Wielka masa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ostatnio mialem mala pzygode,jade swoim samochodem, stanalem na swiatlach a tu nagle swiatla mi przygasly mkompletnie, kierunek walil szybko i nagle zgasl ale silnik chodzi dalej, zajechalem na parking, zgasilem samochod i chce odpalic a tu nawet zakrecic nie chce, co sie okazalo masa od akumulatora byla tak zasniedziala ze juz nie puszczala pradu,dzisiaj odkrecam wszystkie masy i czyszcze.A stracha mialem.
  
 
W Ładzie jak coś z elektryki nie działa to na 99 % są to kłopoty z masą...
  
 
ja takie przypadłości miałem w kaszlu i DF-ie. KLemki trzeba nasmarować, aby się nie utleniały. Tak mam w toyce i jest malinka.
  
 
kozystajac z okazji ze mam dzis urodziny zrobilem sobie prezent, odkrecilem mase akumulatora i od silnika i wszystkie styki wyczyscilem (kontaktsprayem), klemy tez czysciutkie.Teraz tylko nie wiedziec czemu samochod mnie kopie jak z niego wysiadam.
A tak przy okazji to przedmuchalem przewody paliwowe i odpalilem samochod na benzynce, 4 miesiace tylko na gazie jezdzil, na poczatku troche dymu poszlo z gaznika ale sie uspokoilo i ladnie chodzi,na zime bedzie mi benzyna potrzebna bo na gazie w mrozy odpalac nie mozna przeciez.

[ wiadomość edytowana przez: franc dnia 2003-09-28 17:23:33 ]
  
 
Po pierwsze wszystkiego najlepszego!
po drugie, heh, ja tez kiedys mialem takie jazdy, z tym ze u mnie odpinala sie kostka od stacyjki
A auto Cie kopie, bo pewnie nie masz takiego paska(albo ci sie starl na tyle, ze ziemi nie siega) odprowadzajacego do ziemi, ladunek- kola sie kreca, tra o asfalt, elektryzuja sie, a jak wysiadasz dotykasz pewnie drzwi i noga ziemi, to robi "CYK"
Heh, lada mnie nie kopie,pomimo ze paska nie mam(urwal sie z powodu zbyt nieskiego zaiweszenia- kiedys) ale zdarza mi sie czasem honda jezdzic, ktora zawsze mnie kopie przy wysiadaniu- nie wiem, nie sprawdzalem ale chyba tez nie ma tego paska.

No chyba ze chodzi ci o to ze jak wysiadasz z auta na wlaczonym silniku, to cie cos kopnie- moze masz przebicia na kablach wysokiego napiecia i wali w bude- proponowal bym to terz sprawdzic przed zima!
  
 
autko cię kopie bo może masz jakieś przebicie... albo na sztuczny fotel siadasz z w naturalnych ciuchach.
  
 
No góral - jak możesz mówić ,ze w ładziance są sztuczne fotele?? W ładziance wszystko jest prawdziwe
  
 
W temacie masy najwazniejsza chyba sprawa jest stan uziemienia silnika. Posprawdzajcie to sobie w wolnej chwili, moja poprzednia ladziana przez takie cos stanela w plomieniach.
 
 
Witam... , jest to prawda, wielu mechaników i elektryków samochodowych zaleca montaz dodatkowej masy, łaczacej silnik z karoseria lub klema (-) akumulatora, montowanej w widocznym miejscu.
W sytuacji skrajnej, gdyby poluzował się stanadartowy przewód masowy, ten pod autem, masa do silnika mogłaby biec np. przez linke ssania!!, lub cos podobnego... więc ryzko pożaru bardzo wzrasta.., inwestycja więć w 7-8 zeta , plus 10 minut pracy, mysle ze jest warta dla naszych maszynek...
PS. ostatnio tez przytrafił mi się wielki blackout... padło wszystko...
i to na drugi dzień rano po naszym spocie 3M
muszę dzisiaj zakupić i zmienic kleme plusową
bo to nie pierwszy juz raz.. jest cała powypalana...
a w ogóle to znikam zaraz do mechanika, ustawić zapłon i gaźnik , bo dłużej nie zdzierże
  
 
Wlasnie ta moja poprzednia ladziana zjarala sie najprawdopodobniej przez linke ssania... Wyjezdzilem do konca gazownie i probowalem odpalic z benzyny. Beltalem troche silnikiem caly czas wyciagajac ssanie. Po minucie odpalil, nie zdazylem przejechac 300 m, a tutaj plomienie 1,5 m ponad maske :] Prawdopodobnie wlasnie ta linka sie rozzarzyla a do przewodu paliwowego nieduza droga.

Jednoczesnie mialem okazje przekonac sie jak skuteczne sa samochodowe gasnice. Do ugaszenia tego pozaru poszly chyba ze 4 gasnice w tym jedna taka 5 kilowa.

W sumie naprawa kosztowala mnie 400 zl a ladziana jezdzila jeszcze prawie rok.
  
 
W temacie kopania przy wysiadaniu, to jest statyczna elektryczność powstająca w czasie pocierania tyłkiem o siedzenie Należy zmienić ciuchy albo pokrowce
Ja opatentowałem na to sposób następujący: wysiadając z auta trzymam się za zamek drzwi na słupku i jest spokój wielki. Kopanie ustało.
Pozdro.
Perzan.
 
 
O jaaa Soop, no to ladna przygoda z tym pozarem!
Ale tu chce wszystkich przestrzec - jak sie komus cos zapala pod maska NIGDY NIE WOLNO jej otwierac!!! NA kursach specjalistycznych mowii o tym! Zreszta na chlopski rozum, otwierasdz maske robiac dostep powietrza(telnu), i pali sie jeszcze lepiej!
Heh, jakis cwaniak powiedzial ze trzeba sie polozyc pod auto i gasic
  
 
moze nie klasc sie pod spod, ale uchylic maske. UCHYLIC - ale tylko tyle, zeby rypnac tam gasnica. Minimalnie,m najmniej jak mozna, zeby tylko tam pstryknac. Faktycznie nie mozna calkowcie otworzyc, czegoliowwiek, co sie pali
  
 
Gdzies kiedys czytałem,ze gasic pozar to trzeba umiec.jak robi sie to niefachowo to mozna zurzyc kilka sztuk gaśnic i nic to nie pomoze,a wprawiona osoba jedną gasnicą sobie poradzi.To była wypowiedź jakiegos strazaka,czy gocia od gasnic i pozarów,juz nie pamiętam.
Pzdr Grzesiek
p.s tez mam taki druciany kabel masowy od silnika do nadwozia
  
 
a do czego najlepiej go umocowac?????
  
 
U mnie jest to w miejscu gdzies pod cewką zapłonową.Tyle pamiętam.Zejdę za godzinkę do auta(dopiero wstałem),sprawdze i dokładniej opisze.
Grzesiek