Historyki na rajdowy start ! - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
"PS: U W A G A : jeśli ktoś oczekuje, że można z nami będzie startować:

- bez spełnienia wymogów bezpieczeństwa
- bez znajomości przepisów rajdowych i znajomości procedur bezpieczeństwa oraz zasad udzielenia pierwszej pomocy
- bez jakiegokolwiek doświadczenia rajdowego
- tylko na prawo jazdy kat B,
- autem, którego historycznie "nigdy nie było"
null- supermocnym autem grupy A, B i N (4x4 , turbo)
- autem homologowanym po 1985

niech sobie tym głowy nie zawraca. Tak nigdzie nie ma i u nas też nie bedzie ! "

Panie Mierniku wg. tego co Pan pisał replika Abartha 037 z homologacja z roku 1982 nie będzie dopuszczona do startów w waszej imprezie. Zgadza się? Czy się mylę? Pozdrawiam Piotr Kania

p.s.
Jeśli nie to kto decyduje o dopuszczeniu / określeniu czy auto jest super mocne czy nie? Troszkę dziwi mnie ta wybiórczość.
  
 
Ja to widzę tak. Grupa Panów, którzy posiadają rajdówki - repliki lub oryginalne auta rajdowe z epoki chce się pościgać ale...

1. Boją się o swoje auta - to zrozumiałe - też boję się o swojego fiacika.
2. Boją się o to co się wydarzy gdy wcisną gaz na zakręcie. Nie chciał bym nikogo obrażać ale widziałem już kilka przypadków gdzie kierowca w/w aut jechał tak aby nie uronił kropli ze szklanki na dachu.
Prawda jest taka - dość smutna, im jesteśmy starsi nasze umiejętności i zachowanie za kierownicą ulegają znacznemu pogorszeniu(no może po za Per Eklundem ).
3. Wydaje się, że rajdówki z epoki były cudami na kołach, może większość tak ale była duża część - szczególnie tych z pod znaku Żerania gdzie mechanik/serwisant walił młotem po budzie bo było mu tak wygodnie np. przy zrzucaniu skrzyni biegów... a dziś dopisywane są legendy albo przemyślenia z cyklu: "to miało na pewno głębszy sens".

Jak np. słyszę że będzie jechał np. Abarth czy Stratos czekam podjarany na jego przejazd na odcinku i w momencie przejazdu jest wolniejszy od większości 126p - ręce opadają... Takie auto mogę równie dobrze zobaczyć na nostalgii czy w garażu.

Ja widzę to trochę jak kabaret starszych panów, chcących pokazać swoje lalki i poczuć się jak za dawnych lat lub odtworzyć swoje młodzieńcze marzenia o rajdowaniu...

Całe szczęście, że taki np. Kajetanowicz zrywa przyczepność na zakręcie i idzie jak należy, aż chce się patrzeć... a fura też kosztuje... albo rajd albo parada przez miasto!

Nie mniej życzę sukcesu w zorganizowaniu takiej imprezy. W czasach gdy tory są zamykane a imprez jak na lekarstwo, na pewno znajdzie się spora grupa osób pragnących pojeździć swoimi autami bez walki z czasem.

Z pozdrowieniami,
Paweł.
  
 
Witam ponwnie

Chyba po woli zaczyamy się rozumieć co do istoty rajdów historycznych.

Bardzo mnie to cieszy. Zanalazwszy toche czasu dpowiedam kolegom na pyutania i wątpliwości.

Najpierw odpowiem Panu Kani:

Szanowny Panie Kania.

Pan Miernik Panu odpowiada:

Jak Pan zgłosi się takim autem zbudowanym wg specyfikacji gr. B zgodnie z załącznikiem K, pokaże Pan licencję R oraz pełne wyposażeniem FIA jak do WRC ) to napewno zostanie Pan dopuszczony.

A czy to jest auto supermocne? No to parę danych techicznych. B grupowa Lancia 037 czyli prawidłowo Lancia Rally 151 ARO o pojemności nominalnej 1995cc (potem zwiększonym do 2111) i podstawowej pojemności przelicznikowej 2793 jest autem bardzo mocnym. To auto w najmocniejszej wersji to 333 Nm momentu i 350 bhp przy wadze 980 kg. Nie wiem co dla Pana znaczy supermocne , ale to dla mnie to jest supermocne. Wystarczajaco supermoce , by nie stosować wobec niego żadnych ulg regulaminiowych.

Jak Pan Kania przyjedzie np. ( co mało prawdopodobne ) takim autem jak Audi Sport Quattro S1, Austin Rover MG Metro 6R4 . Citroën BX 4TC . Ford RS 200 , Fuji Subaru XT 4WD Turbo , Lancia Delta S4 lub Peugeot 205, T16 to nawet z pełnym wyposażeniem jak do WRC i licencja R nie wystartuje Pan. Co najwyżej tylko możliwy będzie „przejazd pokazowy bez pomiaru czasu”. Auta te są enumeratywnie wykluczone przez załącznik K z udziału we wszelkich rajdach historycznych.

Wykluczenia takie nie są wybiórcze ale zgodne z zał. K oraz międzynarodowa praktyką. Proponuję zapoznanie się m.in. z regulaminem rajdowym MSA ( Brytyjski PZM) Tam rajdy historyczne są najbardziej rozwinięte w Europie i najłatwiej dostępne na szerokiego grona kierowców. Takie same wykluczenia ( dla aut supermocnych ) stosowane są wszędzie tam gdzie rajdy historyczne są najbardziej rozwinięte.

Innym kolegom którzy wskazują, że na tym forum nie ma takich aut , odpowiem tak.

Po pierwsze od samego początku pytałem czy są na tym forum takie auta, lub auta które niewielkim nakładem można dostosować do wymogów historyczno – technicznych.

Po drugie nikogo nie namawiam ani nie namawiałem na budowę auta na które go nie stać.

Po trzecie rajdy samochodów historycznych to bardzo specyficzna dziedzina sportu, samochodowego i nie każdemu musi ona - z różnych względów - pasować.

Najdziwniejsze ,ze najostrzej i najkrytyczniej wypowiadają się Ci których to nie interesuje i/lub których na to nie stać.

Koledze pwr `79 odpowiem taki. Dzięki za życzenia powodzenia mimo ,iż przyznaje , że te rajdy nie są dla niego. Prawdą ,ze wielu z nas to ludzie 40+ a np. Mistrz Zasada ma już o wiele więcej. Co do Kabaretu Starszych Panów, to nie uznaje tego określenia za obraźliwe, a nawet mi się podoba. Na pewno dla wielu z nas okazja „poczuć się jak za dawnych lat i/lub odtworzyć ...młodzieńcze marzenia o rajdowaniu... I czy w tym jest cos złego. My będziemy mieli ogromną ilość zabawy jeżdżąc w tych rajdach. Kabaret powinien być śmieszny ale nie wiem co będzie bardziej śmieszne jeździć we własnym cyklu historycznym, czy tłuc się po KJS-ach albo tylko patrzeć jak inni się świetnie bawią. To się okaże. ja bym widział ekipę „Żółtodziobów” na replikach polskich samochodów rajdowych którzy objada „dziadków” na alfach , abarthach, i innch autach z górnej rajdowej półki. Osobiście ufunduje nagrodę rzeczową w postaci jakiegoś elementu wyposażenia bezpieczeństwa z homologacja FIA dla „Żółtodzioba” na Polskim Fiacie (w wersji homologowanej ), który objedzie najwięcej wypasionych rajdówek dziadków w pierwszym sezonie.

Z kolegą gregor125 w pełni się zgadzam , jedni jadą gorzej a inni lepiej. Ale można jechać historykiem naprawdę fajnie jak np. kolega w kadecie lub Włoch w Escort Cortina.

Koledze Piatka odpowiem tak.

Cykl rajdów historycznych wymaga miłości do aut historycznych a nie tylko miłości do samego ognia. Jak chcesz samego ognia to rób R2-R1- R i będziesz jechał w RSMP, tyle że to koszt też nie raki mały . Rozumiem ,ze postawy Froga nie będziesz propagował.

Mnie się wydawało ,że w tej zabawie nie liczy się kto ile ma ale kto jest kim. Po pierwsze jakim jest człowiekiem , a potem jakim jest kierowcą. Tak samo ważny i godny szacunku jest właściciel Malucha, Dużego Fiata, Poloneza, czy Wartburga lub Moskwicza jak i ten co ma auto które było na pudle w Rallye Monte Carlo ( np. DKW,. Humber Super Snipe , Renault Dauphine, Simca 8 , czy Stratos . Nie ważne czym jeździsz , ważne jakim człowiekiem jesteś. A jeździj Alpiną A 110 czy 911 Carrerą jak Cię na to stać na to stać. Ale jak chcesz jeździć w rajdach historycznych to musisz mieć historyczne auto. Może być replika 126p Bartoś.

Co do tego jak kto jeździ. A każdy jeździ tak jak ma na to ochotę. Jeden będzie napie..... maluchem a drugi będzie woził się Deltą. Jego auto - jego sprawa.

„ Tylko po co budować samochód do startów za 100-500 k i nie pójść ogniem ?” Jak nie wiesz to zbuduj i będziesz miał się okazje przekonać.

Co do Twoich seksualnych skojarzeń , ( „klub wzajemnej o...” to każdy odpowiada za swoje skojarzenia. Ja o swoich z natury nie mówię. Skoro ujawniłeś swoje to ja uchylę rąbka tajemnicy do moich: są – wstyd się przyznać – takie, że ich nie ujawniam by nikogo nie urazić nazywając tego co robi po imieniu.

Co do odróżnienia „pasjonatów” od „właścicieli salonów jubilerskich”. Co ma piernik do wiatraka. Przepraszam jeśli Cię to urazi, ale takie dzielenie ludzi „w poprzek” jest z czasów dawno słusznie minionych. (To Lenin dzielił wszystkich na dobrych ( bo biednych i złych ( bo bogatych) . Jak wiesz kto to jest Jay Leno to wiesz , że można być super- bogatym i jednocześnie super- pasjonatem motoryzacji. Także podział na „właścicieli salonów jubilerskich” i „pasjonatów motoryzacji” jest logicznie rozbieżny. Proponuje powrót do nauki o zbiorach. Są to zbiory wzajemnie nie wykluczające się. Podział na „niezamożnych i zamożnych pasjonatów” byłby właściwszy. Ale i tu się nie zgadzam: bogactwo to nie tylko kasa ale także bogactwo inwencji , pomysłowości i pracowitości. Ja tu na F&F widzę bardzo wielu ludzi bardzo pracowitych, pełnych inwencji i konsekwencji w działaniu co w budowie historycznej rajdówki jest ważniejsze niż złoto. Nie dam sobie wmówić , że nie ma tu ludzi, którzy przy stosunkowo niewielkim wkładzie gotówkowym są w stanie zbudować wspaniałą replikę historycznej rajdówki. ( nie koniecznie Stratosa ; ale np. Trabanta) no ale jeżeli wola robić nie tanie auto historyczne ale tanie auto współczesne to nie mają czego szukać w rajdach historycznych. To jednak nie ma nic wspólnego z poziomem zarażenia pasją samochodową.

Koledze mur-125 bardzo dziękuje za wyrazy sympatii dla naszej idei i życzenia powodzenia.

Tak to o czym mówimy nie jest oczywiste i wiele osób czuje rzeczywiście szczególny charakter tych rajdów.

A jeśli chodzi o ten puchar to za tym stoi pewna historyjka. Kolega ciągle chciał wygrywać . Ale przyjeżdżały auta co raz silniejsze i coraz nowsze i ściganie się z nimi dla jego Fiata było co raz trudniejsze. Między technologiami samochodów z lat 80-tych i 90-tych jest przepaść. Tłumaczyłem , że to puchary i miejsca są bez znaczenia i tak naprawdę ścigamy się sami ze sobą. Ale nie . Kolega jak wracał bez pucharu to był mocno zawiedzony. Postanowiłem ufundować mu specjalny puchar by się cieszył i zrozumiał ,że to tylko zabawa na czas. Stąd ten puchar. Akurat wtedy pobił nowocześniejszą konkurencje i zebrał kilka pucharów. I nie obraził się na mój nie zbyt złośliwy żart . Nota bene kolega ten (którego bardzo szanuje i cenie) prawie na każdej imprezie tak doginał ,że albo obcierka o drzewo , albo jakiś rowik , albo inne bliskie spotkanie z krajobrazem). Prostowałem go ile mogłem, ale bez większego skutku. Wreszcie po poważnym wypadku kilka lat temu już jedzie dla przyjemności , bez parcia na pudło. Ci którzy go znają wiedzę ,że dogina równo i ciągle potrafi pobić ludzi na autach znacznie mocniejszych i technologicznie nowszych, ale już bez walki „na śmierć im życie” o puchar za 40 zł. Co więcej jakiś czas temu podziękował mi za to ,że go trochę „strugałem” , „ bo może dlatego ma jeszcze zdrowie i auto by dalej oddawać się swojej pasji przez lata”.

Co do tego czy wiem jak wyglądały rajdówki z FSO. Nie tylko wiem , ale znam je z czasu kiedy chodziły po trasach. Młot , spaw , młot , farba pędzlem, nit , i tyle. Nikt nie oczekuje niczego innego. Na pewno nie wydmuchanych Monte Carlo czy Akrolpolis , bez żadnej rysy, wgięcia itp. Im więcej takich rasowych elementów tym bardziej autentyczny wygląd. To się naprawdę ceni. Ja bym wdział jak najmniej miej połysku a więcej charakteru i atmosfery tamtych czasów. Czysta wypolerowana rajdówka wygląda jakby była modelem z salonu a nie autem z rajdu. Tu myślimy identycznie .

Do kolegi fuso w/s oryginalnego malowania. Oryginalne malowanie jest zalecane i oczekuje się ,że jak na fiacie były naklejki Bilsteina i Shella ( jak na fiacie Stawowiaka) to znajdą się one na jego replice . Auta z tamtego okresu były dość kwadratwe i zostaje sporo miejsca na naklejki współczesnych sponsorów. Ale historyczna rajdówka w srebrnej perle metalic to trochę nie tak. Nie sadze ,żeby przy minimum wysiłku można było pogodzić interesy reklamowe sponsora z historycznym wyglądem aut. Podstawowy wymóg to kolor ( barwy) auta i nawiązanie do swojego historycznego pierwowzoru naklejkami z okresu. Ale jak auto z rekordu pod Wrocławiem było białe to jego replika nie może być czarna. A , że na blendzie będzie „firma X” zamiast „FSO” to tylko kwestia decyzji właściciela. Liczymy , że koledzy nie będą przeginać ze swojej strony a na pewno na dopuszczeniu też przegięć ze strony organizatorów nie będzie. Osobiście tego dopilnuje.


Pozdrawiam wszystkich kolegów z Forum i życzę im Wesołych Świąt , samych zwycięstw w sezonie 2015 i jak najmniej zwiedzania krajobrazów.

Pozdrawiam

M

  
 
PS: zadziwiło mnie ,że wbrew temu co przeczytałem odzew osob zainteresowaych wcale nie był taki słaby. Tym którzy sie odedzwali juz odpisałem. Innych zainteresowanych cyklem prosze o kontakt via private . lub an maila

Zaczyna byc bardzo ciekawie i chyba stworzymy ciekawą grupę FSO i fiatopochodnych w cyklu historycznym

M
  
 
Wyczuwam lekką dozę uszczypliwości w Pana wypowiedzi
Wydawało mi się że dobrze dostosowałem ton mojej wypowiedzi do poziomu Pańskich postów. Nie przedstawiał się Pan w odpowiednim temacie (podwieszonym na czołówce) i nie każdy "nowy" musi mnie znać po nicku. Przepraszam mogę pisać po prostu Mirku.

Pytałem o 037ke bo aktualnie mam taki projekt na tapecie
i szybko przyszła mi do głowy czytając wykluczenia.
Pytając o start 037ka zadałem właściwie dwa pytania.
Pierwsze czy samochody dawnej B grupy nie mogą startować.
Drugie jaka moc lub jaki przelicznik KM/kg czynią samochód supermocnym np. jaka Nka jest super mocna?

p.s.
1. Chciałem się dowiedzieć bez zbędnych złośliwości dowiedzieć się
które auta z gamy fiat/lancia/AR mogą startować.
Np. uważam że Lancia Delta Integrale może być porównywalnie mocna jak Delta S4 nie będąc B grupą (moja subiektywna ocena), czyli tym razem wyeliminuje ją "supermocność", tak?

2. Nie bardzo rozumiem raz piszesz że:

"Jak Pan zgłosi się takim autem zbudowanym wg specyfikacji gr. B zgodnie z załącznikiem K, pokaże Pan licencję R oraz pełne wyposażeniem FIA jak do WRC ) to napewno zostanie Pan dopuszczony."

Dobrze znane mi są znane dane techniczne tego samochodu. Auto będzie budowane według homologacji B-210 bo z tego co mi wiadomo w niej jest 037/ 037 EVO I / 037 EVO II z późniejszymi zmianami (powrót do pojemności 1995ccm)
Przy ogólnych kosztach budowy tego auta, wyposażenie FIA jak do WRC nie będzie dużym problemem.
Właściciel auta nie będzie miał chyba problemu z licencja R.

Później piszesz że:
"Jak Pan Kania przyjedzie np. ( co mało prawdopodobne ) takim autem jak Audi Sport Quattro S1, Austin Rover MG Metro 6R4 . Citroën BX 4TC . Ford RS 200 , Fuji Subaru XT 4WD Turbo , Lancia Delta S4 lub Peugeot 205, T16 to nawet z pełnym wyposażeniem jak do WRC i licencja R nie wystartuje Pan. Co najwyżej tylko możliwy będzie „przejazd pokazowy bez pomiaru czasu”. Auta te są enumeratywnie wykluczone przez załącznik K z udziału we wszelkich rajdach historycznych. "

Przypominam że 037 było B grupą i powinno znaleźć się jak mniemam w tej wyliczance. (faktycznie mało prawdopodobne bo w całej wyliczance włoska jest jedynie S4)

Tu mówisz Mirku o "przejazdach pokazowych bez pomiaru czasu"
a ciut wyżej po danych katalogowych o ulgach regulaminowych.

"Nie wiem co dla Pana znaczy supermocne , ale to dla mnie to jest supermocne. Wystarczajaco supermoce , by nie stosować wobec niego żadnych ulg regulaminiowych. "

Po co ulgi regulaminowe w przejazdach pokazowych?

pozdrawiam Kania.
  
 
Piotrek te auta: Audi Sport Quattro S1, Austin Rover MG Metro 6R4 . Citroën BX 4TC . Ford RS 200 , Fuji Subaru XT 4WD Turbo , Lancia Delta S4 lub Peugeot 205, T16, są z założenia wykluczone przez załącznik K, dlatego nimi nie wystartujesz, pozostałe B grupy są dopuszczone.

Ja natomiast mam inne pytanie, w latach 70 załącznik J dopuszczał start w gr.2 autem posiadającym wyłącznie homologację gr 1 przerobione na podstawie przepisów ogólnych. np Polski Fiat 125p OHV rozwiercony do pojemności 1600 i na podwójnych gaźnikach, zostanie dopuszczony czy nie? Powiedzmy że mam dokumentację potwierdzającą że takie auto startowało w RSMP. I dalej jeśli odpowiedź była by twierdząca to czy może być zbudowane na nadwoziu z lat 80?
  
 
No i dzięki Pavlus za krótką zwięzłą odpowiedz? To tłumaczy wszystko.
  
 
Cytat:
Ja natomiast mam inne pytanie, w latach 70 załącznik J dopuszczał start w gr.2 autem posiadającym wyłącznie homologację gr 1 przerobione na podstawie przepisów ogólnych. np Polski Fiat 125p OHV rozwiercony do pojemności 1600 i na podwójnych gaźnikach, zostanie dopuszczony czy nie? Powiedzmy że mam dokumentację potwierdzającą że takie auto startowało w RSMP. I dalej jeśli odpowiedź była by twierdząca to czy może być zbudowane na nadwoziu z lat 80?


To ja Tobie odpowiem
TAK.
Powiem więcej - bardzo fajny pomysł.
JA rozważam koncepcję tak skonfigurowanego fiata, albo 1600 ohv na pojedyńczym gaźniku.
Wszystko co startowało w RSMP i masz dokument, że było dopuszczone, będzie sięmogło bawić w historyki.


[ wiadomość edytowana przez: gregor125 dnia 2014-12-19 08:06:16 ]
  
 
Pytam bo po rozmowie kiedyś z pewnym panem od wyścigów górskich zostałem uświadomiony że owszem pod warunkiem że mam TO konkretne auto które wtedy startowało.
I co z drugą częścią mojego pytania?
  
 
No dobra, Panowie, przyznaję że regulaminów dotyczących historyków za bardzo nie znam. Ale ponieważ bywam uparty jak muł to poproszę znawców skomentowanie tego widowiska: https://www.youtube.com/watch?v=puN5Yh_W-9g
(wklejcie to poprawnie)
Oglądałem to na żywo i nijak nie mogę rozkminić na jakich regulaminach Oni tam się ścigają i w/g jakich przepisów. Ponieważ w trakcie przerwy komasacyjnej na ryku w Yprez można dość dokładnie pooglądać auta, to też skorzystałem z okazji, przyglądając się szczególnie Fordom bo jeździ tam tego mrowie. 95% tych Escortów to repliki przygotowane w/g specyfikacji gr. II i IV. Wyjaśnijcie proszę ciemnemu człowiekowi jak Oni to robią. Na marginesie dla Kani, ta Lancia nie jechała po za pomiarem czasu
  
 
Cytat:
2014-12-19 11:40:07, pavlus pisze:
Pytam bo po rozmowie kiedyś z pewnym panem od wyścigów górskich zostałem uświadomiony że owszem pod warunkiem że mam TO konkretne auto które wtedy startowało. I co z drugą częścią mojego pytania?



Paweł ten sam Pan powiedział mi, że jeżeli chcę startować w GSMP 126p gr. 2 muszę mieć oryginalny egzemplarz z książką samochodu sportowego z "tamtych" lat. Pech chciał, że znalazłem takie auto, ale właściciel na pytanie o książkę zrobił wielkie oczy i powiedział, że taki dokument wprowadzili dużo później niż on jeździł. I w ten sposób cały plan szlag trafił.
  
 
Ano Cichy, to jest właśnie to o czym pisałem, kierowca z FSM-u z przerośniętym ego zostaje nagle naczelnym komisarzem technicznym w GSMP i po za tym że wykuł na pamięć regulaminy, to o autach z przed lat nie wie nic, a najgorsze jest to że taki delikwent żeby mieć święty spokój udupi każdą inicjatywę. Dlatego też pytałem Miro jak ma zamiar "przeskoczyć" takich typów, ale coś mi się wydaje że nie ma zamiaru i auta o największej wartości historycznej odejdą w zapomnienie bo nie ma w tym kraju mocy sprawczej żeby zmusić kolesi z jedynie słusznej organizacji do rzetelnej pracy.
  
 
Acha, bawi mnie jeszcze jedna rzecz. Samochód startował na podstawie dopuszczenia ASN czyli jedynie słusznej organizacji, a teraz zawodnik ma udowodnić tejże organizacji że wydała takie dopuszczenie Czy to oby nie kwalifikuje się już do leczenia?
  
 
5turbo chcąc uzyskać historyczne papiery samochodu (Promot III), który został wyprodukowany przez OZT PZM musiał udowodnić ten fakt przedstawicielom PZM
  
 
No i czy nie stoi to na głowie?
Dlatego bawi mnie czasem straszenie zawieszaniem licencji za starty w "nie słusznych" imprezach, dyktowanie kto i czym pojedzie itd. Od wielu lat odpowiadam takim panom: samochody są własnością zawodników i to gdzie i jak będą startowali jest ich sprawą, na podstawie zeznań świadków skazywano i skazuje się ludzi na śmierć i więzienie, ale nie dopuszcza się samochodów, pomimo że facet który tym startował potwierdza fakt istnienia takiego auta w przeszłości, a gdzie zapis z oryginału Międzynarodowego Kodeksu Sportu Samochodowego i innych załączników gdzie było napisane jak wół że każda wątpliwość powinna być interpretowana na korzyść zawodnika?
Dobra, starczy tego bo mi znowu pielęgniarka będzie musiała podać tlen
  
 
Cytat:
2014-12-20 21:14:24, Mruk pisze:
No i czy nie stoi to na głowie? Dlatego bawi mnie czasem straszenie zawieszaniem licencji za starty w "nie słusznych" imprezach, dyktowanie kto i czym pojedzie itd. Od wielu lat odpowiadam takim panom: samochody są własnością zawodników i to gdzie i jak będą startowali jest ich sprawą, na podstawie zeznań świadków skazywano i skazuje się ludzi na śmierć i więzienie, ale nie dopuszcza się samochodów, pomimo że facet który tym startował potwierdza fakt istnienia takiego auta w przeszłości, a gdzie zapis z oryginału Międzynarodowego Kodeksu Sportu Samochodowego i innych załączników gdzie było napisane jak wół że każda wątpliwość powinna być interpretowana na korzyść zawodnika? Dobra, starczy tego bo mi znowu pielęgniarka będzie musiała podać tlen


Mruku, z dwojga złego dobrze ze tlen a nie pampersa zmieniają .
Ostatnio miałem możliwośc pogadać z Gościem (Polakiem) który w kończącym się już sezonie startował w MP i ME w górskich i to co On mi opowiedział co się tam dzieje , jeżeli chodzi o sędziów , to masakra jest jakaś , a ja się dziwię debi*om z okręgówek ...
  
 
Czekam na taką chwilę kiedy to dotrze do zakutych łbów że zawodnicy mają auta i zawsze znajdą okazję żeby się pościgać, bez względu na to czy będą tam sędziowie czy nie, kibice przychodzą oglądać scigające się auta a nie kolesi w kamizelkach odblaskowych, reasumując- zawodnik zawsze sobie pojeździ i znajdą się chętni do rywalizacji i oglądania tego, ale wątpię żeby byli chętni do oglądania samych sędziów bez aut, chyba że będą to atrakcyjne sędziny i nie do końca ubrane
  
 
Koledzy,

Doskonale znamy praktykę opartą o brak wiedzy dot. historii rajdów z lat 50-80 oraz przepisów dot. aut historycznych. Wielu sędziów nie wie nawet co to jest gr 1, 2, 3 lub 4.

Powołanie nowej dyscypliny ma właśnie radykalnie zmienić te praktyki. Po pierwsze sędziowie będą przechodzili specjalne szkolenie , i będą mieli wsparcie merytoryczne ekspertów.

Celem jest maksymalne dopuszczanie aut a nie ich eliminowanie ze startów.

Opowiadając Pavlusowi: Oczywiście tak !!! auto gr 1 z modyfikacjami jak piszesz będzie dopuszczone a nadwozie z 1980 nie będzie stanowiło problemu. Pamiętajmy ,że wiodące kryterium to nie data produkcji auta a data jego homologacji.

"Oryginalny egzemplarz z książką samochodu sportowego z "tamtych" lat" to jakaś rzeczywista paranoja. . Cała to nasze działanie ( powołanie nowej dyscypliny -jak mówi zał. K ) jest po to by nikt się tak już do nas nie wygłupiał. Sędziowie przejdą specjalne szkolenie i nie będzie takich przypadków. W razie jakichś wyjątkowo poważnych wątpliwości będzie procedura dopuszczenie warunkowego z możliwością udowodnienia swoich racji po rajdzie. Do grona ekspertów włączymy ludzi, którzy jeździli w tamtym okresie, znawców historii rajdów ludzi z OBR itd. Wszelkie działania będą wykonane by pomóc zawodnikom w dokumentowaniu swoich konfiguracji. Zresztą będziemy tak załatwiać , by ludzie wydający dokumenty HZTP znali temat na tyle , by nie było z tym trudności, a sędziowie na BK mają tylko zadanie zweryfikować zgodność stanu auta z HZTP , bez prawa kwestionowania dokumentu HZTP. Tak więc jak będziesz miał HZTP, to koniec – badanie będzie dotyczyło tylko zgodności wyposażenia auta z wymogami.

Cale nasze działanie idzie właśnie w kierunku eliminacji takich chorych praktyk i wyeliminujemy to już na wstępie, uzgadniając osoby dopuszczane do sędziowania w takich zawodach. W każdej imprezie powołany będzie "sędzia specjalista" d/s historycznych którego zadaniem będzie niedopuszczenie do nieuzasadnionych wykluczeń.

Jak już raz auto będzie dopuszczone to w zasadzie temat przestanie dla niego istnieć. Ja osobiście będę pomagał wszystkim, którzy się do mnie zwrócą w rozwiązywaniu takich problemów. Mamy już listę byłych naszych mistrzów , którzy zgodzili się nas wspierać pod tym względem. Są to takie nazwiska , że nikt z sędziów nie zakwestionuje tego co mówią.

Także jeszcze raz podkreślam: jeśli takie auto jeździło lub nawet "prawdopodobnie jeździło" lub mogło jeździć w rajdach 50-80 to będzie dopuszczone. Taka jest intencja i jest to bardzo istotny element całego cyklu by jak najwięcej różnorodnych pojazdów jakie rajdowały historycznie brały w nim udział. Idziemy w kierunku interpretacji wątpliwości na korzyść a nie przeciw zawodnikowi.

Zgodnie z przepisami to na zawodniku ciąży obowiązek udowodnienia , ze tak było, ale przy braku dokumentacji w PZM , nie oczekujmy do zawodnika cudów. Niech to uprawdopodobni i to powinno załatwiać sprawę. Jak mamy się pomylić to zróbmy to na korzyść zawodnika a nie przeciw niemu


Pozdrawiam Miro

[ wiadomość edytowana przez: miro-1980 dnia 2014-12-24 05:43:54 ]
  
 
Z doświadczenia Wam powiem jedno. Jedźcie za granicę się ścigać. Przyjmą Was z otwartymi rękami. Ja zakończyłem temat pod tytułem ścigam się w PL. Szkoda czasu, nerwów, a przede wszystkim zdrowia które niestety mają nasi działacze i sędziowie w d...

[ wiadomość edytowana przez: 5Turbo dnia 2014-12-24 09:33:33 ]
  
 
Bardzo ciesze się ze koledze Mirkowi chce się coś robić w kierunku imprez dla historyków
popieram i podziwiam za to ze mu się chce
bo sprawa w Polsce nie jest uregulowana i łatwa
sam tez startuje w tego typu imprezach których w Polsce nie ma dużo
szczerze mogę polecić imprezy zagraniczne
bo tam jesteśmy witani z otwartymi rekami
nie mówię o MCH wiadomo dlaczego
zazwyczaj jest tak ze z 30 aut zawsze znajdzie się 5-8 zawodników którzy walczą i idą ostro reszta wiadomo oszczędza auta lub tylko sobie jedzie
nie przeszkadza mi to
na pewno trzeba trzymać się homologacji żeby auta były podobne do tych które kiedyś jeździły
i wyeliminować wszelkie zmoty które ludzie tworzą po garażach
jednak chciałbym żeby przy okazji tych planów dotyczących samochodów historycznych i imprez nie zapomnieć o autach polskiej produkcji FSO/FSM lub KDL
chodzi o osobną klasyfikacje coś takiego jak klasa narodowa
mam nadzieję ze ludzie będą chcieli oglądać nasze rajdówki

póki co coś się zaczyna dziać i to bardzo mnie cieszy
jak będzie dalej zobaczymy
zatem życzę sukcesów i mam nadzieję ze spotkamy się na stracie
pozdr

[ wiadomość edytowana przez: winiar7 dnia 2014-12-24 14:39:38 ]