[RS2000] - problem z elektryką, prąd jest ale auto nie kręci

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witajcie, dzisiaj dałem RSa do elektryka, wszystko co czeba już wiadomo zrobił co miał wszelkie wyposażenie typu wycieraczki, ogrzewanie, spryski działa

cały dzień jeździłem i cieszyłem się jak głupi ze owe standardowe wyposażenie było dla mnie opcją a stało się znów standardowe..

niestety po jakimś czasie postoju jak zostawiłem go na podwórku nie mogę go odpalić, wszystkie kontrolki są, ładowanie jest, pompe słychać, ale przekręcę kluczyk i nic nie slychać, silnik nawet nie drgnie ani nie zakreci, kontrolki nie gasną..wszystko w jak najlepszym porzadku tylko krecić nie chce :/

co to moze być wie ktos moze??

wczesniejsze problemy były spowodowane skrzynką, ktora została polutowana na tip top przez elektryka, ktory ma łeb - jak sklep


[ wiadomość edytowana przez: trance dnia 2009-03-26 23:30:55 ]

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2012-05-23 06:41:56 ]
[ powód edycji: poprawa tytułu(cyfry rzymskie) ]
  
 
Zmień tytuł albo wątek wyleci.
  
 
Sprawdź czy w czasie jak przekręcasz kluczyk w pozycję gdy ma kręcić rozrusznik jest napięcie na cienkim kabelku na rozruszniku.
  
 
Moze rozrusznik siadl tym razem Albo kostka stacyjki
  
 
Sprawdz czy ruzrusznik na automacie dostaje prad jak nie to moze bezpiecznik poleciał rozrusznik albo jeszcze cos po drodze
  
 
odnawiam temat...
spotkał mnie podobny problem o którym pisze kolega TRANCE [nie jestem w 100% pewny czy mam ładowanie, jak sprawdzić altek?] dodam jeszcze, że mój essi to MKVII 1.3 KAT benzyna 1996r. ... jak podejść do tematu - niestety ale nie dysponuję żadnym przyrządem pomiarowym, ogromna prośba o wsparcie

Co więcej nigdzie nie mogę podjechać bo escorcik odmówił posłuszeństwa, wcześniej nie było żadnych niepokojących objawów w tym kierunku, ehhh ...
pozdro
  
 
sprawdzic musisz napiecie na aku.
  
 
Cytat:
2012-05-22 21:12:46, batigol66 pisze:
sprawdzic musisz napiecie na aku.



sprawdziłem - patrz proszę w wątku Łódź - szukam mechanika
  
 
Cytat:
2012-05-22 21:14:32, ESczort pisze:
sprawdziłem - patrz proszę w wątku Łódź - szukam mechanika


Tutaj pytasz- tutaj odpowiadamy. Nikt nie będzie szukał po tematach, które założyłeś...
A tak w temacie - chcesz naprawiać, ale nie masz sprzetu, więc co można Ci poradzić? Ja bym się pochlastał...
Pożycz miernik, kup na bazarze, albo auto na lawetę i do warsztatu.
  
 
Jak można nie mieć w domu miernika? Przecież najtańsze kosztują 10zł, a przydaje się to zawsze gdy robimy cokolwiek związanego z prądem i przewodami.
  
 
Ale kolega ESczort chyba oczekuje rozwiązania, które wymagać będzie jedynie pisania postów, bez zbędnych narzędzi. Era internetowych napraw...
Ale tak już całkiem serio. Napisz proszę jakie są objawy: kręci, nie kręci, kontrolki gasną, słychać pompę paliwa (jak przekręcasz kluczyk w poz1 powinien być buczenie zza kanapy).Ile lat ma aku, jakieś kontrolki się świecą (zwłaszcza ładowanie aku), czy światła zapalasz normalnie i jak włączysz np nawiew, to czy przygasną (wtedy będzie większy pobór z aku).
  
 
witam
przerabiałem temat elektryki w swoim escorcie i skonczyło sie na tym ze wyciałem wszystkie kable, zrobiłem nową instalację - i cuda - od 2 lat wszystkie problemy znikneły... niestety ford parę rzeczy potrafi gigantycznie spiep..yć - elektryka to jeden z ich problemów..
jeśli cos ci nie działa a się na tym nie znasz - to sobie odpuść- troche rzeczy mozna popsuc ...
Zreszta jak chceszmiec sprawnego escorta - conamniej 15 letniego - to albo generalka albo jest jak jest ....
  
 
Tak sobie przypomniałem, że miałem u siebie identyczne objawy. Był prąd, wszystko działało (radio, szyby, lusterka, światła, nawiew), ale po przekręceniu kluczyka była zupełna cisza, nic się nie działo.

Okazało się, że jak kolega pomagał mi przy wyciąganiu akumulatora to poluzował przy klemie o jedną śrubę więcej niż potrzeba. Po naładowaniu następnego dnia wsadziłem akumulator i wszystko było cacy, aż pewnego razu przejechałem po takim wybrzuszeniu na jezdni i auto lekko skoczyło po czym zgasło. Oczywiście nie skojarzyłem, że przy klemie odpiął się jakiś kabel, bo nie wiedziałem, że kolega mi tak pomógł.

Następnego dnia po przyholowaniu auta do warsztatu okazało się, że mam masę od pompy paliwowej pociągniętą bezpośrednio do klemy i akurat była odpięta.