[MKVII 1.3] Wymiana baku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Chciałem zapytać czy jak bede wymieniał bak to czy po zamontowaniu już musze jakos specjalnie odpowietrzać lub coś czy tylko wystarczy na zapłonie pare razy przekręcić pompką? Prosze o odpowiedz
  
 
nic nie musisz, przekręcasz kluczyk i pompa pompuje paliwo aż uzyska ciśnienie, trwa to 1-2 sek.
  
 
Ok. dzieki za odpowiedz
  
 
A jeszcze jedno pytanko, jak juz wspominałem w innym temacie, mam problem z tym ze ropa z benzyna u mnie w baku jest, wiec jak wyleje juz ten syf z baku i wymienię filtr, to czy bede musiał jakoś przeczyścić pompkę bo pewnie i tam ropa sie znalazła. Prosze o odpowiedz
  
 
z pompki wylejesz
  
 
Jednak to nic nie dalo, wylałem paliwo z baku, wymieniłem filtr, wylałem paliwo z pompki i nic, słyszałem jeszcze o takich preparatach co czyszczą układ paliwowy, mogli byście mi polecić cos sprawdzonego? Dzieki wielkie
  
 
Ale co nic nie dało?
Kluczyk przekręcasz i pompka pracuje aż uzyska odpowiednie ciśnienie.
  
 
Samochód nadal nie ma mocy, zamula sie, przy 3,5 tys obrotów przestaje przyspieszać, dla nie wtajemniczonych, w grudniu zalałem paliwo w którym okazało się ze znajduje się ropa i od tamtej pory nie mogę sie tego pozbyć.
  
 
pomóżcie Panowie
  
 
Być może przyczyna tego stanu rzeczy nie leży po stronie układu paliwowego. W jakim stanie masz kable i świece? Objawy mogą być również spowodowane przez sondę lambda. Spróbuj odłączyć sondę, zrób reset kompa i sprawdź czy są jakieś zmiany...
  
 
ja pier... bd musiał polowe samochodu wymienić żeby to naprawić bo jakiemuś debilowi nie chciało sie dopilnować gdzie wlewają rope a gdzie benzyne
  
 
Nie musisz wymieniać, najpierw sprawdź. Odłączenie sondy na chwilę nic Cię nie kosztuje. Poza chwilą czasu
  
 
Wytlumacz mi panie dwie rzeczy, to jest ten kabel co dochodzi do ukladu dolotowego? a i jest jeszcze jeden kabel szeroki co tez dochodzi do ukladu dolotowego i po zdjeciu jego samochod od 2 tys w gore szedl normalnie a poniżej zamulal a i jak na biegu zdjąłem noge z gazu to szarpnelo, o co to chodzi?
  
 
Sonda jest wkręcana do kolektora wydechowego. Odłączyć ją możesz przez rozłączenie wtyczki gdzieś w okolicach chłodnicy. Szeroka wtyczka w dolocie to zapewne przepływomierz powietrza, Druga to albo krokowiec albo czujnik położenia przepustnicy. Daj fotkę silnika to będziemy mogli pozaznaczać co masz gdzie.
  
 
Dobra fotke dam jutro rano bo jak wiecie jest juz noc i duzo nie zdzialam, ale zapewne dobrze mowisz i czy te 2 kable przypadkiem nie maja nic wspolnego? bo tak to 3,5 tys i zamula a jak ten przepływomierz odłączyłem to szedl ale od 2 tys w gore
  
 
Dobra to jest fota silnika, sonda juz wiem gdzie jest ale po odłączeniu tak samo się zachowywał, po odłączeniu przepływomierza jedynie od 2 tys w gore dobrze chodzi, tak zauwazylem ze zaczął strzelac, tu jna dole jest fota:



[ wiadomość edytowana przez: stefan1307 dnia 2012-06-22 14:52:19 ]
  
 
Macie Panowie jakies pomysly, co moze byc tego przyczyna?
  
 
Może podjedź na komputer...niepotrzebnie bak wymieniałeś,jak w grudniu ropy nalałeś to już na pewno jej dawno nie ma!problem leży w "elektryce"na dolocie masz czujnik temp.powietrza,przepływomierz, czujnik poł przepustnicy i krokowiec.jak tevenet pisał,masz objawy padniętej sondy.jak odłączałeś czujniki,to teraz go zresetuj,odłącz aku na noc i jedź na komputer...nie znam tego silnika,ale tak bym zrobił na twoim miejscu..a i zobacz na świece jak wyglądają.


-----------------
RS2000 light
była GSI 16V rally
Focus 1.8 tddi kombi
MK7 1.6 16V sprzedany
zbieram na EVO9 :)

[ wiadomość edytowana przez: lukirs dnia 2012-06-22 19:58:27 ]
  
 
elektryka, nieraz już miałem z escortem że problemu szukałem gdzie indziej bo objawy początkowe były właśnie takie.
  
 
Zauważyłem ze jak jest samochód zatankowany od rezerwy wzwyż to już nie zamula przy ruszaniu ale zamula tylko gdy dojdzie do 3,5 tys obrotów albo do 140 km/h wtedy jest 4 tys obrotów i więcej już nie chce isc, niech mi nikt nie mówi ze więcej nie pójdzie bo wiem ile max poleci a czuć ta zmianę przy 140 akie lekkie pchniecie ze juz dalej nie idzie.