Cos mi stuka...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy moze mi ktos powiedziec co to za stuki?Pochodza one z przestrzeni zaworow ale to nie sa zawory,regulowalem je juz tysiace razy!klawiatura,szklanki,popychacze i wszystko inne nowe!co to moze byc?najlepsze jest to ze jak silnik jest zimny to sie cos tlucze a jak sie zagrzeje to wszystko jest ok,no prawie bo wtedy stuka tylko jak dodaje gazu a gdy puszczam to wszystko wraca do normy?czy ktos wie co to moze byc?silnik po kapitalce ale przed remontem tez tak bylo!z gory dziekuje!!
  
 
Remont remontem,ale moze to panewki
  
 
A stuka z częstotliwością obrotów wału korbowego czy też z inną?
  
 
Stuka calkiem wolmiej niz obroty silnika,cos tak jak zwwory ale te sa oki!Panewki ok,nowki,tydzien temy sprawdzilem bo nie dalo mi to spokoju!
  
 
a zaplon i swiece masz ok.
  
 
No własnie, moze masz przestawiony zapłon i pojawia sie spalanie stukowe?
  
 
u mnie podobnie - zreszta niepotrzebnie napisalem nowy post - "zaplon czy zawory". z tym ze u mnie stuka przy cieplym silniku - w czasie przygazowania. dzwiek jakby zawory ale podobno te sa ok. tak wiec moze to zaplon ? z tym ze mam nowy aparat swiezo po regulacji. czy mozliwe zeby cos z nim bylo nie tak ? dodam ze na gazie jest duzo lepiej chociaz tez slychac stuki
  
 
Stuki są przy zwiększaniu prędkości obrotowej silnika na postoju czy podczas jazdy - na myśl przyszła mi myśl, że to linka prędkościomierza lu jej pancerz.


[ wiadomość edytowana przez: wiciu dnia 2003-11-21 19:42:36 ]

[ wiadomość edytowana przez: wiciu dnia 2003-11-21 19:43:51 ]
  
 
Napewno nie na postoju, linka prędkosciomierza odpada, mam to samo, dodajac gazu, na ciepłym silniku slychać zawory, ale to nie zawory. 1,5 roku temu zadalem to samo pytanie na forum i nie ma do dziś odpowiedzi Zagadka
  
 
A sprawdzałeś czy koniki w klawiaturze nie mają luzu na osiach ??
Jak mają to będzie podobnie stukać do luźnych zaworów - zresztą jak mają luzy to trudno jest ustawić zawory, bo luz będzie się zmieniał w zal. od polożenia konika na osi.
  
 
MacioBA - teraz juz wiem - to na pewno zaplon. Dizsiaj regulowalem go z mechanikiem. No generalnie bylo tak - opoznil mi zaplon i musialem sie przejechac zobaczyc. w koncu udalo sie nie stuka. Nie ma juz tego klamotu - a to dowod ze odpowiedzialny jest zaplon. Klamotu cie ma - co prawda teraz mam dziwne problemy z obrotami ale mysle ze to raczej juz bedzie gaznik. Kurcze z moim poldolotem ciagle cos nie tak
  
 
Problem w tym,że ten co ci regulował zapłon niestety zapomniał,że jak się zapłon opóźnia to jednocześnie spadają wolne obroty-taka jest zaleźność. Powinien po regulacji zapłonu podregulować też wolne obroty i to zaówno na bezynie jak i na gazie. Dopiero taka całościowa regulacja daje spodziewane efekty.
  
 
podregulowal. Problem w tym ze raz jest dobrze a raz zaczyna swirowac i spadaja. i wlasnie tego nie rozumiem
  
 
Jak spadają tylko na gaźniku to wina zanieczyszczonego gaźnika. A jak na benzynie i na gazie to raczej wina układu zapłonowego. Pewnie są przebicia na przewodach albo któraś świeca jest niesprawna. Może byc też przyczyną mocno wyrobiona oś przepustnicy w gaźniku. Brak wtedy możliwosci ustawienia równych obrotów biegu jałowego bo do układu przedostaje sie fałszywe powietrze. Na gazie też nie chce wtedy chodzic zarówno i zawsze ma nieci inne obroty jak zejdzie po przegazowaniu. Wtedy zostaje regeneracja lub wymiana gaźnika na inny mniej zużyty.
  
 
w zasadzie wyglada to tak : na gazie ma teraz ladne obroty - okolo 900-950. Natomiast kiedy silnik sie przegrzeje np. w korku wzrastaja do 1050 ! natomiast na benzynie mam jakies 750 i spadaja po przelaczeniu sie na gaz. Wtedy przez jakis czas sa nierowne po czym znowu wracaja do swojej normalnej wysokosci. a moze to pompa paliwa ?
  
 
- kochanie to mi tam wali z tylu??-v
- co ci wali?? to stukanie?- olo
- tak no to dziwne stukanie.- v
- To polonez kotku to polonez )))))

Taki dialog ostatnio przeprowadzilismy, jak mi sie cos nie podobalo w moim samochodzie.
Pozdro
  
 
witka maniacy poldków! Stukała mi kiedys panewka korbowodowa ,mimo tego ,ze silnik miał przejechane 15 tys.po tzw."fachowym"remoncie kapitalnym.Do końca nie dopuszczałem mysli o tym ,ze cos w środku może nie grać.....a jednak...To jest przykra prawda o silnikach FSO,nawet po dobrym spasowaniu mogą wyjątkowo szybko nawalić o jeszcze szybszym zjawisku "brania "oleju juz nie wspomnę.Jedyna rada-Wymienić motor! ! !
  
 
No to faktycznie ktoś ci przeprowadził "fachowy" remont. Mnie się jakoś nieudaje tak zrobic i jak dotąd wszytkie silniki, które złożyłem nie chcą się zepsuć nawet po 100 000km , że o braniu oleju już nie wspomnę. Ja to mam pecha! i kto potem do mnie znowu przyjedzie na kapitalkę. Wiesz co daj namiary na tego gościa, może mi powie jak to zrobić.
  
 
no rzeczywiscie fachowy remoncik mam nadzieje ze moj byl "nieo mniej fachowy" i sie nie sypnie. poki co przejechalem 12tys po remoncie i dzieki Bogu i parti wszystko ok