejrzewałbym jego. Ale w zestawie z silnikiem krokowym pracuje też czujnik położenia przepustnicy (TPS) więc jego też można podejrzewać.

[to taki potencjometr drutowy - dużo nie potrzeba żeby się zasyfił i powoduje "szumy" w sygnale szczególnie w położeniu przepustnicy w zakresie wolnych obrotów. TPS kosztuje ok 100 zł]

Ale spróbuj najpierw "wyczyścić" (odmulić) sondę lambda w taki sposób, że pojeździj trochę ok. 10 km z prędkością obrotową 4000 - 4500 obr/min żeby cały syf się wypalił i zobaczysz czy jest choćby chwilowa poprawa czy nie. Jak chwilowa poprawa będzie to ...prawdopodobnie winna jest sonda.

  
 
a czy sonda może mieć wpływ na lekko falujące obroty ?


Co do tych wysokich obrotów to właśnie wtedy trochę przykręciłem do ok 4 tyś... i po tym się tak stało.

Aż strach znowu próbować takich obrotów, ale chyba zaryzykuje bo możliwe, że ten syf wtedy poszedł dalej i coś zatkał.

[ wiadomość edytowana przez: VEndriuV dnia 2011-09-25 09:46:35 ]