[126] 700 BIS "88 - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
To ja czegoś nie rozumiem... mówiłeś że zawieszenie silnika sprawdzone i dobre, a nie sprawdziłeś łapy mocującej?? ejjj...
  
 
Ale on ma czysty silnik, aż dziw bierze. Jego klony z CC są na ogół tak obrzygane oliwą że się po kontakcie z nimi trzeba myc aż po pachy szczotą.
  
 
Cytat:
2012-01-14 12:11:29, Poochaty pisze:
To ja czegoś nie rozumiem... mówiłeś że zawieszenie silnika sprawdzone i dobre, a nie sprawdziłeś łapy mocującej?? ejjj...


W BISe jest ciężki dostęp do tej łapy. Ledwo co ją widać. Wiem, mogłem targać od razu belke, przyznaje, mój błąd i żałuje, że tego nie zrobiłem wcześniej.

Więc silnik posdkładany, włożony i uruchomiony. Co nieco więcej opisze jutro, dopiero co skończyłem i padam na twarz.


  
 
Odetkaj wydech...
  
 
Ale za to z robotą nadążasz czasowo
  
 
szybko....
oby tak dokładnie jak szybko
  
 
Nie chce dłubać w tym BISie silnika. Wole mieć taką seryjną zabaweczke z dodatkami z epoki. Tak i dobrze idzie. Wole dłubać 650tke gdzie ceny części są niskie i dostępne jeszcze od ręki.
Silnik został rozebrany do ostatniej śrubki i umyty.



Wszystkie uszczelniacze zostały wymienione na nowe. Zawory zostały dotarte. Z powodu ostatnich przygód z gotowaniem wody został wymieniony termostat na nowy. Umyłem chłodnice. Pierścienie nowe, nominalne. Panewki są ok, poprzedni właściciel musiał je robić. Głowica miała od dołu dość duże rysy, tak jakby po nieudolnym planowaniu i to mogło być przyczyną uszkodzenia uszczelki. Głowice wypolerowałem. Z tyłu zagościła również nowa poduszka silnika. Została zregenerowana pompa wody. I w sumie jak teraz tak lece po pamięci to nic więcej nie moge sobie przypomnieć. Głowica była skręcana kluczem dynamometrycznym. Gaźnik jest o dziwo w świetnej kondycji, czysty i bez luzów. Może dla tego, że to WEBER 30 DGF.




Tłoki i cylindry nadają się już raczej do wymiany, coś będe szukał a te niech jeszcze się pomęczą.

Mam nadzieję, że odpoczne narazie od usterek.
  
 
co to est to niebieskie czym smarowałeś blok i głowicę???
  
 
farbą
  
 
To jest taki gumiany wynalazek do uszczelniania połączeń, my mamy to w wersji zielonej, dobrze się sprawuje. To jest szczeliwo którym uczelnia się połączenia, w których producent nie przewidział uszczelki.
  
 
hylomar, a nie farba
  
 
Cytat:
2012-01-16 10:34:34, Poochaty pisze:
To jest taki gumiany wynalazek do uszczelniania połączeń, my mamy to w wersji zielonej, dobrze się sprawuje. To jest szczeliwo którym uczelnia się połączenia, w których producent nie przewidział uszczelki.


jak zakładałem upg w fiacie to nikt mi nie powiedział o tym... No chyba że pod upg nie powinno się tego dawać A jak jest z usunięciem tego po rozebraniu odchodzi ładnie??
  
 
Pod upg się tego nie daje, choć generalnie jak masz fiata to jesteś przyzwyczajony, że takie rzeczy dajesz wszędzie
  
 
To jest VICTOR REINZ - REINZOSIL niebieski. Niezła sprawa.
  
 
ja zawsze używałem to był czarny ale fakt jest wyśmienity
  
 
Przejscie z 13 na 12 to nie "tuning z epoki" tylko "dałngrejd z epoki"
O ile "w epoce" tak robiono.

Co do nierasowania silnika to troche rozumiem. Te zabiegi sprawiliby, ze nie bylby juz oryginalny. A co w zamian? Niewiele, bo dalej bylby baaaaardzo pooooowoooooolnyyyyym samochodem.
  
 
Cytat:
Co do nierasowania silnika to troche rozumiem. Te zabiegi sprawiliby, ze nie bylby juz oryginalny. A co w zamian? Niewiele, bo dalej bylby baaaaardzo pooooowoooooolnyyyyym samochodem


Chyba nigdy nie jeździłeś lekko dłubniętym Bisem
W tym silniku, naprawdę , potrzeba nie wiele, aby lał mocno wydłubanego piździelca.
A po za tym, jak zmienisz wałek i odetkasz wydech, to już nie będzie oryginalny?
  
 
Cytat:
2012-01-17 08:24:26, gregor125 pisze:
Chyba nigdy nie jeździłeś lekko dłubniętym Bisem W tym silniku, naprawdę , potrzeba nie wiele, aby lał mocno wydłubanego piździelca. A po za tym, jak zmienisz wałek i odetkasz wydech, to już nie będzie oryginalny?



Ja nie neguje tego co piszesz. I nie twierdze ze sam bym nie podrasowal (nie mam Bisa, trudno mi powiedziec).
Niemniej, nawet jesli taki podrasowany BIS bylby duzo zwawszy od zwyklego BISa, ba - nawet gdyby "lał mocno wydłubanego piździelca", to i tak bylby bardzo powolnym samochodem w porownaniu do innych na ulicy.
Wiec jesli ktos sie sciga w KJSach, albo sprawia mu satysfakcje wyciskanie ostatniego konika z danego silnika, to okej, ale jesli ktos chce tylko jezdzic, to poswiecac cos, zeby samochod, ktory jest szybszy niz byl, ale dalej jest niesamowicie powolny, moze nie miec dla niego sensu.
Taki przyklad - ja rasuje moj samochod, ale kumpel, ktory ma taki sam, ale oprocz tego tez i motocykl, dalej jezdzi w serii, bo mowi ze nawet jesli zwiekszy moc dwu i pol krotnie to i tak nie zrobi to na nim wrazenia, w porownaniu z motocyklem. Wiec woli sobie pyrkac na serii.

Jak masz kilka samochodow, to czasem stwierdzasz ze nie kazdy z nich musi byc dlubany.

[ wiadomość edytowana przez: qubek dnia 2012-01-17 11:06:33 ]
  
 
Cytat:
2012-01-16 11:53:17, Poochaty pisze:
Pod upg się tego nie daje, choć generalnie jak masz fiata to jesteś przyzwyczajony, że takie rzeczy dajesz wszędzie



Tak jak piszesz, pod głowice bym tego nie dawał, do tego Reinz ma inny patent. Generalnie jak jest uszczelka to lepiej nie dawać bo bywa gorzej niż jak by się nie dało. Dzieje się tak np. w przypadku korkowych/płaskich gumowych uszczelek misek olejowych po daniu silikonu na ogół leja.
  
 
Pod głowice dawałem z racji obecnej wody.
Co do dłubania BISa jestem raczej na nie, no chyba, że miałbym drugi silnik i kase to bym sobie coś majstrował w zimowe wieczory .
Mam co prawda pomodzonego piździelca. Koło stoczone do wieńca i wyważone, głowica obrobiona i -3mm w dół i powiem, że się tym śmiga z przyjemnością.
Mam znów problem, otóż po złożeniu silnik zapalił bez problemu. Na drugi dzień też. Wczoraj wieczorem już nie chciał zagadać. Ustawiałem zapłon profilaktycznie, sprawdzałem benzyne i wszystko ok. Skończyło się na tym że po ok 30s kręcenia tak jebnęło z wydechu że kumpel ogłuchł a ja myślałem, że już muszę szukać nowego wydechu, ale zapalił. Na ciepłym palił już od tyknięcia. Dziś rano to samo, nie zapali. Czuć że benzyna idzie, iskra jest.
Co to może być? Gaźnik?