Kupuję następnego poldka.....:) - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cos tu namieszales Janio

Kiler pisze ze Rovera do jazdy na codzien, przynajmniej tak zrozumialem.

Kiler, dobry wybor
  
 
Cytat:
2003-09-29 22:35:19, SXC pisze:
Cos tu namieszales Janio

Kiler pisze ze Rovera do jazdy na codzien, przynajmniej tak zrozumialem.

Kiler, dobry wybor



Aaa faktycznie.

Tylko, że chyba Rover ma większe szanse niż Fiat. chociaż wiele zależy od umiejętności kierowcy
  
 
Jeśli bym miał fiata na codzień i rajdówkę z roverem, to na codzień jeździłbym rajdówką...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Dokladnie!
Roverek jako dupowóz, a Fiacior do rajdow. Moze kiedys jakis przeszczep do Fiata i jazda!
  
 
A potem silnik z Fiata do Polda?
  
 
ppredki:
Borewicz z 1980 roku w bdb stanie ciagle na sprzedaz - pisalem o nim juz kiedys.

Cytat ze mnie samego:

Cytat:

Borewicz z 1980 roku na sprzedaz!!!

Uwaga - jest do sprzedania Polonez 1500 z poczatku 1980 roku w bardzo dobrym stanie i prawie w 100% kompletny!
Samochod z oryginalnym lakierem (ciemne bordo L-56) i - uwaga - z czerwona tapicerka (boczki, czerwony welur!). Lakier prezentuje sie ladnie z racji takiej ze do 2002 samochod stal w garazu i przez ten czas zrobil tylko ponad 30000 km. Przez ostatni rok drugi wlasciciel jezdzil nim intensywnie - w tej chwili ma 90 tys. km. Tapicerka w bardzo dobrym stanie ze wszystkimi pierdolkami wlacznie.
Wady:
-dwa przednie blotniki byly wymieniane - jeden w ciagu ostatniego roku, drugi na poczatku zycia samochodu. Na jednym z nich pojawila sie korozja.
-ma szyberdach (dla mnie to wada)
-ma na desce (czarna) przykrecone oblesne dwa glosniki.
-brzydkie kolpaki z "przejsciowki" nie pasujace do borewicza.

Wg mnie dla konesera jest to okazja - malo jest tak kompletnych borewiczow w tym stanie. Do tego piekny kolor.
Acha cena wywolwacza 2-2,5 tys (mozna sie targowac). Samochod do obejrzenia w Gdyni.

Jak ktos jest zainteresowany to moge pokazac fotke.
Polecam ten samochod.




Adamus


[ wiadomość edytowana przez: adamus dnia 2003-09-30 13:27:33 ]
  
 
No nie.

Ja rozumiem że może mój Polonez nie jest w 100 % oryginalny i zadbany,ale cena którą napisałeś jest szokująca. Za 2000 - 2500 to naprawdę woałbym qpić Caro niż Borewicza. A że miałem w kieszeni (dosłownie) 784,50 PLN to tyle za swojego zapłaciłem

Cena wywoławcza była 1000 PLN

Nawet jak włożę w niego kolejne 1000 to i tak będzie taniej niż tamten, ale może się nie znam

Cena zadbanego (naprawdę zadbanego) Borewicza nie przekracza we Wrocławiu 1500 PLN. Za tyle mogłem qpić garażowanego i jeżdzonego przez dziadka. Zrobione ok 50 000 km, kremowy (czy kość słoniowa) ale nie udało mi się stargować do 1000 i poszedł na drugi dzień podobno za 1300.

Dobrze jednak że tak się stało i teraz mam to co chciałem - wilka w owczej skórze.
  
 
Znalazłem coś co się nadaje do zbudowania rajdówki-1982 rok 1.5 za 900zł-wszystko orginalne oprócz siedzeń,ale i tak będą kubły.Mechanicznie stan średni-ale blacha się nadaje.Jutro chyba kupuję...już się zastanawiałem w jakim malowaniu go zrobić tzn chodzi mi o orginalne malowanie auta obrso a tych było kilka-jak nie kilkanaście.W grę wchodzi wersja żółta z czarnymi pasami,lub biała z czerwonymi.Ewentualnie starsza czarna z czerwonym paskiem.
  
 
Jezeli juz zolte pasy to w sasiedztwie fioletowych. W latach osiemdziesiatych byly to barwy oficjalne FSO: zolta i fioletowa. Dopiero pozniej zmieniono je na bialo-czerwone.

BTW: jak juz kupisz, to jezeli mozesz to przyslij mi nr nadwozia, poniewaz mam pare watpliwosci nt. owczesnej tworczosci FSO.
Z gory dziekuje.

Adamus
  
 
O.k jak kupię to napiszę jaki nr nadwozia i zobaczymy jak go rozszyfrujesz-wtedy ja dokładnie powiem jaka to wersja. Może być? A co do kolorów fso sport to możliwe że były żółtofioletowe-tylko że na starych zdjęciach (jakość) ten fioletowy widać jak taki czarny wyblakły mat.
  
 
OKi - mozemy sie tak umowic

Kontrast zoltego przy fiolecie byl calkiem sympatyczny, ale w koncu uznali wyzszosc bieli i czerwieni. Przypadkiem...?

Adamus
  
 
Eee tam przypadkiem.......chyba tu zadecydowały względy polityczne,pozatym nie było też to brzydkie. Co do numerów nadwozia to umowa stoi