Płukanie układu chłodzenia silnika - Strona 2

  szukane wyrażenia:   ocet
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no i niech mi jakiś fachowiec powie, czy gdy się całkowicie wyłączy ogrzewanie, to płyn przepływa przez nagrzewnicę, czy nie?
(mówimy o nagrzewnicy starego typu, gdzie zawór jest w samej nagrzewnicy)
wydaje mi się, że nie przepływa
  
 
pewnie ze nie
PIERD***NY ZAWOREK jest od tego
  
 
bo motajac dzwignia od czerwonego
Operujesz zaworem i klapkami wewnatrz jednoczesnie.
Klapki albo zakrywaja nagrzewnice i powietrze leci bokiem albo ja odkrywaja to zakrywaja wloty obok.
rownoczesnie ta sama dzwigienka operuje inna linka od PIERDOLONEGO ZAWORKU.

Ucieszylo mnie to niezmiernie bo jak zaloze zawor kulkowy pod maska mysalem ze nie bede mial regulacji cieplo zimno z kabiny a tylko zima/lato pod maska. Klapku ratuja sytuacje bo jak bedzie grzac nagrzewnica to moge lekko je przestawiac regulujac tym samym temp nawiewu ;].

Konkluzja wywalic PIERD***NY ZAWOREK i wstawic kulkowy w trybie zima/lato i nawet jest regulacja z wewnatrz
Alleee bedzie fajnie
  
 
a jesli sie jezdzi nonstop na plynie nie na wodzie to tez uklad sie pokrywa kamieniem ?
  
 
Raczej jak zmieniasz plyn tak jak pisza to nie.
  
 
posłuchajcie historii SPAjKa.

Silnik mi sie grzał ale nie tak jak opisuje BENY. jednak przy okazji walnął mi uszczelniacz w pompie. Uszczelniacz wymienić nie trudno ale zauważyłem ze na wiatraku pompy (tym z łopatkami) brakuje wiecej niż połowy łopatek!!! nie wiem jakim cudem sie odłamały ale 3 z nich znalazłem na dnie chłodnicy. zmieniłem wiatrak (7zł) i uszczelniacz (9zł) i teraz mam silnik cały czas nawet w korkach na 90st.

Nie wiem czy to coś pomoże ale warto zwrócić uwagę na samo ciśnienie cieczy chłodzącej. Może masz za niskie??

A co do zatkanych przewodów samej chłodnicy to dość prymitywnym sposobem na jest sprawdzenie czy którys z przwodów ma inną temperaturę niz inne...
  
 
Cytat:
2003-04-23 22:49:07, SPAjK pisze:
posłuchajcie historii SPAjKa.
Nie wiem czy to coś pomoże ale warto zwrócić uwagę na samo ciśnienie cieczy chłodzącej. Może masz za niskie??



a od kiedy układ chłodzenia silnika jest układem wysokociśnieniowym coś ci się Spajku pomerdało
  
 
moze i nie jest wysokocisnieniowym jak np. hamulce, ale tez i nie jest grawitacyjnym - przeplyw cieczy powoduje pompa, a jak ona nie bedzie miec polowy lopatek wirnika to jej wydatek spadnie i moze juz byc za maly.
  
 
z tym też się zgadzam i właśnie dlatego zamontuję pompę, którą dostałem od Schila na zlocie w Sulejowie dzięki Schil

swoją drogą ciekawe w jaki sposób mogą odłamać się łopatki wirnika w pompie
  
 
Cytat:
2003-04-24 10:22:06, BENY pisze:
swoją drogą ciekawe w jaki sposób mogą odłamać się łopatki wirnika w pompie



A zwyczajnie, w koncu dziala na nie sila odsrodkowa, ilosc obrotow tez jest spora - kolo pasowe pompy wody jest podobne rozmiarowo (nie sprawdzalem przelozenia) wiec bedzie to do kilku tys obr/min. Dodaj do tego drgania silnika itp i masz wynik.
  
 
wlasnie BENY, wiem ze jak zamontowalem nowy wirnik to w chłodnicy bez korka az chlapało takie było cisnienie
Wysoko cisnieniowy układ nie jest, żle mnie zrozumiałeś ale przepływ (cyrkulacje) powoduje pompa i jezeli jest uszkodzona albo ma obniżoną wydajność, ciecz chłodząca nie spełnia swojej funkcji tak jak powinna.
  
 
Witam
Zamierzam właśnie zrobić płukankę układu chłodniczego ponieważ zauważyłem że silnik mi się szybko nagrzewa. Nie jest to jakoś specjalnie tragicznie ale przedtem nie nagrzewał się tak szybko. Wymieniłem płyn termostat i nawet pompe i nic dalej to samo chwilę postoje na swiatłach i od razu wentylator się włacza.
Wszystko by było ok tylko się zastanawiam czy jak wleje wspomniany plyn orlenu, który rozpusci osady to później wystarczy tylko napełnić uklad czysta wodą przepłukać i spuścić płyn z chłodnicy i bloku? Czy bez demontażu nagrzewnicy wylecą wszystkie ewentualne nierozpuszczone a odczepione od ścianek układy chłodzenia "syfy". No bo jesli nie to nie ma sensu napełniać płynem takiego ukladu zanieczyszczonego. Chłodnicę wyjąc to nie problem ale nagrzewnicą to już jest zabawa.

Pozdrowienia
  
 
Chce obnizyc temperature krzepniecia plynu. Czy do Petrygo mozna dolać Qal-a
  
 
Jeszcze w temacie płukania układu,to chyba mnie to czeka
Nie ma jeszcze upałów a silnik non stop ponad 90 stopni,wentylator ma co robić.
  
 
JA mam podobny problem-tylko się cieplej zrobiło i temperatura przekracz 90 stopni a parownik..niedogrzany !!!
Czy jest to wina termostatu ??? Wymieniałem go w tamtym roku i praktycznie nic się nie zmieniło w tej materii..
Podejrzewał zasyfiony układ chłodzenia - chcę go wyczyscić ale czy ocet to dobry pomysł ??? A byc moze niezbyt dobry ale jedyny ???
A jak juz ocet to ile go wlać do układu i jak długo na nim hulać???
Tak jak to wczesniej przeczytałem 9 butelek i 24 godziny ???
Pilnie potrzebuje pomocy...pozdrowak
  
 
Soyer. Gdzie ty masz wpięty ten parownik. Bo aż mi sie nie chce wierzyć...
BTW mój na mieście cały czas trzyma temp 90-100 i wentylator chodzi często. [Co robić??? Żartowałem ]

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
ten cholerny parownik mam wpięty na nadkolu - standard a przewody mam już tak pokombinowane że jest lepiej ale dalej źle..

-2 przewody wejście do parownika za pomocą złączki (przed zaworem od nagrzewnicy i z kolektora -podaja płyn)-wyjscie - do obudowy termostatu..
to siedzieje tylko wtedy jak dłuzej jade powyżej 90 km*/h....
wtedy parownik mi zamarza...szok !!!!
jak jeżdze spokojnie nic sienie dzieje..
powietrza w układzie nie ma..dla jasności....
  
 
Mój sposób (i nie tylko mój) na wpięcie parownika w GLE.
Nagrzewnice zostawić jak jest i nie wpinać sie przed/za nią.
Wpiąć sie w podgrzewanie kolektora. Wejście do parownika z kolektora ssącego, wyjście podłaczyć do króćca nad termostatem. UWAGA - trzeba wziasc wiertarkę i przewiercić otwór króćca tak aby był przelot do głównego kanału w obudowie termostatu. Bo normalnie mały kanałek jest nieduzy i zatykany jeszcze przez termostat. Mozna to zrobić bez wyjmowania obudowy. Wiórki sobie gdzieś osiądą Moze właśnie nie masz przewierconego wylotu? Kurcze! Czy ty musisz mieszkać tak daleko???

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
jak miałem tak jak piszesz to mi się non stop mroził-bez powodu , dlatego chciałem mu zwiększyć przepływ ciepłego i jeszcze podpiąłem przed nagrzewnicą nowy przewód i połączyłem z przewodem od kolektora za pomocą złączki i do parownika - troche się poprawiło , ale nie znacznie...,
ale być moze masz racje krociec nie jest przewiercony...i to moze być mój problem...]
obaczymy

Soyer PTK#554
Polonez 1,6 GLE Oricari + Lpg



[ wiadomość edytowana przez: Soyer dnia 2003-05-08 14:56:58 ]
  
 
Olo - przewierciłem to co miałem zgodnie z Twoimi wskazówkami )) Mialeś racje - nie było to zrobione - nie wiem na razie czy to ta przyczyna niedogrzania parownika bo nie miałem jeszcze okazji wypróbować autka - zobacze w sobote...jade do mikłowa to się obaczy ..pozdrowak !!!