Czekoladowa чeтвёpka dawbialo1 - Strona 9

Cytat:

2016-10-12 08:40:54, morphio pisze: błogosławiony, który ma zapłon elektroniczny

A dużo z tym roboty? Nie mogę namierzyć na forum żadnego opisu jak to zrobić.

I czy taki aparat trzeba ściągać z Rosji czy można coś dopasować.

Dziwna sprawa. Nie włącza mi się wentylator chłodnicy. Zwarcie przewodów od czujnika w chłodnicy go uruchamia więc myślałem, że problem jest z tym czujnikiem. Założyłem jednak nowy i wciąż to samo. Silnik się grzeje, a wentylator nie startuje. Macie pomysły co teraz sprawdzić? Czujnik temperatury w silniku chyba nie ma nic do tego...

Ale prąd dochodzi, bo jak stykam końcówki, które wchodzą do czujnika w chłodnicy, to wiatrak rusza. Źle myślę?

Żebym zrozumiał: jaki to może mieć związek z wentylatorem? Chłodnica nie jest nowa, ale pracuje cała od dołu do góry więc zakładam, że nie jest w środku przypchana. Może nowy czujnik też jest zepsuty?

sprawdził bym pompę płynu chłodzenia

Termostat sprawdzałem w garnku i wydaje się ok, zresztą otwiera drugi obieg, a to jest chyba całe jego zadanie.

Zostaje pompa lub chłodnica. Zakładam, że i zbyt słaba pompa i nieefektywna chłodnica powodują, że układ się za szybko przegrzewa. Ale dlaczego wentylator nawet nie próbuje go chłodzić? Czujnik wentylatora powinien reagować na temperaturę cieczy i uruchomić wiatrak około 90 st. A tu wiatrak cały czas stoi.

też to chciałem zasugerować
a jakie są objawy tego że ci się grzeje silnik ? wywala szambo w zbiorniczku czy masz wskazówkę na czerwonym polu ?


[ wiadomość edytowana przez: morphio dnia 2016-11-04 20:16:26 ]

albo wręcz czujnik z kablami w garnku a obok żarówka z baterią, powinno sie zapalić przed zagotowaniem

Czujnik kosztuje niecale 20 zl kup go zmień jeśli dalej bd dupa to na twoim miejscu zmienil bym na bank termostat i pompe. Chlodnica moim zdaniem moze tu byc najmniej winna. Chyba że ktoś kiedyś wlał uszczelniacz

Nie wiem jak to możliwe, ale wymieniłem jeszcze raz termostat i dmuchawa chłodnicy się załączyła. Dziwne, bo byłem pewien, że termostat działa. Drugi obieg otwierał, a do tego miał nie więcej niż rok.

Wrócił natomiast problem, który miałem latem czyli problemy z rozruchem jak jest wilgotno. Myślałem, że po wymianie przewodów mam spokój, ale jednak nie. Zajrzałem do aparatu zapłonowego i było tam dość wilgotno. Styki jakby zasniedziałe. Kopułka też była rok temu wymieniana, ale chyba trzeba zmienić skoro pod nią wilgoć.

Dobrze myślę, że wilgoć w aparacie zapłonowym jest przyczyną problemów z rozruchem? Do tego silnik nierówno pracuje, czasem traci obroty. I jest to bardziej wyraźne na gazie. Na benzynie jest symboliczne, ale też jest.