[Mk VII] Wymiana tulei tylnej belki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam pytanie, jako że jeszcze tego nie robiłem, czy wymiana tulei tylnej belki może odbyć się w garażu, czy raczej jechać na warsztat?
Konkretnie czy do wyjęcia/włożenia tulei potrzeba prasy lub innych sprytnych narzędzi? Na jakie problemy mogę natrafić przy tej robocie?
Kolejne pytanie dość istotne: wymieniam tuleje a co ze śrubami czy też ulegają zużyciu i czy też powinno się je wymienić razem z tulejami?

Co do samej roboty wyobrażam sobie to tak:
1/ zdejmuję koła
2/ samochód na podpory
3/ podpieram belkę lewarkiem
4/ odkręcam śruby na tulejach
5/ opuszczam przód belki
6/ "wyciągam" tuleje
7/ "wkładam" nowe
8/ ... składanie w kolejności odwrotnej 4-1

"wyciągam" i "wkładam" bo liczę, że nie będzie z tym problemu.

Pozdrawiam. Robert.

[ wiadomość edytowana przez: Kleszczak dnia 2013-05-21 09:08:55 ]
  
 
Cytat:
2013-05-21 07:49:37, R_O_Y pisze:
? Kolejne pytanie dość istotne: wymieniam tuleje a co ze śrubami czy też ulegają zużyciu i czy też powinno się je wymienić razem z tulejami?



tego też chętnie się dowiem bo to w sumie dosyć ważne.

poza tym radziłbym Ci odkrecic jeszcze dwie sruby ktore trzymaja amory i cala belka wychodzi bo pod autem marne szanse na wyciagniecie tulei. mi kolo wybijał na prasie - szybciej, sprawniej i poręczniej
  
 
No i właśnie po to zadałem te wszystkie pytanka żeby się dowiedzieć od osób które już to robiły czy np. mogę mieć problem z usunięciem lub założeniem nowych tulei - prasy chciałbym uniknąć bo wtedy trzeba całą belkę wyjąć, a to poza amortyzatorami jeszcze hamulce (rurki, linki i czujniki ABS-u) zawsze można coś urwać.
  
 
chcesz wyjmować belkę ??
wziąłeś pod uwagę przewody hamulcowe ??
  
 
Cytat:
2013-05-21 11:09:31, R_O_Y pisze:
prasy chciałbym uniknąć bo wtedy trzeba całą belkę wyjąć, a to poza amortyzatorami jeszcze hamulce (rurki, linki i czujniki ABS-u) zawsze można coś urwać.



Tak wziął pod uwagę przewody hamulcowe

Ja również dołączam się do pytania, bo też czeka mnie ten zabieg. Co ze śrubami? Kupić nowe? A stare tuleje raczej łatwo pójdzie wyjąć, gorzej z nowymi, ale jak się będzie miało je kupione to można dorobić do nich dwa płaskowniki z otworami, kawałek nagwintowanego pręta i pod autem wprasować je w belke i po zabawie
  
 
Tuleje mam już kupione, wziąłem MOOGa. Jutro sobie dorobię podkładki i śruby do wciskania i zobaczymy jak to pójdzie.

W temacie wyjmowania starych to słyszałem, że pomoże ścięcie gumy po jednej stronie, młotek i sama wyskoczy.

W temacie śrub - nowe raczej nie będą potrzebne więc cofam pytanie.
Nowe śruby będą potrzebne pod warunkiem problemów z gwintami, czyli gdy będą duże problemy z odkręceniem. Jako takie zużycie śrub, owszem możliwe, ale mało prawdopodobne. Ja obawiałem się, że pojawił się luz pomiędzy tuleją a śrubą tak pewnie nie będzie ponieważ dokręcona śruba ściska wewnętrzną część tulei i tam jest przyłożona główna siła.

Tyle teorii, może jutro się za to wezmę to opiszę co i jak.
  
 
Wiec tak wyjecie bez prasy możliwe ale ciężkie , ja zrobiłem z rury wyciskacz średnica taka by naszło na tuleje do rury dospawane dwa kątowniki 2x2 i na środku wywiercona dziura do śruby , śruba do wykręcania chyba 16 drobnozwojowa, nakrętki po dwie z każdej strony duże podkładki i powoli wyszło do wciskania ten sam sprzęt tylko odwrotnie użyty , fotkę mogę przesłać dopiero w sobotę jak chcesz.
Marcin sama śruba wiele nie da bo jak idealnie nie wycentrujesz tulei to za diabla nie wskoczy albo się zatnie dlatego ten kawałek rury by idealnie wycentrować
  
 
no racja jak tuleja się skantuje na początku to żadna śruba nie pomoże, pierw trzeba ją idealnie naprowadzić, jak już troche wejdzie to potem z górki i nie polecam smarować tulei smarem, wejdzie łatwiej ale potem może sie wyrobić
  
 
A podczas montażu belki koniecznie trzeba pozostawić nie dokręcone śruby i wtedy opuścić autko z podnośników tak aby belka ustawiła się odpowiednio pod obciążeniem auta i dopiero wtedy dokręcić do oporu bo inaczej bardzo szybko tuleje będą znowu do wymiany.
  
 
ja dzisiaj przeprowadzilem akcje wymiany tulei. stara wyszla bezproblemowo przy pomocy śruby i paru konkretniejszych podkładek i kawałka rury. z nową rowniez nie bylo problemu. wieksza podkladka na tuleje i w dziure ją. glownie trzeba pamietac o idealnym ustawieniu. ja posmarowałem delikatnie sam brzeg zeby plynniej wchodzila. na koniec zrobiłem tak jak kolega nowypn, zostawilem niedokrecone sruby i po opuszczeniu dokrecilem. efekt - z tylu nic nie wali, nie puka i co najwazniejsze 180pln w portfelu.
  
 
Cytat:
2013-06-01 15:09:25, zibo666 pisze:
ja dzisiaj przeprowadzilem akcje wymiany tulei. stara wyszla bezproblemowo przy pomocy śruby i paru konkretniejszych podkładek i kawałka rury. z nową rowniez nie bylo problemu. wieksza podkladka na tuleje i w dziure ją. glownie trzeba pamietac o idealnym ustawieniu. ja posmarowałem delikatnie sam brzeg zeby plynniej wchodzila. na koniec zrobiłem tak jak kolega nowypn, zostawilem niedokrecone sruby i po opuszczeniu dokrecilem. efekt - z tylu nic nie wali, nie puka i co najwazniejsze 180pln w portfelu.


śruby nowe? Jakie tuleje kupiłeś?
  
 
śrub nie wymieniałem, z reszta chyba nie ma takiej potrzeby wszystko z nimi bylo ok tuleje firma Febi, czytałem o nich, wielu poleca a slyszalem nawet że Febi pakuje oryginaly Forda do pudełek i zdziera logo , z reszta na necie nawet jest gdzies temat ziomek sie wypowiadał. wczesniej kupilem jakieś tansze gówno i pojezdzilem na nich jakies pol roku. zobaczymy jak te sie sprawdza.
  
 
bo febi to przepakowacz patrzyłeś czy tuleje mają zdarte jakieś logo?
  
 
zapomnialem jak bede przy aucie to zobacze bo mam jeszcze sztuke. wygląda następująco: