Zakup Łady 2104 w Polsce - da się? - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie chcę cię politolog16 straszyć ale jak nie pojedziesz na dniach obejrzeć tej Łady to ktoś może ci ją zwyczajnie sprzątnąć spod nosa. A najśmieszniejsze jest to, że będzie to osoba z tego forum.
  
 
Cytat:
2015-11-23 23:00:32, emde pisze:
Nie chcę cię politolog16 straszyć ale jak nie pojedziesz na dniach obejrzeć tej Łady to ktoś może ci ją zwyczajnie sprzątnąć spod nosa. A najśmieszniejsze jest to, że będzie to osoba z tego forum.



Zakładam, że jak ktoś dowiedział się o czerwonej Ładzie z tego wątku, to będzie wiedział jak się zachować Inaczej fora nie miałyby sensu, bo ludzie zamiast sobie pomagać, podbieraliby sobie ogłoszenia. Więc jakieś minimum zaufania musi być. Oczywiście ktoś może je naruszyć, ale tak to w życiu już jest.

A jak ktoś dowiedział się o ogłoszeniu inaczej, to ten wątek nic nie zmienia

Mam rzecz jasna świadomość tego co piszesz więc nie planuję zwlekać, ale z drugiej strony nie mogę pokazać, że mi się śpieszy, bo nie ugryzę tego "dziwnego" typa

Z tego co pisze Szokolada, to ta Łada nie jest po prostu warta ceny z ogłoszenia, jak ktoś się napali, to oczywiście da taką kasę, ale wtedy przepłaci. Trochę staroci już kupiłem i pamiętam, że gdy kierowałem się emocjami, to potem duuużo dokładałem
  
 
Nie chcę cię emde straszyć ale jeśli ktoś jest na tyle zbzikowany, że zapłaci temu równie zbzikowanemu dziadkowi - sprzedającemu te jego 2 czy 2,5 tyś zł, to ja opluję monitor ze śmiechu i jeszcze temu postrzelonemu nabywcy browarka za sponsoruję, żeby się miał czym upijać na smutno, jak to truchło do domu zwiezie
Samochód to na dzień dzisiejszy grat i można się tego dowiedzieć już przez telefon i tak jak napisał wcześniej Szoko, ta padlina jest warta max. 1000 zł. Skoro dziadek nie chce jej za tyle sprzedać, to życzę szczęścia temu, który za gruz pojedzie przepłacić
Serdecznie pozdrawiam.
  
 
Łada czerwona sprzedana. Albo emde ma szósty zmysł, albo... zaraz nam ją pokaże na forum
  
 
No to szukaj dalej.
  
 
Jasna sprawa. Wiem za ile poszła i na podstawie twoich informacji tyle bym nie dał więc nawet nie jestem na siebie zły, że od razu nie pojechałem. Szukam dalej.
  
 
Cytat:
2015-11-23 13:49:02, SzokoLada pisze:
Ja ją odpale, ale ja mam wiedzę, warsztat, części. Więc jadąc tam, wrócę autem. Myślę, że tobie to się nie uda i jedyne wyjście, to kupno nowego aku i holowanie auta do Warszawy. Tak będzie najtaniej. W Czechach kupisz fajny egzemplarz. Ale cena oczywiście inna, no i stan jest lepszy. Ja gościowi proponowane 1k zł.



Ta w Białymstoku nieaktualna, ale na przyszłość: czy można holować bez zapalonego silnika? Domyślam się, że tak, mogą hamulce działać gorzej, ale coś tam będzie działać?
  
 
Tak, ale musisz mieć sprawne światła, opłaty, przegląd.
  
 
I trójkąt!
  
 
Dzięki, czyli w praktyce zgodnie z prawem auta, które dłużej stało nie powinno się holować na lince. Zostaje laweta, bo przecież przeglądu takie auto nie przejdzie.
  
 
No i stało się. Kilka lat się nosiłem z takim zamiarem, potem kilka miesięcy szukałem, kilka tygodni negocjowałem cenę i jak spadła na tyle, że uznałem, że auto jest jej warte - kupiłem. Tą brązową z Francji.

Mechanicznie sporo trzeba popracować. Żeby to jakoś wyglądało trzeba całą pomalować, ale nie ma korozji. Oglądałem od spodu: podłoga zdrowa, podłużnice też, progi ok. Będzimy walczyć.

Zastanawiają mnie teraz dwie rzeczy. Mój model to 21043 czyli wersja, która powinna mieć wnętrze od 2107, 5 biegów i być produkowana od 1994 r. (tak w każdym razie rosyjski internet mówi- np. tutaj: http://www.autocentre.ua/ac/service/used-cars/vaz2104-tverdaya-chetverka-12795.html )

Moje auto to 86 r. prod., 4 biegi i stare wnętrze. Auto było kupione we Francji więc może ta wersja 21043 była najpierw jako eksportowa ze starym wnętrzem, a potem ten sam numer miała wersja na rynek wewnętrzny już z wnętrzem od 2107. Ktoś to ogarnia?

I zastanawia mnie jak jest z przerejestrowaniem auta na polskie blachy. Nie śpieszy mi się z tym, bo jest na czarnych blachach francuskich, co na pewno dodaje jej uroku. Na razie będę w niej grzebał, żeby przeszła przegląd więc nie kupuję też OC. Teoretycznie mam pewnie 30 dni na przerejestrowania. W wypadku aut krajowych nie ma żadnej sankcji za zwłokę i ludzie jeżdżą na starych numerach aż trzeba coś załatwić w urzędzie i wtedy nie ma bata - trzeba przerejestrować. Czy w wypadku auta z UE też ta sankcja jest fikcją? Nie chcę się od niczego uchylać, zapłacę recykling itd., natomiast dopóki auto stoi w garażu nie spieszy mi się z rejestracją (w dniu rejestracji w PL muszę np. kupić OC). Może macie jakieś podpowiedzi.

Założę pewnie niedługo wątek o swoim nabytku, wtedy wrzucę też zdjęcia Operacja dokonała się wczoraj w nocy więc na razie żadnych zdjęć nie ma...


  
 
21043 to zwyczajnie auto z silnikiem 1,5. Tyle.
Co do rejestracji, są kary i td. Poczekaj, po nowym roku już nie będzie recyklingu.
  
 
Cytat:
2015-11-20 11:26:32, Rafako pisze:
Również miałem okazję rozmawiać i korespondować z tą "gildią handlarzy klasyką", reprezentowaną przez naszego Forumowicza ws. zielonej 2106. Ta forma kontaktu skutecznie zniechęciła mnie do dalszych rozmów z uwagi na duże rozchwianie emocjonalne korespondencji ze strony sprzedającego. Wiadomość przesłana do Ciebie, niezbicie potwierdza, że moje odczucia były właściwe. Żadne z moich obecnych starych aut nie jest warte 30 tyś zł, choć jedno z roku na rok coraz bardziej się do tej granicy zbliża (obecnie proponowano mi 22 tyś zł). Z początkiem przyszłego roku zamierzam zaś nabyć klasyka, którego wartość szacuję na sporo powyżej wspomnianych 30 tyś. Niemniej jednak poziomu Pana sprzedającego osiągać bym nie chciał, bo nawet gdy jestem skłonny kupić Ładę za 3, 4 czy 5 tysięcy, chciałbym ze sprzedającym móc rozmawiać jak z równorzędnym partnerem w poważnej transakcji a nie z rozkapryszonym bachorem, któremu wydaje się, że jak tupnie nóżką to wszyscy wokół będą mu potakiwali i bili pokłony... Jeśli ktoś ma poważne podejście do sprzedaży i jest dorosłym człowiekiem, znane być mu powinno pojęcie asertywności, wówczas odpowiedź na Twoją wiadomość ograniczyłaby się do krótkiego i profesjonalnego "Przykro mi ale w zaproponowanej przez Pana cenie, nie mogę sprzedać tego samochodu". Pierdzielenie o tym co, komu, kiedy i za ile się sprzedało, jest w takiej relacji nie na miejscu. Serdecznie pozdrawiam. Ps. najlepiej mi się kupuje Łady od Szokołady i chyba przy tym powinienem pozostać Jest rozmowa, jest rozsądna propozycja cenowa, jest dostawa i jest rozliczenie w uzgodnionej kwocie. Krótko i na temat



Popłacz się i idź jeszcze swojej mamusi o tym opowiedz, bo nie chciałem Ci sprzedać samochodu za kwotę którą mi proponowałeś, cisnąłeś mi o sprzedaż zanim jeszcze zdecydowałem się zrobić ogłoszenie, bo ktoś tam Ci powiedział pocztą pantoflową, że noszę się z zamiarem sprzedaży, miałeś ciśnienie na kupno, a ja nie mam ciśnienia na sprzedaż tym bardziej na Twoich warunkach, teraz wylewasz tu swoje smutki i żale... aaaa i nie jestem handlarzem. Jak się czyta takie wypociny to po prostu odechciewa się tych "forów" ze wszystkimi erotomanami gawędziarzami takimi jak Ty
  
 
Że to zwykła Łada z silnikiem 1,5 zgadza się z wikipedią. Zastanowił mnie tylko ten błąd w rosyjskim internecie. Mniejsza o to.

Z tego co czytałem to pojazdy sprowadzone po 1 stycznia 2016 są zwolnione z recyklingu. Sprowadzone w 2015 r. muszą mieć opłacony recykling na starych zasadach.

  
 
Podaj na priv swój telefon, wytłumacze ci wszystko.
  
 
Cytat:
2015-12-09 11:37:56, Blazej_1910 pisze:
Popłacz się i idź jeszcze swojej mamusi o tym opowiedz, bo nie chciałem Ci sprzedać samochodu za kwotę którą mi proponowałeś, cisnąłeś mi o sprzedaż zanim jeszcze zdecydowałem się zrobić ogłoszenie, bo ktoś tam Ci powiedział pocztą pantoflową, że noszę się z zamiarem sprzedaży, miałeś ciśnienie na kupno, a ja nie mam ciśnienia na sprzedaż tym bardziej na Twoich warunkach, teraz wylewasz tu swoje smutki i żale... aaaa i nie jestem handlarzem. Jak się czyta takie wypociny to po prostu odechciewa się tych "forów" ze wszystkimi erotomanami gawędziarzami takimi jak Ty


Tak, poziom tej wypowiedzi dobitnie świadczy o poziomie sprzedającego. Jeszcze raz, szczerze nie polecam.
  
 
Cytat:
2015-12-10 20:17:36, Rafako pisze:
Tak, poziom tej wypowiedzi dobitnie świadczy o poziomie sprzedającego. Jeszcze raz, szczerze nie polecam.



Co za problem powiedzieć: dziękuję, ale za taką cenę nie jestem zainteresowany. Kupujący ma swoje maksimum, a sprzedający minimum i jak zbiory się nie pokrywają w żadnym punkcie to mówi się trudno Jak się nie zapytasz, to się nie dowiesz. A że czasem w odpowiedzi ktoś wyleje na ciebie wszystkie swoje frustracje? No cóż...


[ wiadomość edytowana przez: politolog16 dnia 2015-12-11 13:24:24 ]
  
 
Rozładuję trochę nerwową atmosferę i napiszę, że ledwo co wyciągnąłem Ładę z garażu (Honda pojechała na lakierowanie wgniecionej maski) już miałem ofertę kupna mojej Siódemki. Koleś dorabiał lakier do starej Toyoty i mocno urabiał mnie na sprzedaż. Ale, że był to handlarz a Ładę obiecałem już wcześniej znajomemu (i jeżeli się ostatecznie zdecyduje to mu ją sprzedam) to nie ciągnąłem dalej tematu. Była to, jeśli dobrze liczę, piąta próba kupienia mojej Kremówki.
  
 
Nie mam dziś weny na założenie wątku o nowym nabytku, a potrzebuję porady

Trochę popatrzyłem sobie na nowy nabytek, rozruszałem hamulce, pozwoliłem mu pochodzić i go sobie obserwowałem. Po zgaszeniu na korku wlewu oleju pojawiło się charakterystyczne masełko...

Obserwowałem czy są pęcherzyki w zbiorniczku wyrównawczym, ale nie ma, natomiast jak się silnik dobrze zagrzeje, to po odkręceniu korka chłodnicy pęcherzyki są wyraźne, jakby uchodziło powietrze (nasila się po dodaniu gazu). Myślałem, że się układ jeszcze odpowietrza, ale z czasem bulgotanie stało się intensywne. Czy ten układ tak ma, że pracuje na ciśnieniu i jak zdejmę korek chłodnicy, to bulgotanie jest naturalne?

Bo w połączeniu z masłem na korku oleju przypomina mi to coś brzydkiego... Zrobiłem niby test na uszczelkę pod głowicą i ciecz koloru nie zmieniła, ale te testy chyba są dość zawodne.

Zmierzyłem sobie potem kompresję. Mam 10 na trzech cylindrach i 8 na najdalszym (licząc od rozrządu oczywiście). Czy ta słabsza kompresja też wskazuje na uszczelkę?

Auto się dość szybko nagrzewa, ale płyn chłodniczy się nie gotuje. Załącza się wentylator i temperatura spada. Nie mam ochoty na początek zrzucać głowicy, ale jeśli trzeba...
  
 
W związku z taką kompresja jest to nie uniknione. Czeka Cię zmiana min pierścieni, uszczelniaczy i robota przy zaworach. To nie za wiele kasy, ale efekt cie zadowoli, bo będzie inne auto. Ciśnienie, jakie masz wskazuje na zużyty silnik lub bliski koniec. 8 atm, to już koniec. A 10 to wskazuje, że blisko. Powinno być 13-14 atm.