[MKVII] Dziwne zachowanie - poranne przymrozki - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Albo mi się wydaje, albo z mojego wychodzą 2 przewody. Z jednego przy wtyczce rozchodzi się na 3 mniejsze (2 czarne i 1 z żółtą opaską) a drugi jest pojedyńczy - czarny. Mówiąc przy wtyczce mam na myśli wtyczkę, podpinającą pod resztę wiązki potencjometr przepustnicy, własnie elektrozawór i jakiś pojedyńczy kabel idący do dołu pompy.
  
 
Kabel, a w zasadzie konektor na tym zaworku jest przykręcony śrubką Trudno przeoczyć
  
 
Cytat:
2011-10-23 23:42:41, czyczu pisze:
Kabel, a w zasadzie konektor na tym zaworku jest przykręcony śrubką Trudno przeoczyć



Mam coś takiego

Z tym, że kabel nie jest przykrecony do pompy tak jak na obrazku a idzie we wtyczkę z resztą kabli A o wtyczkę chodziło mi o coś takiego:


[ wiadomość edytowana przez: fiolek992 dnia 2011-10-23 23:54:25 ]
  
 
Jeśli masz immo to możesz zapomnieć o podawaniu plusa na elektrozawór
  
 
Cytat:
2011-10-23 23:55:46, AmbitnyInaczej89 pisze:
Jeśli masz immo to możesz zapomnieć o podawaniu plusa na elektrozawór



Właśnie wyczytałem, że mam to wszystko podłączone z Immo :/
Tu jest nawet schemat:

Czy w takim razie nie mogę już nic więcej zrobić ?
  
 
Cytat:
2011-10-23 21:19:16, Konrad_kusior pisze:
A często to trzeba dolewać? Bo nie chce przed każdym tankowaniem dolewać jakiś specyfików.

raz do roku przed zimą wystarczy,na shellu w Krakowie 24 zł 200ml kosztowało
  
 
Cytat:
2011-10-24 06:40:29, thomas77 pisze:
raz do roku przed zimą wystarczy,na shellu w Krakowie 24 zł 200ml kosztowało



W Auchanie 16,99
  
 
Dodam jeszcze, że cykający przekaźnik to R4 odpowiadający za pracę silnika
  
 
A ja proponuję wyjeździć ON który jest w baku, wymienić filtr paliwa, i zalać BIO. Wyczyści lepiej niż jakieś STP-Voodo-cośtam dolewane do paliwa na zasadzie homeopatii.
  
 
Problemem był naderwany kabel idący do rozrusznika, wisiał na kilku włoskach (Chodzi o ten cykający przekaźnik) oraz zapowietrzony układ paliwowy (Dla tego nie odpalał) Odpowietrzyłem i jest oK. Zero powietrza w układzie = odpalanie za pierwszym razem nawet przy bardzo niskich temp.