Skąd się wzięły nasze nicki... - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
a mój od imienia i nazwiska Kamil Rojek. oryginalnie miało być k.rojek ale gdzieś zjadło "kropkę" ;|
  
 
sensei - tak jest oficjalnie i tak wyszło przez mojego kolegę ("ty trenujesz karate, to ten wasz trener to sensei, tak? To będziesz sensei" i tak się już przyjęło, choć trenować nie trenuje)
dokładka tbk wyszła z głupia jak chciałem założyć konto w internecie i w przypływie głupoty stwierdziłem "a może the best killer?"
I tak oto w internecie jestem senseitbk
  
 
Avalanche... Lawina... czysta głupota i internetowa inwencja twórcza na co dzień bardziej męska odmiana ksywki znanego wszystkim ambasadora który pomaga zrozumieć sens życia czyli Laski
Tak po prostu Lasek jakby nie było tylko od nazwiska
  
 
GTomek-z forum punto GT,jako że takie posiadałem to początek nicka był G a Tomek od wiadomo,a drugiego"nie zarej"nicka,nie musze chyba rozkładać na częsci pierwsze... kto był w Sulejowie ten wie
  
 
anagram skrótowy - Feel My Unstopable LOVE, a skąd... to długa historia najfajniej się wymawia ewolumf - prawie jak gumiś
  
 
spinacz - od tego, że każdy ze znajomych jak miał problem z czymś to walił do mnie a ja to "spinałem" do kupy i tak mnie ochrzczono 25 bo to akurat moja ulubiona liczba, która zresztą przekłada się na mój obecny wiek

[ wiadomość edytowana przez: spinacz25 dnia 2012-01-31 14:49:04 ]
  
 
Sisiek11- sisiek zaczelo sie od tego ze moj mlodszy kozyn nie umial powiedziec Krzysiek i mowil Sisiek a 11 wzielo sie od tego ze mialem wtedy tyle lat