Gerlach.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panie i Panowie

Mimo, iż nie lubię gór, to trafiłem na Rysy. Wejście było całkiem spoko a wypicie piwa na szycie i podziwianie widków to frajda sama w sobie.




Pewnie wielu z Was ma ten szczyt za sobą ja na niego trafiłem dopiero teraz. Czasami tak bywa. Tylko chciałem o czym innym.
Jest taki szczyt w Tatrach wysokich zwie się Gerlach i tu rodzi się mały plan by na niego wejść. Dwa lata temu przechodziłem nie opadal przez Sliezsky Dom, potem sie wdrapałem na Polsky Hreben (2200) a z niego na Wychodna Wysoka ("2428") i podziwiałem Gerlach, przy okazji widząc ekipę jak się drapie na Gerlacha. Może by tak razem z LOB-em?

Wejscie z przewodnikiem to około 1 tys zł na 3-4 osoby.
Fajnie by było by była to ekipa z LOB-u.

Ja dysponuję terminem 3-15 sierpnia.
Plan prosty, nocelg na słowacji plus nocleg w Sliezsky Dom x2 albo i więcej, i potem na szczyt. Z tego co czytałem to wszyscy spięci idą. Można się sprawdzić w górkach. Lajcik to nie jest ale jak dałem radę na Rysy to ktoś kto jest młodszy lub sprawniejszy niz ja spoko wejdzie.

Jest ktoś chętny? jeszcze 3-4 osoby i jedziemy.


[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2009-07-11 18:47:30 ]
  
 
Piekne fotki,pomysl zajefajny "LOB NA GERLACHU" Chetnie bym sie wybral,ale dla mnie za krotki czas na zorganizowanie wolnego Szkoda
  
 
Piotr iż bardzo lubię góry to w tym właśnie terminie 3-7.08 będę w karkonoszach, miłego spaceru po Polskich górach
  
 
Uuuu, Panie, nie porównywałbym Rys z Gerlachem. Swego czasu moja ekipa atakowała ten szczyt amatorsko i nie dała rady (teoretycznie ze względów czasowych).
Z przewodnikiem z pewnością to jest do osiągnięcia ale mimo wszystko dla wytrwałych. Mam nadzieję że ktoś zrobi foty z najwyższego szczytu Karpat pomiędzy Alpami a Kaukazem
Ja zadowoliłem się w tamtym okresie "zwiedzeniem" jaskini Zimnej niedostępnej turystycznie - przeżycie nie do opisania, myślę że w pamięci zostanie na całe życie.
  
 
Tak się składa że ja już tam się wdrapałem parę ładnych lat temu, rzeczywiście widoczki super, przy bezchmurnym niebie można poczuć się zwycięzcą W górę wychodzi się tak o 5-6 rano, dociera sią na 11-12, tu zależnie od kondycji całego zespołu. Lepiej jest wchodzić jak najwcześniej z dwóch powodów:
- w sezonie idzie tam sporo grup i robi się tłok na szczycie, a miejsca tam jest jak pamiętam mniej niż na Rysach (siedzi się z godzinę i w dół zejście do drugiej doliny ze 4 godziny jak pamiętam)
- normalnie koło południa zaczynają się gromadzić chmury, no ale jeśli pogoda jest całkowicie "żyleta" to i później może być czysto.

Mam jakąś wizytówkę przewodnika słowackiego z telefonem do niego, możne być taniej dogadać się z nim bezpośrednio niż przez biuro w którym umawiało się na wejścia. No ale moja wiedza jest sprzed paru lat. Zresztą można też kogoś z uprawnieniami wziąć z Polski, kto prowadza grupy na Gerlach.
  
 
Nie wybierać się bez przewodnika
klik

-----------------
"Każdy dzień może być tym ostatnim, a który - nie rozwikłam tej zagadki.."
  
 
Właśnie wróciłem. Zrobione. Poszedłem z kolegą. Wyjście 6:40 na dole 17:40 całośc około 11 godzin. REWELACJA.
Dałem radę! . Prawie całe podejście w linach.

Stoi Paveł-czeski przewodnik, mój kolega Krzysztof i ja .


ps. A dodam na Rysych się bardziej zmęczyłem, tam więcej bieganiny niż właściwego chodzenia.
Słowem lajcik i tam i tu!

[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2009-09-20 23:38:01 ]
  
 
Wielki szacun !!!
  
 
rewelacja piotr
moje gratulacje
  
 
  
 
A wszyscy mowia,ze masa zabija
Wielki szacun i gratulacje
  
 
Zazdroszcze wam pogody.

  
 
Dzięki .

Pogoda była super, reszta tez była super!

Kolejny cel to
https://images42.fotosik.pl/23/4fadb66aef68d0cf.jpg

może jeszcze w październiku .
Ktoś chętny?
  
 
Pomysl fajny,widoki super.
  
 
Wysoko mierzysz
  
 
Parę zdjęć.

Zaczynam z Sliezky Dom, jest wczesnie słonko ledwie wstało.


Najpierw idziemy tam.


Wychodna Wyskoka 2428, byłem tam 2 lata temu fajne miejsce.


No to poszli spięci w liny...


Tam gdzies w górę a potem jak rzekł przewodnik trawersikiem....


Jakoś tak pod górę...


Trawersik


O bucik


Jakoś to w dół i w bok ot trawersik....


Trochę dramaturgi...


I wciąż w górę ...


Gerlachowski Źleb


Zdjęcie poprzednie gdzieś jakoś z tamtąd ...


Gerlach.... jeszcze z 500 metrów pod górę ..


O jakoś tak trochę w bok trochę pod ...


Grawitacja ich trzyma???


No chyba tak skoro tu trzeba asekuracji...


Z lewej Wychodna Wysoka a prawej Lodowy Szczyt, jakieś takie małe ...


Jeszcze parę kroków ...


Na południowym zachodzie, zachodzie, Rysy... byłem w lipcu, lajcik.


Wychodna Wysoka, Lodowy Szczyt, Łomnicki Szczyt,


No to w dół...


O gdzieś tu kończy się problem ...


Było trochę pionowych ścian, łancuchów, klamr ale zawsze w dół. dzięki linom i przewodnikowi było spoko. Ja zlazłem o własnych siłach. A na dole trochę śniegu .... kto by się spodziewał, raptem ze 1900 metrów, a tu kilkudzisiątno letni śnieg ....


Tam gdzieś Gerlach


Ładne zdjęcie ...


No i jesteśmy z powrotem...


Gdzieś tam Gerlach jest a droga z prawa na lewo od strzałki prowadzi...


Polecam taką przygodę bo warto.

ps.Coś myślę o Lodowym lub Łomnicy ....może ktoś też tak myśli????


[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2009-09-22 22:32:44 ]
  
 
Te Rysy to północny zachód zachód zachód .
  
 


-----------------
"Każdy dzień może być tym ostatnim, a który - nie rozwikłam tej zagadki.."
  
 
Ostatni week pażdzernika jedziemy na Lodowy Szczyt.
Sami twardziele .
Ktoś chetny?

Umówieni jesteśmy, że ten kto powie "czas" stawia piwo.
Będzie grubo! Jak zwykle!!!
  
 
Kurcze chyba dałem złe zdjęcie.....