[jaszczur] Fiesta MK4 - Traktorek vel Poligon Doświadczalny - Strona 3.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Trochę minęło czasu od ostatniego update - cały czas coś się działo, małymi kroczkami, ale ciągle do przodu.
Ale od początku. Po wyciągnięciu starego silnika, większość osprzętu wylądowała w misce z płynem do myjek ultradźwiękowych celem dokładnego wyczyszczenia:



Tymczasem fiesta bez silnika stała sobie i czekała na rozwój wypadków:


Łapy i niektóre elementy po czyszczeniu ocynkowałem:


I zacząłem składać rozrząd w nowym silniku, i przezbrajać osprzęt.
Tu widać jak blokada wału opiera się o wał:


I jedziemy z koksem:





Podczas składania w garage czasami ciężko było się swobodnie poruszać: Ale lubię taki artystyczny nieład.


Przy składaniu turbiny, niestety okazało się że Perun źle złożył turbo, i zamienił spływ oleju z zasilaniem olejem, niezbędne okazało się obrócenie rdzenia.


Rdzeń turbiny trzymany jest takim segerem:


Tu już zdjęty, widać stronę gorącą:


I poskładane:


Potem przyszedł czas na sprzęgło. Oczywiście spiek:



Oryginalna pompa wtryskowa, która będzie przebudowana. Ciekło z niej, oblazła syfem, więc również wylądowała w kąpieli, tym razem benzynowej:



Potem przyszła kolej na wtryski. Niestety końcówki wtrysków zakupione w niemcowni okazały się... wadliwe. Na 8 końcówek zamówionych, tylko dwie działają poprawnie... Zakupiłem więc końcówki polskiej firmy WuZetEM .0230:




Każdy z wtrysków został sprawdzony próbnikiem, bardzo pomocne narzędzie, pozwala na sprawdzenie ciśnienia otwarcia, i jakości rozpylenia:

test wtryskow

(Ten hałas w tle, to pracująca myjka ultradźwiękowa).

Po sprawdzeniu, wtryski wylądowały w silniku:


I generalnie jako że całość została już poskładana, to nie pozostało nic innego jak próbować palić. Najpierw pohehłałem rozrusznikiem, żeby napełnić układ smarowania (tego nie filmowałem bo nie ma po co), a potem podłączyłem bańkę, odpowietrzyłem układ, i...

odpalenie

Pali jak zwykle, bez świec, bez problemu. Kolejny ulep zaklekotał.

Po wszystkim wysprzątałem garaż na przyjęcie budy:



Następny punkt programu, to budowa pompy:


[ wiadomość edytowana przez: jaszczurtd dnia 2016-12-25 17:18:26 ]
  
 
Nie mogę się doczekać wykresu z hamowani. Powodzenia
  
 
Cytat:
2016-12-25 17:15:41, jaszczurtd pisze:
Trochę minęło czasu od ostatniego update - cały czas coś się działo, małymi kroczkami...


Jaszczur jak postępy przy klekocie?
  
 
Ja też jestem ciekaw jak diabli
  
 
Spokojnie - na dniach będzie update. Coś cały czas się dzieje
  
 


Sam Krawczyk też się tego pewnie nie spodziewał.

W każdym razie - od ostatniego update minęło spoooro czasu. W cholerę roboty, nie zawsze mi się chciało chodzić do garażu. Do tego piździało, i to też nie zachęcało do robienia czegokolwiek...
I tak minęło parę miesięcy.
Ale działo się.

Po kolei...

Złożyłem pompę, hybrydę z tłoczkiem 12mm.
Porównanie tłoczków 8mm i 12mm - można sobie wyobrazić zwiększoną dawkę dzięki temu:




Niestety, nie jest stabilna, i czeka mnie z nią jeszcze sporo zabawy...
Traktor ma tendencję do wkręcania sie samoczynnie na obroty, podejrzewam że ciśnienie wewnętrze jest zbyt małe, albo przestawiacz kąta wtrysku nie ogarnia tłoczka 12mm i zwiększonego wydatku paliwa...

Jeszcze jak silnik był poza budą, robiłem przymiarki do downpipe które swojego czasu wyglutałem do escorta:


Niestety po włożeniu silnika do budy okazało się że nie pasuje, i trzeba było przerabiać...
Spalony ryj (bo mi się zachciało spawać tylko w googlach spawalniczych) i jakość spawów oczywiście znów przekonują mnie, i szanowną publiczność, że spawaczem to ja się nie urodziłem. Ale jest sztywne, szczelne i trzyma.







W trakcie wkładania silnika do budy nawkur*łem się mocno, ciasno, coś ciągle wadzi, oczywiście coś musiało umrzeć w trakcie:



Wleciało nowe, bo mi się nie chciało starego rozbierać i sztukować z używką od Puffa...


Kupiłem se też skrzynię od 1.8DI, ma dłuższe przełożenia (odrobinę), poza tym oryginalna troszkę wyła... Oczywiście wleciał nowy wysprzęglik:


Do skrzyni wraz z nowym olejem wleciał uszlachetniacz itp. antytarcie blabla:


Wleciały nowe przeguby, osłony:



Zregenerowałem rozrusznik i altek od VR6 150A:



Altek dostał nową wtyczkę do sygnałów:


Zgubiłem obejmę od wybieraka, ale potem znalazłem...


Kupiłem też nową łapę skrzyni z ryżu:


Popsułem chłodnicę któregoś pięknego, zimowego dnia...


Wszystkie używki jakie chciałem kupić miały uszkodzony dolny krociec (taki mały, na 10mm średnicy). Przecież to jest nieważne, nie?
Więc wleciała nówka...




Zregenerowałem heble od RSa:





Wleciały nowe klocki:


Niestety oryginalne zwrotnice były w słabym stanie, więc kupiłem dwie na szrocie...
Umyłem je, trochę odrdzewiłem, i zapodałem nowe łożyska:


Poskładałem mcpersony na nowych gratach:



W trakcie prac co jakiś czas odpalałem silnik, oczywiście nie mogło być zbyt pięknie, i pokazał sie wyciek z wymiennika ciepła w pompie olejowej...


Uszczelki dostępne za wiele milionów złotych w ASO:


Oczywiście w tak zwanym międzyczasie pokazał się drugi wyciek - nie przyjął się uszczelniacz wału, i zaczęło cieknąć mocno... Czyli zrzucanie skrzyni i wymiana:



Trytytki górą!



Wydech - nowy:


I wisienka na torcie, przez którą auto niestety jeździć jeszcze nie może:


Zaskoczyło mnie to, bo w zeszłym roku o tej porze VIN był jeszcze widoczny, i myślałem że obejdzie się bez tego:


Będzie nowy VIN + łaty w podłodze + nowe progi.

Generalnie plany na tą fiestę się zmieniły - zostanie z nami na dłużej. I nie będzie traktowana budżetowo, jak na początku myślałem. Doprowadzę ją do dobrego stanu, zarówno mechanicznie, jak i wizualnie.

Wiem, jestem jebnięty.
  
 
W klekotach przy dużej dawce paliwa, potrafią obroty wariować , do tego stuki jakby coś się urywało.
  
 
Na głośniejszą pracę silnika jestem przygotowany mentalnie Ale co do wariujących obrotów - nie akceptuję, tym bardziej że graty pochodzą z pompy która z pewnością pracowała stabilnie
  
 
ale wogóle to sie przejechales?
  
 
10 metrów
  
 
pobaw się kątem wtrysku trochę albo faktycznie nastawnik głupieje
  
 
Moim skromnym zdaniem to nastawnik sobie nie radzi. A takie pytanie poza konkursem. Czy jest jakaś różnica w pompie wody między tą dla wolnossaka a tą dla turbo?
  
 
Nastawnik jest z pompy od Iveco z której również pochodzi głowica i tłoczek. Więc musi ogarniać Ta jak pisałem - prawdopodobnie do ustawienia ciśnienie wewnętrzne, odśrodkowy ogranicznik obrotów w pompie, albo przestawiacz kąta na dole pompy. Bez stołu probierczego będzie rzeźba z ogarnięciem tego

A co do pompy wody: jako takiej różnicy nie ma. Różnice wynikają z innej konstrukcji rozrządu (inny napinacz), ale to ma większy związek z rokiem produkcji niż z tym czy to turbo, czy nie.

[ wiadomość edytowana przez: jaszczurtd dnia 2017-04-30 06:19:25 ]
  
 
Wiem wiem, idzie to wszystko wolno jak sam skurczysyn... Ale nic nie poradzę - życie, praca na dwa etaty nie pomagają...

Skończyłem ogarnianie dolotu:













Masakra jak czasami jest ciasno w tej fieście... Nad wyprowadzeniem powietrza z turbo myślałem chyba ze trzy dni.


[ wiadomość edytowana przez: jaszczurtd dnia 2017-07-01 10:28:01 ]
  
 
odnośnie braku czasu to coś wiem na ten temat. Fajnie to wygląda oby jeszczę fajnie jezdziło. Ale to to pewne
  
 
Spy foto z wczoraj:



Jeździ (nawet nieźle), skręca (z trudem, bo zbieżności brak), hamuje.
Za mało paliwa. Zdecydowanie. Parę rzeczy do poprawy, ale głównie detale.

Następne punkty programu: zbieżność, blacharz, przegląd, zainstalowanie docelowej pompy (chwilowo jest inna, z 12mm hybrydą były spore problemy, muszę ją jakoś ogarnąć).
Myślę o wysłaniu pompy do dieselmekena w Szwecji - oni bardzo fajnie ogarniają różne pompy, robią hybrydy, więc nie było by problemów. Jedyny problem to koszt takiej operacji.
Samodzielne ogarnianie pompy na taką moc w jaką celuję, bez dostępu do stołu, i ogarniętego pompiarza z otwartym umysłem to droga przez mękę niestety...
  
 
w starym fordzie grzebać będzie tylko pasjonat. Pompiarze wolą zregenerować CR.
  
 
Jeszcze żeby co poniektórzy umieli to porządnie zrobić
  
 
Jaszczur masz jakieś filmiki z odpalenia? Ciekawi mnie jak ten traktorek klekocze.
  
 
OK, ale to, jaki dźwięk wydaje z siebie ten silnik obecnie w bardzo dużym stopniu jest zależne od tego jaka jest pompa, jaką ma falę, jak ustawione są dawki, kąt wtrysku, itp. Więc to się zmieni, jak zainstaluję docelową.
Ale dziś później coś tam nagram i wystawię.