Pęknięty Stabilizator MKV i pytanie o wymianę

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Jak na złość jadąc do roboty pękł mi stabilizator i teraz mam pytanie.
Czy ktoś wymieniał już stabilizator bez rozkręcania ramy, da radę nowy stabilizator jakoś tam upchnąć czy czeka mnie rozkręcanie wszystkiego po kolei ? Szukałem na forum ale się nie doczytałem.
Mam drugi stab za 25zeta ze szrotu w stanie bardzo dobrym.
  
 
Kolego jak na moj gust bedziesz musiał opuscic tylna czesc łoża. Przód tez do poluzowania, inaczej chyba nie rady, ale nie probowalem, wiec moze akurat
  
 
OK. dzięki za odpowiedź.
Dzisiaj nie dam rady, ale do soboty muszę to wymienić i zdam relację czy radę to tak prosto wymienić.
  
 
wymieniałem i nie da rady tak prosto :] wszystko trzeba było zwalać... roboty od cholery :|
  
 
Zgadza się , trzeba opuszczać całe łoże - 8 śrub klucz 21 jak dobrze pamiętam + odkręcenie amorów z kielichów - 6 śrub klucz 13.

P.S. Ja odkręcałem jeszcze tylną poduszkę od łoża
  
 
Cytat:
2009-10-13 16:18:45, skorpion19 pisze:
Zgadza się , trzeba opuszczać całe łoże - 8 śrub klucz 21 jak dobrze pamiętam + odkręcenie amorów z kielichów - 6 śrub klucz 13. P.S. Ja odkręcałem jeszcze tylną poduszkę od łoża

a gdzie ty masz 6 śrub na amorkach?
  
 
Chodziło mu o mocowanie kielichów, tam gdzie rozpórkę się zakłada.
Ja kiedyś wymieniałem, opuść wydech, sanki i jakoś upchniesz. mi weszło są też tacy którzy twierdzą że da się to zrobić bez żadnego rozbierania ale to chyba niemożliwe.
  
 
Cytat:
2009-10-13 17:27:10, kolo21dg pisze:
Chodziło mu o mocowanie kielichów, tam gdzie rozpórkę się zakłada. Ja kiedyś wymieniałem, opuść wydech, sanki i jakoś upchniesz. mi weszło są też tacy którzy twierdzą że da się to zrobić bez żadnego rozbierania ale to chyba niemożliwe.

Kolo jest to mozliwe ale nie do końca nic nie trzeba rozkręcać i trzeba się zdrowo namęczyć ja za pierwszym razem tak wkładałem, rozpiąłem tylko z lewej strony wachacz żebym miał możliwość odsunięcia amora na bok ale jak się okazało że włożyłem drążek do "góry nogami" to stwierdziłem że szybciej będzie jak to wszystko opuszczę.

P.S. No i nie trzeba zapominać że jak się opuści łoże jest o niebo lepszy dostęp do przykręcenia blach mocujacych gumy stabilizatora
  
 
nie odkrecaj zadnych amorow. odkrec caly wozek u dolu poduszke od skrzyni biegow...
tutaj masz mniej wiecej jak to zrobic wymiana stabilizatora zreszta jak nie wejdziesz pod auto to nie bedziesz wiedzial o co chodzi... pozdrawiam
  
 
Dzięki Panowie za rady, narazie z wymianą lipa bo dopadło mnie ostre przeziębienie, ale jak już się wykuruję to biorę się ostro za robotę.
Dam znać jak mi poszło.

Mały update. Dzisiaj wylazłem w wyra i przyjrzałem się dokładnie temu stabilizatorowi, mam wrażenie że jakby go powykręcać w te i wewte to da się włożyć go bez rozkręcania kołyski, ale pewny nie jestem bo nie miałem dostępu do kanału żeby to sprawdzić, kombinowałem od strony koła ale tamtędy nie wejdzie.
Jak będę miał dostęp do kanału to dam znać jak mi poszło z wymianą, a tymczasem dołożyłem sobie dokładkę zderzaka z Laguny.


[ wiadomość edytowana przez: jarex76 dnia 2009-10-17 17:39:43 ]
  
 
mam pytanko bo musze wsadzic stabilizator i czy wystarczy poluzowac wszystkie sruby czy je wykrecic? no i czy mi cos na glowe nie spadnie jak wszystkie sruby odkrece od sanek?
  
 
Wykręcić. Nie nic ci na głowę niespadnie
  
 
kurka u mnie też pękł ale jak dobrze pamiętam to da się go wymienić bez drastycznego rozkręcania zawiechy co prawda ostatnio wymieniałem z 10lat temu lak ojciec miał escorta ale jakoś nie było z tym problemu