[czapa_74] szaraczek - Strona 9

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ehh. mam nadzieje, ze limit nie szczescia juz wyczerpales. szkoda felg.


jak widac, nie pierwszy raz na braci forumowej mozna polegac
  
 
Felgi się zrobi....... większy dylemat mam jeśli o samego szaraczka chodzi. Po dzisiejszym dogłębnym obejrzeniu progów i podłogi wychodzi na to że nie ma tam czego spawać. Od zakupu do dziś nie zdejmowałem wykładziny podłogowej jeszcze. Z zewnątrz progi wyglądały jakby brakowało im czegoś, magnes w kilku miejscach nie miał się czego trzymać....... ale jakoś tak odkładałem pełniejsze oględziny na później. I właśnie dziś to później nastało. Wrrrrrrr, progi zaje....chane do pełna pianką, wyłazi pod wykładziną każda możliwą dziurką, zdjęcia mam ale nie wstawię, normalnie obciach. Podłoga....... dziwne że jeżdżąc po naszych pięknych, równych polskich drogach jeszcze dupą po asfalcie nie ciągałem, sito totalne, nie ma do czego spawać. W dupę z taką robotą. Sprawdzę pewnie jeszcze dziś jak szwab wygląda pod tym względem, jeśli to samo będzie obydwa wypierdzielam na żyletki. Bez sentymentu. Zero skrupułów.


Szukam kombi MKV, MKVI najchętniej z klimą, silnik nieistotny, dno i buda oby całe były....... resztę się ogarnie.
  
 
Cossy do odratowania, nie ma bólu. Pospawamy elegancko po prostowaniu i nie ma wuja we wsi, musi byc elegancja Ale podłoga w szaraku to rzeczywiscie sito. Ostatnim starium reanimacji tej budy było dzieło piankowe którego ktoś kiedyś w nim wykonał. Dodatkowo siatka budowlana i spoiwo niewiadomego pochodzenia i mamy pływające dywany przy byle kałuży. Dziekuje, dobranoc
  
 
Tak właśnie Łukaszku będzie, esioki pójdą na żyletki, kółka się wygłaszcze i będziemy się lansować turlając je po ośce .
  
 
Cytat:
2012-08-21 23:01:35, czapa_74 pisze:
Tak właśnie Łukaszku będzie, esioki pójdą na żyletki, kółka się wygłaszcze i będziemy się lansować turlając je po ośce .



  
 
Zrobiłem komputerowe badanie geometrii, przyjrzeli mi go i do niczego konkretnego nie doszliśmy. Dopóki nie powymieniam elementów nie będzie wiadomo co jest powodem tego że essi po puszczeniu kierownicy ostro odbija w lewo. Koło prawe stoi lekkim skosem - góra ucieka pod nadkole. Zbieżności zero. Zarówno prawe przednie jak i tylne nie jest tak jak powinno.........
  
 
wahacze masz ok ??

Znajomemu w maju założyli do hondy na przód dwa prawe wahacze i z lewej strony, mając prawy wahacz, koło było takie jak Ty masz.
  
 
w escorcie wahacz jest uniwersalny na każdą stronę - obraca się tylko sworzeń..

Kielichy mogły dostać po dupie albo wyrwało tuleje z wahaczy..
  
 
Czapa, skocz na sprawdzenie zawieszenia z amorami, tam się powinieneś wszystkiego dowiedzieć.
  
 
Papierkologię załatwiłem, teraz czekać zostaje na kontakt ze strony ubezpieczalni. Zobaczymy co powiedzą, czy przyślą rzeczoznawcę czy bez niego to się zakończy.
  
 
jakie TU?
  
 
Podobno mają kilka firm i gostek nie był w stanie określić która to przejmie.
  
 
Obstawiam krzywy sworzeń wahacza i drążek kierowniczy, gdyby uszkodzony był amor to byłoby czuć - zdejm koło waćpan i zobacz czy prosty.
  
 
Akurat skrzywionego amora nie byłoby czuć. Wiem, bo sam skrzywiłem, a wyszło dopiero gdy oba macphersony leżały razem na stole.
  
 
Wystarczy jak wahacz będzie skrzywiony/zgięty i już auto krzywo jedzie.


[ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2012-08-22 21:48:41 ]
  
 
Tomku, w sobotę z Mańkiem jesteśmy na warsztacie, jak nic nie wymyślisz to przyjedź na podnośnik :]
  
 
Dzwonił dziś rzeczoznawca, przyjedzie we wtorek obejrzeć. Zobaczymy co wymyśli......
  
 
No i był pan z ubezpieczalni...... pomierzył, popstrykał, jeszcze więcej popisał i pojechał. Ogólnie szaraczek chyba pozytywne wrażenie wywarł, ale co z tego........ kupić go nie chciał , przynajmniej nie nalegał. W ciągu max 2 tygodni ma być wycena - zobaczymy co ustalą.
W dziale uwagi jako punkt pierwszy widnieje: "Naprawa może być ekonomicznie nieuzasadniona".

Zostaje czekać.
  
 
Będzie całka Jeszcze na tym dobrze wyjdziesz
  
 
Chyba że........ ale to jeszcze palcem na wodzie pisane i zależy od wielu czynników niezależnych ode mnie.


[ wiadomość edytowana przez: Kleszczak dnia 2012-08-28 13:49:06 ]

[ wiadomość edytowana przez: Kleszczak dnia 2012-08-28 13:49:54 ]