Andrzejki w Warszawie - 29.11 - Strona 13

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
...pojawia się i znika...
Przepraszam wszystkich za moje tak niespodziewane znikniecie.
Wczoraj był bardzo zwariowany dzien. Nawet nie macie pojęcia ile sie wczoraj wydażyło
  
 
Cytat:
2003-11-30 23:06:05, Netom pisze:
Cytat:
2003-11-30 22:57:13, SPAjK pisze:
Olek mial przeciek??? Nie uwierze.... heahha


czyzby kanapeczki chciały wrocic na impreze??



nie kur... na impreze tylko na mojego poloneza (choc trzeba mu oddac sprawiedliwosc, po przyjezdzie do OloRancho w ruch poszedł szlauf i o 01costam polonezik miał płukanie blacharki )

ale to musi chyba venus gdzies opisac (o ile pamieta, bo ja juz dokladnie tego nie odnotowalem - zmeczenie) bo ja jeszcze bym coś pokręcił - tak czy inaczej, olo musi opatentować sposob rozmowy "zwrotnej" (m.in. tekst "powiedzcie jak bedzie zolte, luzik luzik")
 
 
hehehe!!!

Zaluje, ze mnie nie bylo, ale tak wyszlo...
Widze, ze impra byla niekiepska!
OLO czul sie chyba w niedziele prawie tak, jak ja...
  
 
Tiaaa.. siedziałem z OLO z tyłu. a na skrzyzowaniu - za nami i obok samochody, a on otwiera drzwi i bleee.... podnosi głowe i mówi - jak bedzie pomarańczowe dajcie znać - i wraca do pozycji pół parter zółte swiatło sie zapala - luzik, luzik... jedziemy.
Pomykamy lewym pasem, na wyskokości tylnego zderzaka na prawym pasie pomyka zółte cinqecento (pozdrowienia dla tego dziadzia za kierownicą ) a OLo odsuwa szybe i sruuuu... gosciowi na mache .. a ten po hemplach i juz jedzie 50 metrów za nami
potem jak nas omijał to tak dziwnie sie nam przyglądał O jezzza...
Luzik.. panowie luzik... szybka, głowa za okienko i sruuu.... luzik....
"przecinak" dzwoni i błyska swiatłami - chyba nas puszcza
  
 
To bylo "Powiedzcie jak bedzie zolte - Luzik". Co do robrtowej karoserii to jak najbardziej zostala umyta zaraz po wjechaniu na plac. Olo nie jest taki starszny jesli chodzi o opieke a rozmawiac mozna zawsze z miska, robercik.

Venus

dzieki wszystkim za mila atmosfere i zabawe. Dzieki dla Gochy i Agi za ciekawe rozmowy, moze sie doczekam.
  
 
Cytat:

2003-11-30 14:51:23, Rusty pisze:

Aha, jeszcze jedno!
ZAPOMNIAŁAM OFICJALNIE POZDROWIĆ WSZYSTKICH ZEBRANYCH
OD ANMIMO I EKIPY BIAŁOSTOCKIEJ,
CO NINIEJSZYM CZYNIĘ.
Anmimo - Andrzej, i jego jakiś tam teść, czy kto - też Andrzej - nie przybył, ale to oczywiste, że musiał być wczoraj gdzie indziej...

no to pozdrawiam



Dziekuje Kolezance Rusty i zapraszam na nasz II Bialostocki spot 20 grudnia 2003 o godz 11.00 Miejsce: Lotnisko Krywlany plac Giełdy Samochodowej.
Pozdrawiamy i Zapraszamy CAŁĄ POLSKĘ
  
 
Cytat:
2003-11-30 23:17:20, Janio pisze:
Cytat:
2003-11-30 23:11:39, Konrad pisze:
Czy ktoś wspomniał o brudziu z PTK ? I że padła deklaracja że zloty od tej pory tylko z nimi ?

Chciałbym w tym miejscu pozdrowić nie pijących - kierowców.

LEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEECH!
Przytocze cytat który padł podczas walki:
KELNER PUBU VS. KLUBOWICZE FSO AK
CEL: ODEBRAĆ WÓDKĘ!
ŚRODKI: RĘCE

Wpadł kelner zobaczył obcą butelkę.
K:Oddajcie to!
FSO: NIE!
Kelner łapie za butelke, z 5 rąk fso łapie ją również.
FSO: ale to nasza własność!
K: oddam wam jak bedziecie wychodzić.
FSO: acha. ok. masz. (po cichu: mamy jeszcze pięć takich)


Oj działo się działo.



... i zabrał Maximusa



Ja tam miałem brudzia z ak a apropos spotu to WSZYSCY bez wyjątku udajecie sie w czwartek na 19.00 do fortu wola (info www.ptk-mazowsze.prv.pl ) nie jedziecie do żadnego klipru!! klipr bedzie za tydzien, my tam przyjedziemy, znaczy wszyscy tam pojedziemy a w tym tygodniu wszyscy fso do fortu wola. Tylko ze w czwartek bez picia - wystarczy....

Od tej pory proponuje skonczyc mowic my - wy a po prostu mowic my - ekipa fso!!

PS Buahahahahaha OLO master, zyganko pierwsza klasa
  
 
Cytat:
2003-12-01 12:37:31, Ramzes_II pisze:
Tiaaa.. siedziałem z OLO z tyłu. a na skrzyzowaniu - za nami i obok samochody, a on otwiera drzwi i bleee.... podnosi głowe i mówi - jak bedzie pomarańczowe dajcie znać - i wraca do pozycji pół parter zółte swiatło sie zapala - luzik, luzik... jedziemy.
Pomykamy lewym pasem, na wyskokości tylnego zderzaka na prawym pasie pomyka zółte cinqecento (pozdrowienia dla tego dziadzia za kierownicą ) a OLo odsuwa szybe i sruuuu... gosciowi na mache .. a ten po hemplach i juz jedzie 50 metrów za nami
potem jak nas omijał to tak dziwnie sie nam przyglądał O jezzza...
Luzik.. panowie luzik... szybka, głowa za okienko i sruuu.... luzik....
"przecinak" dzwoni i błyska swiatłami - chyba nas puszcza



nareszcie, najbardziej toporny do upicia padł... teraz czyja kolej? Janio, Jojek?
  
 
Spajk jaki on tam oporny... Chyba go z kims mylisz nigdy wam nie odmawial. No wlasnie Nigdy...
  
 
Cytat:
nareszcie, najbardziej toporny do upicia padł... teraz czyja kolej? Janio, Jojek?


jak kogos upatrzycie to nie ma bata żeby z wami (nami) nie poległ
  
 
Cytat:
2003-12-01 14:35:37, Venus pisze:
Spajk jaki on tam oporny... Chyba go z kims mylisz nigdy wam nie odmawial. No wlasnie Nigdy...



nie oporny ale toporny... zawsze trudno go było powalić z nóg... ale teraz znamy sposób
  
 
Cytat:
2003-12-01 14:25:05, SPAjK pisze:
(...)
nareszcie, najbardziej toporny do upicia padł... teraz czyja kolej? Janio, Jojek?



Ja raczej czułem się niedopity - syndrom gospodarza.
  
 
Ależ impra przeszła kolo nosa...


BTW:dostaliście sesemesa?
  
 
ee, ja nic nie dostalem...
  
 
A bo już bramke miałem zablokowaną

Ale do LOO wysłałem
  
 
Ojojojojojoj, impra pierwsza klasa. Idę na odwyk. Jaka ciężka była ta niedziela .

Do końca roku na imprezy jeżdze własnym samochodem.

Cytat:
Ale oddali po interwencji Venuski, Marty i .......(chyba kobiety Qbk, przepraszam że nie pamiętam imienia)



Małe sprostowanie, jak Marta walczyła o flaszkę, moja kobieta -Agnieszka - robiła to samo co ja z Tobą Jojek pod forum, tyle że ona w WC.

Ciekawe czy ta miła starsza Pani rzeczywiście wezwała policję...
  
 
Cytat:
2003-12-01 15:57:00, SPAjK pisze:
nie oporny ale toporny... zawsze trudno go było powalić z nóg... ale teraz znamy sposób



mówili mi przyjaciele - nie mieszaj ogórków z kisielem...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
COŚ NA AKTUALNE TEMATY
  
 
a Pagana ani widu, ani słychu...
  
 
z tym kluczem jest nie złe, tylko dlaczego nie ma metody na macanego