(PF 125P) Nowa baza pod rajdówkę

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako że poczta pantoflowa działa skutecznie i większość ludzi już wie, postanowiliśmy to uformalnić: Zakupiliśmy fiata z kilku powodów.
Po pierwsze po serii kjsów jakie teraz robimy nasz maluch musiałby znowu wylądować na jakiś czas w garażu, żeby zrobić go na tip top (nie żeby się rozlatywał, ale do wyścigów klasy youngtimer to wyglądowo mu trochę brakuje).
Po drugie drobne, aczkolwiek często nas nękające awarie typowe dla malucha (zabierak, urwana linka, przerywający gaźnik itd) trochę ostudziły nasz zapał.
Po trzecie, chcemy zrobić już naprawdę konkretne auto, a jak już robić to czemu nie mocniejsze?
Fiat został zakupiony od Goorka (jak już pewnie większość wie) w stanie hmmm... powiedzmy uśpionym Nie jeżdżący, nie zapalający o własnych siłach i troche zaniedbany.
Z racji tego że Goorek miał inne rzeczy na głowie a szkoda było tego auta, Anoola ulitowała się nad nim i postanowiliśmy go kupić jako bazę do rajdówki.
Od początku założyliśmy, że jeśli ma być dobrze, to musi być powoli i dokładnie, więc założenie jest na projekt długoterminowy (tzn. do 3 lat).
Chcemy żeby auto było zrobione od podstaw, z blacharką i układem napędowym włącznie, i tak aby od początku było budowane z możliwością wystartowania nim w PZM w rwd.
Na razie samochód ma za zadanie dojeździć do wiosny (skoro już jest to niech chociaż powozi nas przez chwilę), potem maszeruje na odpoczynek i czeka na nowe życie. W miarę upływu czasu wszystkie zakupy, tajle, nowe prezenty dla samochodu będą umieszczane albo tutaj, albo na naszej stronie internetowej (w przebudowie).

Zdjęcia samochodu z momentu kiedy go przejmowaliśmy od Goorka.







Felgi na aucie są te, bo Goorek zostawił sobie atsy niestety.



Ząb czasu spowodował pojawienie się w aucie nowych mieszkańców

  
 
Pogonilibyscie kanta w niedziele w sosnowcu co ???? klasa rwd duzo kantow, bedzie fajnie
  
 
Ciesze sie ze elwis nie zginie. Powodzenia w budowie
  
 
Poochaty ! Ciesze sie ze podjeliscie z Anoola takie decyzje.

Jaki tam ma byc docelowo motur ? To co zobaczylem teraz mnie troche zaskoczylo.

Poochacz potrzebuje bardzo takiej chlodnicy jaka masz w Elvisie Masz moze na zbyciu jakas ?

Trzymam kciuki za pozytywny rozwoj wydarzen!
  
 
1.8 DOHC nie miał homy podobno, tak pisze na wszelki wypadek jak byś chciał budowac cos mocniejszego niż OHV albo 1.6 DOHC monte carlo , sprwdź to zanim zainwestujesz kase w silnior , jak by co
  
 
Cytat:
2007-10-21 15:57:52, borysirl pisze:
Poochaty ! Ciesze sie ze podjeliscie z Anoola takie decyzje. Jaki tam ma byc docelowo motur ? To co zobaczylem teraz mnie troche zaskoczylo. Poochacz potrzebuje bardzo takiej chlodnicy jaka masz w Elvisie Masz moze na zbyciu jakas ? Trzymam kciuki za pozytywny rozwoj wydarzen!


Taką chłodnicę ja też potrzebuję

Sympatyczny kanciak,mam nadzieje,że plany się ułożą dobrze i będzie można go zobaczyć kiedyś w akcji
  
 
fajny fajny z reszta jak każdy w stanie dobrym bądź dostatecznym
kocham te samochody a przyszło mi jeździć bąkiem
Ale pracy dużo będzie by wrócił do stanu świetności, dlatego dobrze że przyjdzie to z czasem
  
 
Cytat:
2007-10-21 16:01:42, Blady pisze:
1.8 DOHC nie miał homy podobno, tak pisze na wszelki wypadek jak byś chciał budowac cos mocniejszego niż OHV albo 1.6 DOHC monte carlo , sprwdź to zanim zainwestujesz kase w silnior , jak by co


Tak jak pisze Pan Prezes (lubu dubu...), OBR nigdy nie homologowal Akropolisa ani GTJ, homologowane wersje to MC, Bartos i kilka wersji z 1300/1500 OHV w grupie 1.
Bede kibicowal, super ze w klubie zaczyna sie budowac coraz wiecej mocnych i oryginalnych samochodow...
  
 
Puchacz Monte Karolo robisz ja myśle hehe słuszna decyzja wszak rwd to jedyny słuszny napęd
  
 


A malca nie sprzedajecie :>
  
 
monte carlo mial homologache na 1.6 bodajże a trzemecki smigal monte carlo zrobionym na mr'że i do tego z 2.0 motorem. Jaki by nie był to myślę że w innych imprezach typu youngtimer na pewno da rade. Na razie to musiałem włożyć trochę pracy w to żeby w ogole coś się działo z tym autem. Na dzień dobry dostał akumulator, bo stary nadawał siętylko na złom ( dzięki wujek Siwuś ), następnie trzeba było rozwiązać problem zapalania. Jako że jak się okazało poprzedni rozrusznik po prostu się spalił, Kant dostał po prostu regenerowany do poldka. No i ożył. Ale nadal nie można było nim jeździć, bo poprzedni mechanicy źle złożyli wał napędowy i powyżej 70 na godzinę waliło całą budą. Tutaj też było bez kompromisów i kant dostał fabrycznie nowy wał napędowy (jeszcze są na nim naklejki z szarego papieru). No i teraz już jeździ co udowodnił wieczornym lansem dzisiaj (Byliśmy u 3zera). Ogólnie elektryka działa, hamulca spowalniają, skrzynia biegów chodzi nadzwyczaj dobrze i płynnie. Silnik dostał nowe filtry, nowy olej. Samochód stoi teraz na kołach z malucha 145/70 R13. Tamte rekiny sie Anooli nie podobały, z resztą trudno się dziwić patrząc na zdjęcia więc je zdjąłem. teraz wyglądają tak:





Czekają na zimowki bo Goorek obiecał że nam dowiezie


[ wiadomość edytowana przez: Poochaty dnia 2007-10-21 19:44:13 ]
  
 
Cytat:
A malca nie sprzedajecie :>



Sprzedajemy. Tylko koło wiosny, jak się zrobi punkty do licencji na nim. mam nadzieje że Anoola swoje będzie już robić na kancie
  
 
Plany są rozległe i powoli do przodu coś się dzieje

Ale jak jeszcze raz ktoś napisze i użyje nazwy "elvis" to nie ręcze za siebie...




 
 
włąsnie mialem pytac jak go teraz nazywac To co z
ta niedziela
  
 
strasznie mi sie podoba wasza zgodność furious para
  
 
poochaty fajnie ze go odkupiles od goorka bynajmniej autko nie zginie

a czytajac o waszych plana co do autka to z calego serca zycze powpdzonka zeby wyszlo jak najlepiej

no i czekam na postepy a pracach
  
 
Fajowsko! A co u Goorka?
Mam przypadkowo jedną taką rekinową felge na zbyciu.
  
 
Goorek sie na pewno odezwie to wam powie co u niego
  
 
no więc może teraz ja coś napisze. Jak co poniektórzy tu pisali auto nie jest aż w tak złym stanie wg mnie. po prostu od roku nim nie jeździlem, nie mialem na niego czasu. Auto po prostu wymaga kogoś kto się nim zajmie - to właśnie poochaty. Auto oczywiscie nie jest idealne. ale to co i ile w niego wsadzilem, ma jednak znaczenie, mimo wszystko uwazam ze nie jest to zwykly fiat z ulicy, bo jednak całkiem sporo rzeczy jest/bylo nowych/zmodyfikowanych. lakier auto poza kilkoma obiciami jest naprawde ladny i po wymyciu auto wyglada fajnie. ktos tam cos o silniku cos mowil - wyglada jak kazdy silnik ktory od roku nie jezdzil - jednak na lince (akku po roku sie rozladowal) odpalil od pierwszego razu i chodzil na gazie zaskakujaco normalnie jak na roczną przerwę. Silnik też dośc odpycha auto - np z Siwkiem, on swoim 206 1.4 a ja kantem i szliśmy równo. Oczywiscie były/są rzeczy do zrobienia, ale auto ma 27 lat i rok czasu stalo więc wg mnie to normalne. I dośc już narzekania bo wg mnie (ostatni raz uzyje tego slowa) ELVIS i tak miażdży i koniec.

A umnie MCQ dużo rzeczy się pozmieniało, ale nie będziemy robić tutaj OT. napisze na priv.

I jeszcze jedno: gdybym nie musiał naprawdę to nie sprzedawałbym kanta, bo go kocham i włożyłem w niego sporo. Są jednak czasem sytuacje, które nie są do obejścia. Wiem, że kant będzie mial lepiej u Anki i Poochatego niż miałby dalej u mnie stać nie ruszany. Więc chociaż to mnie pociesza.

No i zostawiłem sobie ATSy, więc może to jeszcze nie koniec.

Pozdrawiam.
  
 
No dokladnie co do silnika to Goorek ma rację. Jak na swój postój to naprawdę zapycha nieziemsko, naprawdę żadko spotyka sie polonezy z tym silnikiem żeby się tak odpychały jak ten tutaj. Wczoraj nawet upalałem fiata po miście i naprawdę na mokrym to się trzeba hamować, bo mozna nabroić. Z resztą ten silnik od zawsze byl udany, miał przecież kiedys swoje rajdowe epizody w wykonaniu Goorka