Proszę o pomoc Toyota corolla e11

Witam.
Zakupiłem 2 tygodnie temu sprowadzoną Toyotę Corolle E11. Pierwszy tydzień wszystko dobrze. Po wymianie oleju, rozrządu filtrów zaczęły się kłopoty.
1. Czasem zapala się kontrolka silnika ( przy 2000 obrotów) zimny silnik.
2. Przy przyśpieszaniu 3000 -4000 nieraz ślizga się sprzęgło.
3. Najważniejsze - od dwóch dni zaczęło śmierdzieć paliwem w środku - pod samochodem nie widać żadnych wycieków, ale samochód chodzi na obrotach 2000, pomimo przejechania kilku kilometrów.
Proszę o pomoc - ja wybierałem samochód i teraz żona suszy mi głowę
Pozdrawiam Wszystkich właścicieli toyotek.

Witam ponownie.
Poradziłem sobie z większością bolączek Toyotki.
Sprzegło wymienione, pompa wody wymieniona, kable wysokiego napięcia wymienione, ale niestety cały czas nie mogę znaleść powodu kontrolki silnika.
Przy rozgrzewaniu i przejechaniu 2 - km zapala się kontrolka silnika i wyraźnie czuć spadek mocy. Po przejechaniu chwili wszystko dochodzi do normy. Gdzie mogę szukać jeszcze przyczyny. POMOCY.

Jeden jest do wskazówki na zegarach, drugi do ECU. Najlepiej wziąć miernik w rękę i go pomierzyć.

Cytat:

A co do obrotow to albo zawor isc do czyszczenia lub uzwojenie do wymiany lub czujnik temperatury swiruje. Odepnij czujnik temp jak obroty spadna tzn ze to on-jest od str skrzyni biegow w glowicy.

Witam serdecznie wszystkich,

piszę tu po raz pierwszy i wszystkich serdecznie pozdrawiam.

Piszę co prawda po raz pierwszy ale forum podglądam od dawna.
Mam ostatnio z moją corollą (E11, 4e-fe, zagazowana od ponad 100 tysięcy, aktualny przebieg 216 tysięcy kilometrów) sto pociech. Od pewnego czasu (jakieś 20 tysięcy kilometrów) walczę z falującymi obrotami biegu jałowego - samochodem aż szarpie do granic absurdu, a obroty spadają do 400 i niżej, w czasie hamowania samochodem na luzie silnik potrafi zgasnąć. Przeczytałem uważnie porady Bigelektrona. Do czyszczenia zaworu ISC wziąłem się bardzo ostrożnie. Jednak okazało się że gazownicy przy wymianie parownika (14 tysięcy temu) pewnie nie mogli ustawić obrotów. Co mi zrobili: całkowicie pozbyli się śruby zderzakowej przepustnicy (od tego czasu przepustnica zaczęła się kleszczyć) i jakby tego było mało dodatkowo jeszcze przewiercili samą przepustnicę (nie wiem po jaką cholerę). Próbowali się pewnie dobrać do czujnika położenia przepustnicy ale tylko śruby rozwalili. Przepustnicę zalutowałem, wkręciłem zastępczą śrubę zderzakową, wyczyściłem zawór ISC zgodnie ze wskazaniami Bigelektrona. DUPA - wszystko po staremu
Szukałem, szukałem co jeszcze? Podejrzewałem że może padło uzwojenie cewki zaworu ISC - kupiłem ze szrotu kolejną przepustnicę (już taką wolną od ingerencji gazowników) - bez głupich przewiertów i wykręconych śrub zderzakowych. Ponownie wyczyściłem zawór ISC (wydrapałem na sucho sadzę i nagar, przeczyściłem benzyną ekstrakcyjną, wygrzałem, sprawdziłem czy kręci się jak baczek bez oporów - wszystko OK) Obrotów biegu jałowego nadal nie ma (są tylko na początku 1000, by po kilkudziesięciu sekundach spaść do tragicznych 200-300). Wymieniłem podejrzaną sondę lambda na fabrycznie nową Denso - NIC KOLEJNA KLAPA. Komputer nie wyrzuca żadnych błędów - nic, zupełnie nic. Czasem obroty się jako-tako ustabilizują ale tylko wtedy gdy silnik jest baardzo gorący (otwarty termostat).

Naprawdę, nie mam już pomysłu gdzie szukać niesprawności.

Cytat:

2012-04-21 13:57:29, Rollka pisze: [...]Komputer nie wyrzuca żadnych błędów - nic, zupełnie nic. Czasem obroty się jako-tako ustabilizują ale tylko wtedy gdy silnik jest baardzo gorący (otwarty termostat). Naprawdę, nie mam już pomysłu gdzie szukać niesprawności.

Zacznijmy może od tego, czy opisane przez Ciebie objawy są na benzynie czy na gazie ?
Jak silnik zachowuje się na benzynie ?
Ja bym spróbował na początek reset ECU i patrzeć co się będzie działo. Oczywiście wszystko na benzynie...
Pozdro.

Cytat:

2012-04-21 23:13:52, Perzan pisze: Zacznijmy może od tego, czy opisane przez Ciebie objawy są na benzynie czy na gazie ? Jak silnik zachowuje się na benzynie ? Ja bym spróbował na początek reset ECU i patrzeć co się będzie działo. Oczywiście wszystko na benzynie... Pozdro.

Rzecz jasna wszystko co opisuję dotyczy przede wszystkim benzyny, na gazie nie ma znaczących zmian od zachowań z benzyną. Silnik na benzynie odpala bez problemów, wchodzi na obroty, nazwijmy to ssania - by po kilkudziesięciu sekundach spaść do 300-400. Aby nie zgasł zupełnie pompuję gazem hamując ręcznym - norma w takich sytuacjach. Check engine nie zapaliła się ani razu. Po wyczyszczeniu przepustnicy resetowałem ECU wyjęciem bezpiecznika (15A - EFI). Po wymianie sondy lambda też resetowałem. Odpięcie przewodów ze złączki na ISC podnosi obroty. Jazda w trasie wszystko w porządku, śmiga, choć czasami poniżej 3000 RPM mam wrażenie że ja cisnę a silnik się dławi. No i gdy schodzę z obrotów, silnik gaśnie.

Cytat:

2012-04-22 16:18:27, Perzan pisze: Zmierz czujnik temperatury na zimnym i na gorącym. Jaką instalację LPG masz tam założoną ? Może po prostu parownik jest coś nie halo i puszcza za dużo gazu ? Próbowałeś zakręcić gaz na butli i pojeździć tak chwilę ? Pozdro.

Czujników nie dotykałem jeszcze... nazwy instalacji nie pamiętam, sprawdzę. Parownik był wymieniany na nowy 20 tysięcy temu. Właśnie wtedy wykręcili mi śrubę zderzakową przepustnicy i przewiercili przepustnicę na wylot o nie wiem po co. Tak jak napisałem dwa posty wcześniej, by mieć pewność zamontowałem przepustnicę kupioną na szrocie - całkiem fajną, wyczyściłem, objawy jak na starej.
Niemniej podstawowe zarzuty mam do mojego 4E-FE gdy pracuje na benzynie.

Cytat:

2012-04-22 16:18:27, Perzan pisze: Jaką instalację LPG masz tam założoną ?

Instalacja jest Lovato - i tak jak napisałem 20 tysięcy temu wymieniany był parownik i ogólnie instalację wtedy przejrzeli - wymienili bezpieczniki, przewody elektryczne, cewkę elektrozaworu i kilka innych dupereli. No ale pewnie wtedy nie mogli już normalnie znaleźć wolnych obrotów więc zaszaleli z partyzantką. Nie rozumiem tylko jednego - dlaczego samochód tak ładnie się uruchamia za pierwszym razem (na benzynie) i początkowo utrzymuje wzorcowe obroty, by chwilę później tragicznie spadać na marne 200-300?

nie, nie kontrolowałem. Zacznę pewnie od kompresji. Jeśli coś będzie nie halo, sprawdzę i luzy. Brak mi jednak płytek regulacyjnych. A w warsztacie zapłacę całkiem całkiem

ps. dziś znów zajrzałem do przepustnicy, w kolektorze, zaraz za przepustnicą znalazłem świeży olej. Uszczelniacze zaworów? Przebieg jak pisałem - 216 tysięcy

[ wiadomość edytowana przez: Rollka dnia 2012-04-24 21:06:58 ]

Wymieniony trzypinowy i wszystko wreszcie pracuje jak powinno. Dzięki.