[Tigerbart] Mój nowy rodzinny Grand Tourer - Strona 2.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dla chętnego z forum zupełnie inna cena
  
 
Świetna auto, a cena na pewno adekwatna do stanu .


[ wiadomość edytowana przez: deathrider_85 dnia 2016-08-03 22:33:41 ]
  
 
Jeździłbym
  
 
Cena rzekłbym normalna jak za zadbanego ST220 z 6gang. Szkoda że kombi..
  
 
Cytat:
2016-08-04 14:07:17, yezXR3i pisze:
Cena rzekłbym normalna jak za zadbanego ST220 z 6gang. Szkoda że kombi..



Jak dla mnie właśnie taka buda jest najfajniejsza .
Szczególnie, że dzieciaki człowiek bez problemu wciśnie, a dodatkowo wygląda bardziej niepozornie.
Ostatnio przeglądam samochody, bo myślę nad zmianą, ale cena to niestety nie mój pułap .
  
 
masz zwichrowany pogląd akurat mondek w kombi mi się nie podoba, co innego S6 na przykład - z tej budy sam bym brał kombika. No ale tak czy siak sztuka kolegi robi robotę.. A jak się postarasz to takiego przedlifta bez modów wyrwiesz za mniej niż 15 koła
  
 
Cytat:
2016-08-05 12:57:57, yezXR3i pisze:
masz zwichrowany pogląd akurat mondek w kombi mi się nie podoba, co innego S6 na przykład - z tej budy sam bym brał kombika. No ale tak czy siak sztuka kolegi robi robotę.. A jak się postarasz to takiego przedlifta bez modów wyrwiesz za mniej niż 15 koła



Hehehe... Puki mój młodszy syn nie będzie siedział, to wolę kombiaka.
Generalnie ST220 jako kombi mi się na pewno trochę bardziej podoba, niż sedan.
Faktycznie można mieć przedlifta za tyle, ale lepiej dopłacić, bo ponoć lepsze blachy potem szły.
  
 
Lift miał bardzo duży wpływ na jakość. Przede wszystkim inna skrzynia (6 biegów na świetnych synchronizatorach), poprawione parę rzeczy pod machą, np rozrząd czy sprzęgło, blachy - rudy nie istnieje jeśli auto nie ma dzwona. Inne zaciski hamulcowe - przykładowo taka ciekawostka tył w przedlifcie się zacinał. Poza tym inna deska rozdzielcza, kierownica, itp, z zewnątrz inne zderzaki, lampy, itd.

W walce z rudym jesteśmy mistrzami co nie Ale Świadomość, że rudego NIE MA jest po prostu jak kamień z serca.

Auto ma chyba najlepsze zawieszenie w swoim segmencie, nawet na gwincie nie ma mowy o "wybijaniu zębów" na nierównościach.

Minus jaki zauważyłem to raz na parę miesięcy muszę pojechać na korektę zbieżności, bo jak przypadkiem wjedzie się w dziurę to od razu czuje się te 0,3-0,5 stopnia różnicy - z resztą ja mam na punkcie pewności prowadzenia hopla więc może bardziej zwracam uwagę na takie rzeczy Na gwincie auto po prostu płynie po drodze, nie ma mowy o nad czy podsterowności, bujaniu na zakrętach czy nierównościach. Moja żona nie zauważyła nawet że gwint zawitał

Najfajniejsze w tym aucie jest elastyczność silnika - w połączeniu ze skrzynią MMT6 auto w mieście zachowuje się fantastycznie, nawet po pierwszym biegu można wrzucić piątkę i auto się nie dławi, no a przy sportowej jeździe świetnie skrzynia współpracuje ze sprzęgłem, można wrzucać biegi bardzo szybko, nawet pomiędzy biegami są fabryczne skośne wyżłobienia między 2 a 3 i 4 a 5 aby szybciej wrzucić bieg nie tracąc na precyzji. Biegi są bardzo długie, a przy wysprzęglaniu silnik podbija obroty o jakieś 100 obr. Kręci się wysoko. Na 6 biegu można nawet jechać 30-40 km/h.

No i dżwięk widlastej szóstki jest jak balsam na stroskane dni

Oczywiście trzeba się przygotować na to, że ST220 to zupełnie inna konstrukcja niż każdy inny Mundek więc nic nie pasuje od innego jeśli chodzi o zawieszenie czy elementy pod maską (tylko część jest taka sama jak w 3.0 v6 204 km). Już więcej części pasuje z Jaga czy Mazdy 6 MPS - mówię o tym bo koszty części są zupełnie na innym poziomie niż miałem w Escorcie. Przykładowo przedni wahacz ze swożniem - trzy razy drożej niż Ess, no i tylko oryginał.

Na szczęście od marca 2015 gdy go mam musiałem tylko wymienić krokowca, swożeń i łączniki. Reszta bez najmniejszego zarzutu nadal sprawna i dobra. Trzeba tylko pilnować płynów - co jest oczywiste- i rozsądnie jeździć.