[MKVI] 1,6 16V słabe osiagi i ogromne spalanie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Potrzebuję pomocy, mianowicie: mam escorta 1.6 16V EFI z 94r. Samochód od pewnego czasu dostał straszliwego muła, praktycznie nie reaguje na gaz przy czym ma średnie spalanie w granicach 12l benzyny. Podejrzewałem że przyczyna może być sonda lambda lub zapchany katalizator lecz po wymianie sondy i wycięciu kata sytuacja nieznacznie się poprawiła chociaż silnik nadal jest mułowaty i ciężko wchodzi na obroty. W czym mógłbym szukać przyczyny? Czy może to być wina któregoś wtryskiwacza?

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2012-12-02 17:51:39 ]
[ powód edycji: poprawa tytułu ]
  
 
Sprawdź sobie również przepływomierz,niesprawny zabiera równie dużo mocy
  
 
Mam ten sam silnik 1.6 16V tylko 95 rok i mam ten sam problem. Wcześniej kolego ledwo mi 70 km/h jechał, więcej nie chciał lecieć, wyciełem katalizator to już tak 140-150 spokojnie jedzie ale także jest mułowaty i dużo pali, też koło 12l po mieście, a na trasie 10-11. Ciężko stwierdzić co to może być, bo mało kto z mechaników chce sie podjąć, a jak chcą to cena przewyższa wartość samochodu.
  
 
A filtry (paliwa, powietrza) czyste?
  
 
A pompa paliwa podaje dobre ciśnienie?
Sprawdzałeś czy nie ma żadnych błędów na komputerze?
Odepnij przepływkę, i sprawdź czy dalej ma muła.
Odepnij lambdę i też sprawdź.
Sprawdź wiązkę do czujnika wału korbowego. Sprawdź wiązkę do czujnika faz rozrządu.
Sprawdź wiązkę i kostki od wtrysków, te obok kolektora dolotowego.
Zmień filtr paliwa, zalej dobre paliwo.
Auto ci się nie przegrzewa?
Jak to posprawdzasz dokładnie to pozostają problemy mechaniczne z silnikiem.
  
 
Dokładnie, równiez bym proponował podmienic na 5min lub odpiąć przepływke. Miałem ten sam problem.
  
 
Pompa paliwa była nowa, filterek paliwa i powietrza też. Kable wszystkie już sprawdzałem a po odpięciu przepływomierza nie ma nawet różnicy w obrotach silnika a jakieś powinny być-z tego co wiem powinny chociaż falować. Lambda jest nowa i katalizator wycięty, zmieniło się tylko trochę spalanie na mniejsze ale nadal ciągnie piciu jak szalony. Błędów nie sprawdzałem bo to są koszty które znając życie w escorcie dużo nie pomogą bo wielu ludzi ma ten problem. Co do przegrzewania to się nie przegrzewa ale dość szybko się rozgrzewa do swojej temperatury. Z dobrym paliwem w tych czasach jest naprawdę kiepsko ale staram się lać jak najlepsze. Ostatnio kilka wtrysków zaczęło hałasować-czy to może być od nich że np się zawieszają albo kończą już swoją żywotność na dobre? Escort raz chodzi naprawdę super, ma moc jak by tam było ze 120KM a nieraz się ciągnie jak bym jeździł ciągle na 5-tym biegu... Kolega mi tez mówił że może to być czujnik na kolektorze ssącym-od przepustnicy. Czy to może być to?
  
 
koledzy mi już nie chodzi o to żeby essi szedł jak bolid, mi wystarczy dawne spalanie które się mieściło w granicach 6-6.5L
  
 
Jeszcze może być czujnik temperatury zasysanego powietrza. Jest z tyłu kolektora.
Od przepustnicy to jest czujniej jej otwarcia. Jak odepniesz to auto mnie będzie wiedziało żę wciskasz gaz i nie poda paliwa.

Jak objawy są takie że raz chodzi a raz nie to wiązka ci pada. Auto ma już swoje lata i wież mi mimo iż wiązka wygląda że jest ok to po wytarganiu okazuje się że jest tragedia. Każda przerwa na przykład w wtyczkach to niepoprawna praca komputera, czyli auto muł.
  
 
Wczoraj odpiąłem klemę akumulatora żeby zresetować komputer i w przyśpieszeniu jest jakaś minimalna różnica. Dzisiaj podmieniłem wtryski ale od 1.8 16V 115KM, efekt był dość ciekawy tj szybciej reagował na gaz i szybciej spadał z obrotów czego wcześniej nie było bo wył zanim spadły obroty... za wtryski dałem dosłownie grosze, tylko moje następne pytanie, czy jeśli są one od większej pojemności to escort może i tak więcej palić? I jeszcze jedno pytanie bo escort kopci białym dymem, to na pewno nie olej ani płyn chłodniczy bo nie ubywa, wszyscy mówią że kopci bo jest zimno na dworze a mi się wydaje że jednak nie powinien bo nigdy zimą tak nie miał, jak to z tym jest? Z GÓRY DZIĘKI WSZYSTKIM ZA ODPOWIEDZI
  
 
No to prawdopodobnie masz odpowiedź.
U mnie było podobnie. Auto przegrzałem i zaczęło tracić moc aż w końcu był takie kwiatki jak u ciebie.
Najlepiej było by ci zrzucić głowice i sprawdzić jak to wygląda z zaworami i uszczelką.
Masz masło pod korkiem? Dmucha ze zbiornika chłodziwa?
  
 
a co może być dokładnie przyczyną słabym przyśpieszeniem i dużą ilością spalania. Czy warto wtedy wymienić silnik, czy lepiej wyremontować go od podstaw ?
  
 
Lepiej wyremontować od podstaw bo wiesz co masz. I pojeździsz na tym długo.
Kupisz używkę to nie wiadomo co tak naprawdę do końca i nie wiadomo ile jeszcze pojeździ.
  
 
eee tam remontować 1,6 - brać 2.0, generalkę i swapa robić
  
 
ale czy remont coś da, czy usunie te wszystkie usterki.. i jaki koszt tego będzie.
  
 
silnik uzdrowiony, jest moc i spalanie w okolicach 8l w teraźniejszych warunkach tzn mróz, latem znów powinien zejść do ok 6.5l
  
 
to co w końcu było? może komuś to pomoże
  
 
no włąśnie, pewnie by trzeba było splanować głowicę, zawory porobić, wtryski po wymieniać, kable, świece i co jeszcze? rozrząd był robiony pod koniec wakacji
  
 
czujnik który jest na przepustnicy był popsuty i podawał zły sygnał do komputera
  
 
Czyli czujnik temperatury zasysanego powietrza