[ASTRA F] problem - czy to pierścienie w moim X16XEL???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jakiś czas temu założyłem nowy wątek odnośnie białego dymu względem jakości paliwa itp. Niestety wciąż rano pojawia się dym z rury bez względu na paliwo, ale po dobrym zagrzaniu (min 20 km) i postoju przez noc, rano raczej niema tego problemu.
Jest natomiast inny problem!!! Otóż przy nagrzanym silniku, przy normalnej jeżdzie raz na skrzyżowaniu coś mnie podkusiło żeby mu deczko przygazować (na postoju) i... biała chmura za plecami z tłumika. Nie gazowałem mu do przesady tak 3,0 do 3,5 tys/min. Z tyłu biało. Zrobiłem mu tak jeszcze za jakiś czas na innym paliwie i to samo.
I tu moje pytanko:
Czy to szlag trafił pierścienie czy może wymiana samych uszczelniaczy zaworów pomoże
Silnik pije olej dość znacznie - na 7 tkm wypiła ok 3 litrów

Poradźcie coś Zacni i Szanowni

[ wiadomość edytowana przez: Forest dnia 2008-04-24 06:05:45 ]
[ powód edycji: temat ]
  
 
Ten silnik niestety jest znany z tego, że wypija dość znaczne ilości oliwy i zużycie oleju jest w tym przypadku objawem typowym [nawet dla silnika, mającego sto parę kkm], a winne są uszczelniacze.
Jednak w Twoim przypadku spalanie oleju wynosi ponad 4 litry na 10 tys. km, a to już zdecydowanie za dużo. Popatrz dokładnie może prócz spalania, przyczyną ubytku są wycieki, np. spod uszczelniacza wału...
Mój kolega miał podobny problem, jednakże jego silnik [X16XEL]dymił na siwoniebiesko - robił więc generalkę silnika plus wymianę uszczelniaczy i ciężko rozstrzygnąć, co pomogło bardziej. Faktem jest, ze silnik ten nie jest zbyt udany, zdecydowanie trwalsze są jednostki 1.8 16v...
  
 
Cytat:
2008-04-24 08:36:09, Jacek1983 pisze:
Ten silnik niestety jest znany z tego, że wypija dość znaczne ilości oliwy i zużycie oleju >>>>>>>>>>> Faktem jest, ze silnik ten nie jest zbyt udany, zdecydowanie trwalsze są jednostki 1.8 16v...



niewiem albo möj X16XEL jest zadkim wyjätkiem albo wy niedbacie o silnik-jak mozna doprowadzic do takiego stanu!
wedlug moich obserwacji z tym motorem jest wszystko OK ,i uwazam go za udany! bo wszyscy narzekajä na silniki OPLA ze majä apetyt na olej-czego nie rozumiem
niepowiem-robilem remont silnika ale przy 190 000 km (bo zaczol lekko brac i i po co czekac az bedzie zapuzno) teraz ma 270 000 i oleju nie ubywa od wymiany do wymiany
leje paliwo i wode do szyb i nic mnie nie obchodzi-acha no przyszedl czas lozysko z tylu bo zaczyna( lekko) szumiec
  
 
jakie "doprowadzić"? Złopią olej jak dzikie bez pomocy z zew. Ja swojego wcale nie katuje a też żre olej aż miło (fakt że tylko po mieście- na trasie prawie nic nie zużywa) Pół biedy że poza zużyciem oleju nic sie z nim nie dzieje (nie dymi, nie dławi się, płyn z chłodnicy nie ubywa, moc również nie)
  
 
Hm No już sam niewiem. Owszem bierze olej znacznie ale płynu chłodniczego nie ubywa i wycieków też nie specjalnie widać. Przebieg nieznany. Na budziku jest 137 tkm ale ja mu daje koło 200tkm albo lepiej. Auto mam od pół roku i z przebiegiem 128 tkm go kupi łem. Podejrzewam że był zalany jakimś Motodoktorkem bo przed zmianą oleju wszystko było OK. Nie dymił,i nie brał oleju. Jakiś miesiąć po zakupie zmieniłem rozrząd, filtry, olej i się zaczęło. Auto było kupione od polaka w polsce na polskich blachach. Krew minie powoli zalewa.
  
 
Dym niebieski= spalanie oleju
Dym biały=uszczelka pod głowicą
Reszta to teoretyzownie
  
 
snoise mam małe pytanko. jakim był wcześniej olejem zalany a jakim ty go olejem zalałeś??

JanuszGnitecki ma racje. i od tego bym zaczął. potem bym resztę sprawdził. przewaznie jest to wina uszczelniaczy ale nie zawsze.
  
 
Nie dawno to przerabiałem. Szaroniebieski dym - pił 1 litr oleju
i pół litra płychu chłodzącego na 150 km
Pozostało leczenie objawowe: pierścienie i uszczelniacze i uszczelka.
Teraz nawet zaczął się zbierać

pozdrowienia,
  
 
Witajcie Zacni i Szanowni Nie wiem czym był zalany wczesniej. Mechanik przy wymianie rozrządu stwierdził że olej wygląda jak ze starego Disela. A przypuszczam ze mógł być to zwykły olej z doatkiem jakiegoś Motodoktora (ale mogę się mylić). Płynu chłodniczego nie ubywa prawie wogóle. Owszem jak go dobrze zagrzeje węże od chłodnicy są dość twarde ale myślę że to normalny objaw przy zamkniętym obwodzie i wysokim ćisnieniu jakie tam panuje.
Jak narazie planuje wymianę uszczelniczy i czyszczenie wszystkiego "po drodzie i przy okazji". Zobaczymy. Jeden weekend, jeden szwagier, napój na "k" i po robocie - mam nadzieję. Jak zrobię dam znać co i jak. dzęki za wszystko.

Napój na "k" - Krzynka pifka.
  
 
Twarde przewody powinny wzbudzić podejrzenie.
Poza tym, co znaczy "trochę ubywa". Ubytek może być nieznaczny, wtedy jest niewidoczny bo płyn przenika do komory spalania, ale na skutek kontaktu z ciśnieniem spoza układu chłodzenia węże nabierają muskulatury.
Tak więc zmiana uszzelki a przy tym uszczelniaczy trzonkow zaworowych i dotarcie zaworów z pewnością sprawi, że silnik nabierze nowego zycia
  
 
Zacny Januszu. Masz rację z tym zdjemowaniem głowicy. Zajrze mu wtedy w cyle (cylindry), zobaczymy w jakim stanie są zawory, łatwiej będzie wymienić uszczelniacze i zakładając nową UPG bede miał pewnośc ze jest ok. Moża pozaglądać gdzie się tylko da, posprawdzać co tylko można.
Za wszystko WIELKIE dzięki MIŁEGO DNIA PAPA
  
 
Cieszę się, że wspólnie z kolegami cokolwiek udało się może pomoc. Doceniam również podziękowania za tak skromną pomoc. Życzę powodzenia w walce z usterką, jak też wieści co udało się ustalićbi zdziałać
Pozdr
  
 
hm poczytałem posta i muszę powiedziec że objawy mojego autka są podobne - tyle ze dymek jest niebieski i silnik mam 1.6 16V z oznaczeniem Z. Pije olej i to nawet około pół litra/1000. Czyli wg waszych wskazówek to napewno uszczelniacze zaworowe lub/i pierścienie. (mam nadzieję że lub )
Macie może jakieś rozeznanie ile taka przyjemnośc w warszawie lub okolicach może kosztowac (czesci + robocizna)?
  
 
Jeśli Zlecisz to do warsztatu, to pod Warszawką napewno kolo 1000 do 1500 zł w zależności od tego co będzie do roboty.

Moja też lubi napić się oleju. Od wymiany mam ok 7tkm a wypiła juz ze 4 litry dobrego półsyntetyku. Żeby takie auto tyle oleju brało - troche mnie to boli. 126p mi wypił 1litr od zmiany do zmiany. Asia ma 3x większy motor więc na logike mogła by wypić okolo 3 litrów ale to i tak kosmos w takim aucie. Może taki ich urok. Może lepsze smarowanie=dluższa żywotność

Ja przewiduje bawić się z tym problemem w domowym garażu z sąsiadem, więc myślę żę będzie troche taniej.
Wiadomo, remont głowicy tylko w dobrym fachowym warsztacie.
W maluchu sam (poza szlifami) robiłem kapitalkę więc może i tu mi się uda choć troche samemu pogrzebać heh

Zajrzyj kiedyś do mnie na GG to pogadamy 2949626 (tak do 15tej) lub 7766634 (wieczorem).
PAPA
  
 
ja jeszcze leje syntetyk GM 5w30
moze juz pora na półsyntetyk - moze bedzie mniej brał? - a akurat wymiana sie zbliza
jaki olej bys polecał?

nie mam niestety tyle zdolnosci zeby sam to zrobic ,a wydac tyle kasy- troche szkoda. Moze wlasnie zmiana oleju ciut go uszczelni...
  
 
Cytat:
2008-05-10 00:40:57, Hubka pisze:
ja jeszcze leje syntetyk GM 5w30 moze juz pora na półsyntetyk - moze bedzie mniej brał? - a akurat wymiana sie zbliza jaki olej bys polecał? nie mam niestety tyle zdolnosci zeby sam to zrobic ,a wydac tyle kasy- troche szkoda. Moze wlasnie zmiana oleju ciut go uszczelni...

.....przejdz na 10w40 i wymien uszczelniacze
  
 
Za to mojego Asterixa spotkała przykra sprawa... na początku silnik zaczął nadmiernie pić olej, z czasem zaczął podymiwać, aż w końcu, podczas wyprawy na majówkę, zaczął konkretnie dymić na niebiesko. Mocy motor nie stracił, grzał się tylko nieznacznie bardziej niż normalnie, płynu nie ubywało, tylko olej żarł w tempie 0,3-0,4 litra na 100 km i walił chmurą jak stary pks...

Wczoraj mechanicy rozebrali silnik, a diagnoza jak wyrok - rysa na 4 cylindrze I przyszło mi teraz szukać nowy motor:/
Ciekawe tylko, skąd się wzięła ta rysa, jak pierścienie były całe

[ wiadomość edytowana przez: Jacek1983 dnia 2008-05-14 08:24:55 ]
  
 
No napewno nic do cyla nie wpadło jak to bywało w silnikach gaźnikowych. Pasuje mi tu jedynie pęknięty pierścień albo rozwalona sprężynka w pierścieniu olejowym która wylazła poza obrys tłoka i charowała po gładzi cylindra
Ciekawa i przykra sprawa. Mam nadzieję że w moim cyle nie są porysowane
Zedre głowice i zobaczymy

Miłego dnia PAPA
  
 
Cytat:
2008-05-14 08:23:57, Jacek1983 pisze:
Ciekawe tylko, skąd się wzięła ta rysa, jak pierścienie były całe [ wiadomość edytowana przez: Jacek1983 dnia 2008-05-14 08:24:55 ]




zapytaj poprzedniego własciciela


ps: moja viki z silnikiem 1.6 ma walnięte 362 tys km, i nie bierze oleju, no moze z 0,5 litra na 10 tys ale raczej wykapie mi spod uczczelniacza wału od strony sprzęgła. takze na pewno mamcie coś z silnikami
  
 
ale tym masz 1.6 8 v a nie eco-teca. To dwie różne olejowe historie