Instrukcja montazu quick shifta w E12 powered by MisiekTS :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Oto on, bardzo prosze - specjalnie dla Was

Bedziemy potrzebowac srubokret krzyzakowy (sredni) oraz zwykly sredni i z dwa dosc male.
Potrzebujemy rowniez klucz nasadowy 13, 12 i 10. Przydadza sie tez kombinerki.


Oto nasz zestaw :




Zaczynamy (dodatkowo umiescilem w niektorych miejscach fotki z instrukcji jaka jest dolaczona do quick shifta)

1. Odkrecamy galke z drazka zmiany biegow.



2. Wyciagamy popielniczke.





3. Lapiemy od spodu obudowe drazka zmiany biegow tam gdzie byla popielniczka i delikatnie, jednak zdecydowanie, ciagniemy do gory.
Obudowa wyskakuje z zatrzaskow Zciagamy ja i calosc wyglada tak :



4. Odlaczamy kabelki od zapalniczki i jej podswietlenia, teraz mamy taki widok :



5. Otwieramy schowek w podlokietniku i wyciagamy ta "szmatke" co tam na dnie lezy
Zobaczymy dwie sruby 10. Odkrecamy je.




6. Teraz krzyzakiem odkrecamy dwie kolejne srubki z przodu tej obudowy.



7. Teraz wyciagamy zaslepke znajdujaca sie pod recznym. Teraz lapiemy od dolu za tyl calej tej obudowy z podlokietnikiem
(tam gdzie znajduje sie popielniczka dla pasazerow). Lekko do gory i wyszarpujemy ciagnac do tylu, bo calosc trzyma sie na
zatrzaskach tam gdzie byly krzyzakowe srubki. Sciagamy calosc i juz gotowe Teraz mamy taki oto widok :



8. Na powyzszym rysunku zaznaczylem 4 sruby (czerwony kolor), ktore nalezy odkrecic. Dodatkowo rozpinamy rowniez zaznaczony przylepiec (czerwony kolor).
Zaznaczylem tez 2 zawleczki ktore rowniez trzeba usunac (zielony) oraz dwa zatrzaski trzymajace przytwierdzone do "siodelka" drazka, a podtrzymujace wiazki przewodow (zolty).
Zeby nie zamazac obrazu na ponizszym zdjeciu (ta sama fotka) zaznaczylem jeszcze dwa zatrzaski trzymajace ciegna idace od drazka. Zatrzaski te nalezy wypchac do gory.



A to jeszcze raz jedna zawleczka w nieudanym zblizeniu :



9. Teraz spokojnie wyciagamy cale siodelko razem z drazkiem :







10. Teraz usuwamy tulejki metalowe oraz gumowe z siodelka :





11. Zaczyna sie pierwszy problem Da sie jednak to wykonac
Trzeba wyciagnac drazek z tego duzego siodelka. Problem polega na tym, ze drazek jest osadzony w tym duzym siodelku za pomoca malego siodelka,
ktore jest zatrzasniete na 4 zatrzskach. Najpierw nelezy wypchac sprezyne :



zeby nam nie przeszkadzala. Nie trzeba jej zdejmowac (bo zreszta nie ma jak) tylko zdjac ja z tego koleczka na ktorym on sie opiera.
Ma zostac jak na rysunku, ze sprezynka opiera sie tylko na tym wystajacym w bok elemencie drazka.
Teraz przyda sie pomoc osoby drugiej. Wypychamy zatrzaski w tym malym bialym siodelku i blokujemy je malymi srubokretami, natomiast kolega caly czas ciagnie drazek do gory.




12. Jak wyskoczy nam juz to siodelka to sposobem wyciagamy drazek z duzego siodelka.
Zostaje nam ostatni problem, na ktory znalazlem dosc dobry sposob



Problemem jest ten maly kapturek. Cholernie ciezko go zdjac. Jednak udalo mi sie wymyslec jak to zrobic.
Nie wiem jak to dokladnie opisac. Lapiemy kombinerki i rozszezajac je na szerokosc minimalnie wieksza niz srednica tej kulki na ktorej siedzi kapturek,
opierajac je o wypust w drazku pchamy kapturek do gory

Demontaz gotowy

13. Przystepujemy do montazu. Zaczynamy od tego kapturka. Musimy miec mocne rece zeby go zalozyc ale jest to wykonalne.

14. Teraz w analogiczny sposob jak demontowalismy wmontowujemy nowy drazek w siodelko. Zakladamy sprezyne i po bolu.

15. Podkladamy te nowe, czerwone, metalowe podkladki bedace w komplecie z quick shiftem.



16. Zatrzaskujemy ciegna, zakldamy zawleczki. Przykrecamy NOWE sruby z kompletu. Bardzo mocno dokrecamy.
Zatrzaskujemy kable. Przylepiamy przylepiec Zakladamy obudowe, pryzkrecamy ja. Zkladamy zaslepke z recznego. Zatrzsakujemu dekielek z zapalniczka.
Zakladamy galke drazka oraz popielniczke.

BRAWO to juz koniec

Jesli ktos nie czuje na silach robic te operacje sam, zapraszam do mojego garazu, chetnie pobawie sie z tym jeszcze raz.
Dla mnie to byla fajna zabawa. Czas okolo 1 - 1,5 godziny.

  
 
Brakuje zdjęcia po zakończeniu prac !!!
  
 
Cytat:
2003-11-20 10:02:29, TomekR pisze:
Brakuje zdjęcia po zakończeniu prac !!!




Po zmontowaniu nie widac roznicy, jest tylko minimalnie nizej
  
 
Misiek,
wytłumacz mi lamerowi tuningowemu, po co jest ten quick shift, co on daje i dlaczego warto go zamontować. Domyślam się, że chodzi o możliwość szybszej i pewniejszej zmiany biegów, tak??
  
 
dokładnie tak, QS skraca drogę jaką ma do pokonania drążek zmiany biegów pod i nad punktem podparcia na mój chłopski rozum czyli jest lepszym rozwiązaniem niż obcięcie fabrycznego drążka, ale jest droższy i biegi wchodzą trudniej, ale szybciej macha się i na 4 przełożeniach drążka się coś czasu zaoszczędzi i taki sam samochodzik bez QS wytniesz (oczywiście pomijając czynnik ludzki)
  
 
polecam założenie quick shifta super sprawa na poczatku skrzynia troszke ciezej chodzi ale po pierwszych kilometrach juz jest super a odnosnie przelozenia to duzo daje ten quick shift jeszcze raz POLECAM
  
 
Fakt fakt - Q F i krótki drążek dobra sprawa! (jak ktoś się ściga i liczą się każde setne sekundy)
  
 
ma jedna wade szybciej katuje synchronizatory przy niedokldnym wbijaniu biegu
  
 
MisiekTS, jest możliwość zakupienia QS do Yarisa??? Widziałem na jakiejś stronie Angielskiej quick shifta TRD ale kosztuje koło 750 zł + przesyłka
  
 
Cytat:
2003-11-20 20:07:40, wwtcka pisze:
MisiekTS, jest możliwość zakupienia QS do Yarisa??? Widziałem na jakiejś stronie Angielskiej quick shifta TRD ale kosztuje koło 750 zł + przesyłka



No niestety TTE nie ma w ofercie, TRD to chyba jedyny jest dostepny do yarisa

Co do pytania Jackala jeszcze, to Ko-hosi wytlumaczyl bardzo ladnie zasade dzialania. Dodam jeszcze, ze quick shift rozni sie w corolli od normalnego drazka tym, ze jest praktycznie caly prosty (orginalny drazek jest "zlamany") oraz jest nieco krotszy i nieco inaczej osadzony.
W corolli TS jest niezbedne jego zamontowanie bo tak jak jest seryjnie to nie da sie jezdzic Ale powaznie Po prostu skoki w corolli sa tak dlugie i na dodatek odleglosc do 5 i 6 biegu tak ogromna, ze musi byc QS. Z QS jest dopiero tak jak powinno byc juz od poczatku. W zwyklej corolli to moze tak nie przeszkadac, choc ja i tak bym sobie go zalozyl nawet do 1.4 bo jest zdecydowanie wieksza przyjemnosc z wbijania biegow.
  
 
Cytat:
2003-11-21 08:20:58, MisiekTS pisze:
W zwyklej corolli to moze tak nie przeszkadac, choc ja i tak bym sobie go zalozyl nawet do 1.4 bo jest zdecydowanie wieksza przyjemnosc z wbijania biegow.



Dzięki Ko-hoshi i innym za wyjaśnienie. Tylko tak sobie myślę, że "przyjemność wbijania" jedynki i dwójki w korkach jest raczej ograniczona
  
 
Gdzie można znależć ceny tego QS i czy do Cariny też umiałbyś mi pomóc założyć,bo tak jest teraz to nieda się jeżdzić.Z jedynki na dwójke jakoś tam czasem się uda,ale powoli,ale z dwa,na trzy to już masakra(jak by się miał urwać zaraz).Drogie to?W carinie mam podobnie jak ty.Jakiś link?
  
 
Ja ma obcietą dzwignie i to znacznie, prawie 15 cm, efekt zmiana biegów szybsza, ale trzeba bardziej dokładnie prowadzić drążek no i jeszcze jedna wada cięzej zmienia sie biegi, tego efektu nie ma napewno przy użyciu QS .
  
 
No tak,dlatego QS jest lepszy od obciętej dżwigni,ale gdzie to można dostać i za ile?
  
 
Polecam podstawowa strone tuningowa toyoty
http://www.tte.de
Jesli tam jest to znaczy, ze jest dostepne w salonach toyoty i tam sie trzeba pytac o cene. Do corolli E12 kosztuje cos kolo 600 zl. Jesli na tej stronie nie ma to znaczy, ze trzeba szukac zamiennikow innych producentow NP. do E11 TTE nie ma w ofercie.
Co do obcinania to tylko polsrodek, wiadomo, ze lepszy jest specjalnie przystosowany QS. On tak jak pisalem wcale nie jest sporo krotszy, ale ma po prostu inna obudowa. To ma ogromne znaczenie jesli jest np. podlokietnik w aucie. Jak mocno sie obetnie drazek to moze byc malo wygodne wbijanie biegow.
Zaznaczyc trzeba, ze przy QS rowniez biegi wchodza ciezej niz na serii. Taki juz tego urok, moze nie tak ciezko jak przy obcieciu drazka, ale widac roznice. Mi to bardzo pasuje, bo ja lubie czuc, ze wbilem bieg
Pomoc moge kazdemu chetnemu. Mysle, ze mniej wiecej cala procedura w kazdym aucie wyglada podobnie
  
 
Czyli oprócz firmowych ramek i naklejek, jako gadget zainstalujemy sobie QS
  
 
QS to tak naprawdę drążek z punktem obrotu w innym miejscu, aby wbić bieg linki i tak pokonują identyczną drogę, jeśli ramie drążka poniżej mocowania wydłużymy a skrócimy powyżej to zmiana nastąpi po przebyciu krótszej drogi dłoni, ale kosztem oczywiście siły.
Można wykonać coś podobnego domowymi sposobami, oczywiście nigdy nie będzie to samo, co dedykowany, ja jestem po pierwszym etapie tj. obcięcie górnej części i już jest poprawa, bo droga mniejsza, teraz czeka mnie podniesienie siodełka i wydłużenie dolnej części drążka.
  
 
Kiedyś zrobiłem, lub udostępniłem czyjeś, różnego rodzaju manuale.
Ktoś mnie teraz odnalazł i spytał czy nie mam jeszcze tych zdjęć bo nie działają.
Tak się składa, że je wszystkie mam
Niestety, co jest mega dziwne, na forum nie ma możliwości edycji własnych postów.
Dlatego jeszcze raz ten sam manual, ale z aktualnymi linkami do zdjęć. Może się jeszcze komuś przyda. Kliknięcie zdjęcia powiększa je do pełnych rozmiarów.


Oto on, bardzo proszę - specjalnie dla Was

Będziemy potrzebowali śrubokręt krzyżakowy (średni) oraz zwykły średni i z dwa dość małe.
Potrzebujemy również klucz nasadowy 13, 12 i 10. Przydadzą się też kombinerki.

Oto nasz zestaw :



Zaczynamy (dodatkowo umieściłem w niektórych miejscach fotki z instrukcji jaka jest dołączona do quick shifta)

1. Odkręcamy gałkę z drążka zmiany biegów.



2. Wyciągamy popielniczkę.



3. Łapiemy od spodu obudowę drążka zmiany biegów tam gdzie była popielniczka i delikatnie, jednak zdecydowanie, ciągniemy do góry.
Obudowa wyskakuje z zatrzasków Ściągamy ja i całość wygląda tak:





4. Odłączamy kabelki od zapalniczki i jej podświetlenia, teraz mamy taki widok:



5. Otwieramy schowek w podłokietniku i wyciągamy ta "szmatkę" co tam na dnie leży
Zobaczymy dwie śruby 10. Odkręcamy je.



6. Teraz krzyżakiem odkręcamy dwie kolejne śrubki z przodu tej obudowy.



7. Teraz wyciągamy zaślepkę znajdująca się pod ręcznym. Łapiemy od dołu za tył całej tej obudowy z podłokietnikiem (tam gdzie znajduje się popielniczka dla pasażerów). Lekko do góry i wyszarpujemy ciągnąc do tyłu, bo całość trzyma się na zatrzaskach tam gdzie były krzyżakowe śrubki. Ściągamy całość i już gotowe.
Mamy taki oto widok:



8. Na powyższym rysunku zaznaczyłem 4 śruby (czerwony kolor), które należy odkręcić. Dodatkowo rozpinamy również zaznaczony przylepiec (czerwony kolor).
Zaznaczyłem też 2 zawleczki, które również trzeba usunąć (zielony) oraz dwa zatrzaski trzymające przytwierdzone do "siodełka" drążka, a podtrzymujące wiązki przewodów (żółty).
Żeby nie zamazać obrazu na poniższym zdjęciu (ta sama fotka) zaznaczyłem jeszcze dwa zatrzaski trzymające cięgna idące od drążka. Zatrzaski te należny wypchać do góry.



A to jeszcze raz jedna zawleczka w nieudanym zbliżeniu:



9. Teraz spokojnie wyciągamy całe siodełko razem z drążkiem:



10. Usuwamy tulejki metalowe oraz gumowe z siodełka:



11. Zaczyna się pierwszy problem, jednak da się to wykonać.
Trzeba wyciągnąć drążek z tego dużego siodełka. Problem polega na tym, ze drążek jest osadzony w tym dużym siodełku za pomocą małego siodełka,
które jest zatrzaśnięte na 4 zatrzaskach. Najpierw należy wypchać sprężynę:



żeby nam nie przeszkadzała. Nie trzeba jej zdejmować (bo zresztą nie ma jak) tylko zdjąć ją z tego kołeczka na którym on się opiera.
Ma zostać jak na rysunku, że sprężynka opiera się tylko na tym wystającym w bok elemencie drążka.
Teraz przyda się pomoc osoby drugiej. Wypychamy zatrzaski w tym małym białym siodełku i blokujemy je małymi śrubokrętami, natomiast kolega cały czas ciągnie drążek do góry.



12. Jak wyskoczy nam już to siodełko to sposobem wyciągamy drążek z dużego siodełka.
Zostaje nam ostatni problem, na który znalazłem dość dobry sposób



Problemem jest ten mały kapturek. Cholernie ciężko go zdjąć. Jednak udało mi się wymyśleć jak to zrobić.
Nie wiem jak to dokładnie opisać. Łapiemy kombinerki i rozszerzając je na szerokość minimalnie większa niż średnica tej kulki na której siedzi kapturek, opierajac je o wypust w drążku pchamy kapturek do góry

Demontaż gotowy

13. Przystępujemy do montażu. Zaczynamy od tego kapturka. Musimy mieć mocne ręce żeby go założyć ale jest to wykonalne.

14. Teraz w analogiczny sposób jak demontowaliśmy wmontowujemy nowy drążek w siodełko. Zakładamy sprężynę i po bólu.

15. Podkładamy te nowe, czerwone, metalowe podkładki będące w komplecie z quick shiftem.



16. Zatrzaskujemy cięgna, zakładamy zawleczki. Przykręcamy NOWE śruby z kompletu. Bardzo mocno dokręcamy.
Zatrzaskujemy kable. Przylepiamy przylepiec Zakładamy obudowę, przykręcamy ją. Zakładamy zaślepkę z ręcznego. Zatrzaskujemy dekielek z zapalniczką.
Zakładamy gałkę drążka oraz popielniczkę.

BRAWO to już koniec

Jeśli ktoś nie czuje na silach robić te operacje sam, zapraszam do mojego garażu, chętnie pobawię się z tym jeszcze raz. Dla mnie to była fajna zabawa. Czas około 1 - 1,5 godziny.



-----------------
Pozdrawiam
Misiek(TC)TS

CorollaClub #197
ToyotaClub #136

[ wiadomość edytowana przez: MisiekTS dnia 2017-10-28 14:11:18 ]