[MKVII] Czujnik VSS w silniku 1.8 16V 115 KM

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Pytanie kieruję do posiadaczy ecorta z silnikiem jak w temacie, otóż mój czujnik zachowuje się dosyć dziwnie i nie wiem czy tak ma być czy może jest padnięty. Opiszę zachowanie auta:

1. Bez czujnika (czujnik odłączony)

Przy zmianie biegów (sprzęgło, puszczam gaz) obroty od razu spadają, podczas hamowania silnikiem silnik dość mocno hamuje, jest to dość mocno wyczuwalne nawet na piątce.

2. z czujnikiem (czujnik podłączony)

Przy zmianie biegów obroty nie spadają a wręcz lekko podskakują, ale zmiana biegów za to odbywa się płynnie (nie ma szarpnięcia wynikającego z różnicy obrotów jak bez czujnika), podczas hamowania silnikiem silnik hamuje dużo słabiej niż gdy czujnika nie ma, odnoszę wrażenie że silnik jest wręcz poddtrzymywany wtryskiem paliwa, mogę przejechać niemalże dwa razy większy odcinek niż przy hamowaniu silnikiem z odłączonym czujnikiem.

O co tu chodzi ? czy to jest normalne zachowanie tego czujnika ?? też tak macie ??

Będę wdzięczny za wyrażenie opinii o zachowaniu waszych silników posiadających ten czujnik.
  
 
Mam ten sam silnik i co do joty dokładnie te same objawy.

Oprócz tego dodałbym jeszcze, że jak się dłużej jedzie na wyższych obrotach to się potrafi zawiesić. Najczęściej jak dojeżdżam do bramek na autostradach to obroty mam przez kilka sekund zawieszone na 2 tys. czy czasem nawet wyżej.

Według mnie wszystkiemu winny jest ten czujnik, ale ze względu na jego koszt nie wymieniłem go jeszcze.
  
 
Heh, ja mam te same problemy i na 99,9% to nie jest czujnik bo zmieniałem go na 2 inne sztuki i bez efekt efektów.

Rozumiem, że na ciepłym silniku ciągnie wam obroty? Też tak macie, że już się zatrzymacie, macie obroty jałowe na 1100-1200rpm i po 3-5-10 sekundach schodzą na idealne 900?

Ja muszę się za to zebrać w końcu. Imho albo problemem jest jakaś lewizna która występuje tylko w RKC (plastik dolot-może pęknięcie?) lub problemem jest ECU/wiązka...

Kolega widzę z Piły, jakbyś chciał podłączyć silnik pod komputer pisz śmiało. Możliwe, że problemy u Ciebie wynikają z awarii innego osprzętu.

[ wiadomość edytowana przez: bobson37 dnia 2012-10-08 14:56:12 ]
  
 
na sprawnym czujniku obroty na 'sprzegle' podczas jazdy maja sie utrzymywac w okolicach 1100-1200 obr. czyli spasc do takiej wartosci. po zarzymaniu maja spac do 900. hamowanie silnikiem jest wyrazinie slabsze niz z odpietym czujnikiem.

wiec, skoro wciskasz sprzeglo i obroty nie spadaja wcale (a wrecz podskakuja bo silnik nie ma obciazenia) to masz cos nie tak niekoniecznie to bedzie czujnik predkosci - on wplywa tylko na to czy wolne obroty maja byc lekko podniesione czy nie, a nie na to, jak wysokie maja byc, tzn nie wplywa na ich dokladna wartosc. jak trzyma Ci powiedzmy 3tys, po wcisnieciu sprzegla, to zastanowil bym sie nad tym, czy zawor wolnych obrotow sie nie zacina...
  
 
zenq: ale jeśli odepnę czujnik i auto zaczyna się zachowywać normalnie to czy nie oznacza to że coś jest z nim nie tak? ja jeździłem kilka miesięcy z wypiętym czujnikiem, ale postanowiłem w końcu się za to zabrać i jak go podłączyłem to zachowuje się conajmniej dziwnie być może on nie jest uszkodzony ale jakąś rolę odgrywa jeśli auto fiksuje po jego podłączeniu
  
 
panowie co to jest ten czujnik vss i do czego on służy ? bo sprawdze swój.
  
 
Cytat:
2012-10-08 17:21:52, dawid_gda pisze:
panowie co to jest ten czujnik vss i do czego on służy ? bo sprawdze swój.


VSS- vehicle sensor speed czyli po naszemu Czujnik Prędkości Pojazdu.


Panowie, tak się nie sprawdza tego czujnika. jest to czujnik Hall'a.
Jak działa odsyłam do netu.

Wasze objawy pracy silnika są prawie jak najbardziej prawidłowe.
Po wciśnięciu sprzęgła, silnik ma pozostać przez ułamek sekundy na tych samych obrotach i dopiero wtedy powinny spaść do ok 1200(zastrzegam, ze do takiego objawu muszą wystąpić jeszcze inne zależności).
Jeśli po wciśnięciu sprzęgła obroty na chwilę wzrastają, to problem leży w większości przypadków na sposobie operowania pedałami gazu i sprzęgła(sprzęgło szybciej wciśnięte niż puszczony pedał gazu). Zwróćcie uwagę, ze escorty maja "długi" gaz.
Druga przyczyna leży w samym zaworze wolnych obrotów IAT.
Cytat:
2012-10-08 09:00:33, mar22 pisze:
Będę wdzięczny za wyrażenie opinii o zachowaniu waszych silników posiadających ten czujnik.

Prawie wszystkie samochody posiadają ten czujnik. Nie tylko escort z tym silnikiem


[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2012-10-08 17:50:40 ]
  
 
Jestem prawie pewien, że problem z kiepskim hamowaniem silnikiem czy nawet jego brakiem jest związany z tym czujnikiem. Po odpięciu komputer myśli, że prędkość auta jest równa zero, dlatego wszelkie podtrzymywanie obrotów przestaje działać i silnik zwalnia tak jak szybko jak to możliwe.
Oczywiście jedyny sposób, żeby to sprawdzić to podłączyć oscyloskop pod wyjście sygnałowe z czujnika, ale to chyba jest poza zasięgiem większości z nas. Czasem przydałby się taki gadżet.

[ wiadomość edytowana przez: darek4488 dnia 2012-10-08 17:55:17 ]
  
 
Cytat:
2012-10-08 17:52:54, darek4488 pisze:
Jestem prawie pewien

"Prawie" czyni wielką różnicę

A ja jestem pewien(bez "prawie") że te czujniki macie sprawne.

Oscyloskop jest nie potrzebny. Wystarczy zwykły miernik i podniesione jedno koło. Na wyjściu czujnika jest napięcie prostokątne o amplitudzie 12V zależne od prędkości obrotowej koła.
Zakres częstotliwości jest od zera(dosłownego zera) do kilkuset herz'ów.

jak juz podniesiesz koło i podłączysz miernik napięcia stałego pod zaciski (oczywiście stacyjka włączona) to kręć bardzo wolno kołem. Zobaczysz, ze napięcie będzie albo 0V albo 12V i będzie sie zmieniało
w zalezności o jaki kąt obrócisz koło. Sprawdź, to bedziesz wiedział o czym mówię.

Tutaj masz fantastyczny oscyloskop za 45zł do sprawdzania czujników Hall'a, czyli w naszym przypadku VSS'a

[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2012-10-08 18:03:55 ]
  
 
A wiesz może, w które piny się wpiąć? Popraw mnie jeśli się mylę, ale tam chyba idą +12V i masa do zasilania oraz prostokątny sygnał do kompa.
  
 
nie mylisz się. wepnij się pod sygnałowy i masę.

tylko pamiętaj, ze tak obrazowo ( i w skrócie) pisząc, ten czujnik działa jak przerywacz w aparacie zapłonowym. Jak będziesz obracał kołem powoli, to w pewnym momencie zmieni się napięcie z 0V->12V lub 12V ->0V. Jeśli zatrzymasz koło i cofniesz to napięcie powróci do poprzedniej wartości i tak w kółko. Weź tez pod uwagę luzy w skrzyni na trybach. Niech Cię nie zmyli fakt, ze będziesz musiał obrócić więcej w "tył" a później w "przód" aby te napięcia się zmieniały.


W wracając do tematu i problemu autora, to @mar22 masz wszystko ok i na pewno sprawny czujnik VSS jedynie przyjrzał bym sie zaworowi wolnych obrotów, a profilaktycznie go wymył w środku i od nowa zaadoptował. Koszt 0zł.
  
 
Spoko, wiem czym jest klasyczny efekt Hall'a i jak działa hallotron.
  
 
Ok, ale ja nie wiedziałem czy wiesz
A tak przy okazji przyda się tym co nie wiedzą
  
 
Slawko - przerobiłem 3 krokowce i to też nie jest ich wina...

Jak znajdę filmik z Fordiaga to pokaże Wam w czym jest problem. Przy podpiętym VSS po puszczeniu nogi z gazu (hamowanie silnikiem) wtryski leją u mnie przez 1-3 sekundy zależnie od cholera wie czego po czym ECU odcina wtryski na 0 i tak aż do ~1500 rpm gdzie ECU odpala "procedure podtrzymania obrotów". W tym momencie (podczas hamowania silnikiem 1-3s) zamiast czucia, że auto hamuje czujemy jakby był wduszony jeszcze gaz co niestety nie jest prawdą bo w Fordiagu widzę TPS na pozycji zamkniętej i tak też faktycznie jest... Tak więc w moim przypadku, sprawdziłem wszystkie powiązane według literatury dla Forda czujniki, każdy jest sprawny, krokowce przerobiłem 3... i niestety wychodzi na to, że to ECU coś świruje...

W sytuacji kiedy VSS jest odpięty, analogicznie zdjęcie nogi z gazu powoduje natychmiastowe hamowanie silnikiem ale co ciekawe, wtryski leją cały czas ale na najmniejszym możliwym poziomie... U mnie niestety przy odpiętym VSS zdarza się, że na dojeżdżaniu do krzyżówki na wysprzęglonym biegu gaśnie mi auto...

Tak źle i tak nie dobrze...
  
 
Slawko, co to znaczy żeby po przeczyszczeniu zaworu wolnych obrotów "zaadoptować go"? odączyć aku żeby komputer się zrestartował?

bobson37, u mnie dokładnie tak jest, hamując silnikiem mam wrażenie jakby cały czas miał zasilanie paliwem, jak dojdzie do ok 1500 obrotów to już zupełnie sam jedzie, tak że takie hamowanie to o kant d. rozbić aż niemożliwe żeby to było normalne zachowanie silnika a o tym że podczas hamowania bez cujnika vss leje paliwo już też gdzieś czytałem nie wiadomo co lepsze jazda na podłączony vss czy bez niego
  
 
Tak jak piszesz, że po odpięciu VSS obroty spadają natychmiast po puszczeniu gazu, ale niestety bez kontroli i często aż do 500 RPM, a wtedy zdarza się, że silnik zgaśnie.

Prawdopodobnie ma to też jakiś wpływ na spalanie, ale mam te objawy od dawna i nie mam danych do porównania.

Skoro twierdzisz, że to ECU to myślisz, że jego wymiania by pomogła? Co zrobić, żeby hamowanie silnikiem odbywało się natychmiast po puszczeniu gazu?


[ wiadomość edytowana przez: darek4488 dnia 2012-10-08 20:40:26 ]
  
 
Cytat:
2012-10-08 20:39:41, darek4488 pisze:
Skoro twierdzisz, że to ECU to myślisz, że jego wymiania by pomogła? Co zrobić, żeby hamowanie silnikiem odbywało się natychmiast po puszczeniu gazu?



Nie wiem... walczę z tym 3 lata i na razie bez skutku, żaden Escort którym jeździłem nie miał takich objawów aczkolwiek wszystkie miały inne silniki... Jeśli uda się zgadać z kolegą mar22, po podłączeniu fordiaga wyjdzie że silnik jest czysty a auto będzie zachowywać się jak moje to chyba te RKC mają coś nie tak z kompami albo coś inne tak cuduje...

Hmmm, darek4488 i mar22 - macie EGR?

ta rurka z lewej strony nad pokrywą zaworów. Jeśli nie to wszyscy mamy RKC bez EGR na kompie EECIV.
Znam tylko jedną osobę z RKC z EGR (EECV) - Radekbox - ciekawe czy ma takie problemy...
  
 
Cytat:
2012-10-08 20:02:35, bobson37 pisze:
Przy podpiętym VSS po puszczeniu nogi z gazu (hamowanie silnikiem) wtryski leją u mnie przez 1-3 sekundy zależnie od cholera wie czego po czym ECU odcina wtryski na 0 i tak aż do ~1500 rpm gdzie ECU odpala "procedure podtrzymania obrotów". W tym momencie (podczas hamowania silnikiem 1-3s) zamiast czucia, że auto hamuje czujemy jakby był wduszony jeszcze gaz co niestety nie jest prawdą bo w Fordiagu widzę TPS na pozycji zamkniętej i tak też faktycznie jest...

i bardzo dobrze, tak ma być. Tak prawidłowo pracuje każdy zetec. Mój prawie tez, mimo tego, ze mam inna pojemność i moc

Cytat:
mar22 pisze:
hamując silnikiem mam wrażenie jakby cały czas miał zasilanie paliwem, jak dojdzie do ok 1500 obrotów to już zupełnie sam jedzie, tak że takie hamowanie to o kant d. rozbić aż niemożliwe żeby to było normalne zachowanie silnika

miód malina, walczysz z czymś o czym marzy większość posiadaczy zeteca, ja też

Panowie, zetec tak pracuje, ze nie od razu "włącza sie " hamowanie silnikiem po puszczeniu pedału gazu przy obrotach powyżej 1500. zawsze jest kilkusekundowa ( 1-3s) zwłoka. ma to na celu płynniejsze przełączanie biegów i oszczędzanie skrzyni oraz sprzęgła. jeśli w tym czasie nie wciśniemy pedału gazu, komp wie, ze chcemy hamować silnikiem i wyłącza wtryski

jeśli tak bardzo Wam to przeszkadza, to są dwa wyjścia.
1. najprostszy i najtańszy - odłączyć VSS'a (koszt 0zł)
2. wymienić oprogramowanie sterownika - problem w tym, ze najpierw trzeba je napisać(stworzyć).

Oba rozwiązania mają wady. Pierwsze, to przy wysokich obrotach i niskim biegu, gwałtowne puszczenie pedału gazu moze spowodować wybicie zębów o kierownicę albo nabicie guza o szybe przednią, a drugie to koszty. Taniej bedzie zakup nowego auta(w salonie)

Jeśli ktoś ma inaczej, to właśnie on powinien dążyć do tego co Wy macie.

jeszcze mi cos wpadło do głowy, sprawdźcie jak zachowuje sie to hamowanie silnikiem, na 3 biegu przy obrotach 5-6tys. Wtedy puśćcie pedał gazu.






[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2012-10-08 22:14:50 ]

[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2012-10-08 22:17:19 ]
  
 
Cytat:
2012-10-08 22:00:03, Slawko pisze:
miód malina, walczysz z czymś o czym marzy większość posiadaczy zeteca, ja też Panowie, zetec tak pracuje, ze nie od razu "włącza sie " hamowanie silnikiem po puszczeniu pedału gazu przy obrotach powyżej 1500. zawsze jest kilkusekundowa ( 1-3s) zwłoka. ma to na celu płynniejsze przełączanie biegów i oszczędzanie skrzyni oraz sprzęgła. jeśli w tym czasie nie wciśniemy pedału gazu, komp wie, ze chcemy hamować silnikiem i wyłącza wtryski




Całkiem już zgłupiałem, a czy zużycie paliwa przy takiej pracy silnika nie jest większe ?

bobson37, jutro sprawdzę czy mam tą rurkę (ale nie przypominam jej sobie)
  
 
Cytat:
2012-10-08 22:17:24, mar22 pisze:
a czy zużycie paliwa przy takiej pracy silnika nie jest większe ?

nie jest większe, przez te sekundowe wtryskiwanie dużo mniejszej dawki paliwa niz podczas obciążenia wzrost zużycia jest niemierzalny, no chyba, że jeździsz na zasadzie gaz do dechy, i puszczony i znów do dechy i puszczony i tak co kilka sekund.


Dopowiem jeszcze, ze ten tryb pracy silnika ma celu też zminimalizowanie przeciążeń na wale i skrzyni.


[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2012-10-08 22:21:29 ]

[ wiadomość edytowana przez: Slawko dnia 2012-10-08 22:24:22 ]