[Zbiornik paliwa] - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2003-09-04 13:11:33, erpes pisze:
w ruch poszlo lutowanie (czemu nikt w kraku nie chce spawac bakow?? )


To chyba logiczne. Spawać uzywany bak???

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Przed zamontowaniem nowego baku warto go pomalowac Autosmarem ze dwa razy. Jak sie nie obije przy montazu to zadna rdza sie go imac nie bedzie. To samo warto zrobic w przypadku paskow. Po montazu polaczenie paskow ze zbiornikiem (tu gdzie przylegaja) tez warto pomalowac.
  
 
Dzisiaj ojciec przyhaczył bolidem gdzieś i.... urwał się jeden pas mocujący bak.... niewiele myśląc kupił za 13zł pas (strasznie drogo!!! ) i przekazał robotę dla mnie jako iż nie posiadałem w tej chwili zajęcia....
A NIECH TO CHOLERA STRZELI!!!!

Takiej babraniny to ja dawno nie miałem, chyba ze 2 godziny się z tym gówienkiem babrałem. Oderwać pęknięty pas od mocowań po prostu się NIE DAŁO.... Po godzinnym mocowaniu zaczep pod tylnią kanapą na szczęście się uchował, ale ten pod zderzakiem nie - pękł ten gwint, na który nakręca się nakrętkę podtrzymującą. Żeby było śmieszniej jego resztka za cholerę nie chciała wyjść i było nie było musiałem wyrwać ją z kawałkiem blachy (podłogi). Poprostu szlag mnie trafił.
Przykręciłem łatę z blachy, uszczelniłem ale to zawsze nie to samo
Oczywiście jakby o to zadbał poprzedni właściciel, to nie miałbym takich jaj
O dziwo jednak bak wcale nie jest skorodowany.... To znaczy jest lekki nalot, ale o niebo to lepiej wygląda od starych pasów (próchno, po prostu próchno)....

Następnym razem nie dam się wrobić w takie coś - kto urwał niech naprawia!

  
 
Spawanie baku - najlepiej z oparami = strzał w dziesiatkę
Ostatnio 2 gosci (wiek ok 40 lat) z rodzinnej miejscowości sprawdzali zapalniczką ile jest paliwa w karnistrze...
udało sie ich uratować, ale z skóry na twarzy niewiele zostało.. Dobrze ze widzą na oczy....
To tak gwoli ostrzezenia...
  
 
Witam!

Mam wyciek paliwa ze zbiornika (w jego górnej części) i w związku z tym proszę o poradę czy są jakieś specjalne trudności jego przy demotażu w PN 1,6 GLI? Od stronu bagażnika nie mogę nic odłączyć bo mam tam butlę na gaz.
Będę wdzięczny za pomoc.
  
 
Jak masz gaz trochę cięzko ale da się zrobić
Połóż się pod autem lub najlepiej miec kanał. Zdemontuj rurę gumową łączącą wlew paliwa ze zbiornikiem. Odkręcić nakrędki ze śrub taśm podtrzymujących - uważaj na zbiornik bo spadnie musisz go przytrzymywac. Odkręcić przewody paliwowe od zbiornika są montowane na cybantach oraz przewody. To się własnie powinno robić poprzez otwór z komory koła zapasowego jak i również tam odpiąć przewód od masy i czujnika paliwa.



-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Ja sobie podkładałęm koło zapasowe pod zbiornik i wtedy kręciłem. Jeżeli masz ciśnieniowy przewód paliwowy skręcany a nie rurkę na cybanty to możesz mieć trochę problemów z odkręceniem tej złączki, raz że utrudniony dostęp, dwa że to lubi sie zapiec i lekko przykorodować.
  
 
Włąśnie najgorzej obawiam się tych górnych rurek, ale nie mam wyjścia i muszę to w tym tygodniu zrobić.
  
 
Robiłem to jakiś rok temu. Kup zbiornik i nowe pasy. Od góry (po odkręceniu klapki) kwestia odpięcia 3 kabelków i przewodu paliwowego. Od spodu odkręcenie 2 nakrętek mocujących pasy.
Nie miałem kanału, zrobiłem cos w rodzaju najazdu.

Niespodziwane problemy:
1. nie mogłem zdjąć pasów z wieszaków - w końcu uzyłem diaxa i nie mam juz wieszaków tylko sruby
2. ukręcony gwint jednej ze srubek mocujących czujnik ilości paliwa w nowym baku - dokręciłem delikatnie + poxipol
3. bardzo dokładnie zamocuj rurkę odpowietrzającą - moja musiała sie źle ułozyc i strasznie odbija przy tankowaniu
4. posmaruj nowy zbiornik bitexem lub czyms lepszym - ja swój przeleciałem tylko Unikorem i obecnie wygląda gorzej niź poprzedni 16-letni zbiornik

P.S. Na 2 zdjęciu u mnie w profilu widac jak wygląda źle zabezpieczony antykorozyjnie zbiornik dokładnie rok po wymianie...



[ wiadomość edytowana przez: dr_przemek dnia 2003-12-30 01:38:06 ]
  
 
A co sądzicie o tym, żeby zrobić na zamówienie zbiornik paliwa, lecz z tworzywa sztucznego ? Słyszałem, że ponoć są firmy oferujące takie produkty za rozsądną cenę, a z takiego rozwiązania płynie wiele korzyści.

Pozdrawiam
  
 
Witam. Kupiłem nowy zbiornik paliwa do mojego Poldka 95 GLE i zauważyłem, że poza króćcem do odpowietrzenia (skierowany w kierunku wlewu, który jak mi się wydaje powinien być połączony przewodem przy rurze wlewowej) jest jeszcze jeden króciec, trochę mniejszy którego przeznaczenia nie znam. Do czego on służy i czy jest potrzebny?
  
 
To pewnie powrót paliwa z pompy benzynowej. Przy nadmiernym ciśnieniu paliwa, zawór w pompie (w GLI we wtryskiwaczu) otwiera się i powoduje powrót nadmiaru paliwa do baku
  
 
Powrot jest w zespole rezerwy. W GLE to do niczego nie sluzy - ja to zaspawalem
  
 
Witam

Mojego Poldzika mam od 2 tygodni a już powoli zaczyna prosić się o naprawy.

Mam do Was prośbę o porade - przecieka mi gumowy przewód który doprowadza paliwo z wlewu do baku. Ostatnio na stacji zobaczyłem iż kapie mi od dołu benzyna. Okazało się, że ta gumowa rurka którą leci paliwo do baku jest już lekko sparciała. Czy macie może jakieś pomysły jak naprawić to by przejeździć jeszcze jakiś miesiąc lub dwa aż będę miał gotówkę na naprawe. Pomyślałem, że może lekko zakleję ją jakąś taśmą klejącą lub psiknę np sikikonem w spreju który używa się do uszczelniania okien. Boje się teraz podjechać zatankować a w baku coraz mniej benzyny a niedługo trzeba znowu zatankować.
  
 
naprawa to nie majatek, taka fabryczna rura kosztuje chyba cos 20-30zł, nastepnie zdejmujesz tapicerke w bagazniku i masz wszystko na widelcu

od biedy jezeli nie jest sparaciala na calej dlugosci mozesz obwinac jakas power tasma, albo szeroka tasma izolacyjna
  
 
witam

w tym sęk, że nie moge się do tej rury dostać w żaden inny sposób jak od dołu. odkęciłem tapicerke z bagażnika, wyjąłem dyktę oraz styropian i mam karoserie. jest tam jakieś specjalne miejsce przez które można się dostać do tej rury. dodam, że nie jest to ten kawałek rury który odchodzi od wlewu lecz ten ostatni który wchodzi do baku
  
 
Ja tez miałem cos takiego we fiacie. Niestety jezeli nie chcesz się wysadzić w powietrze to zrób to od razu tak jak należy. Ja dodam tylko że kiedyś ratowałem się w takim przypadku starą dentką od motocykla tylko że poprostu wywaliłem pęknięty oryginalny wąż i naciągnołem dętkę (zrobiłem tak tylko żeby z trasy doczołgać do domu) więc jak już ściągniesz stary przewód to lepiej od razu załóż nowy oryginalny bo kosztuje grosze. No chyba że klucze i śróbokręt to nie są twoje najmocniejsze strony to lepiej nic nie rób tylko powież zadanie fachowcom. Nie poleceam jakichś klejów czy silikonów z powodów jak wyżej.
  
 
wielkie dzięki kwix - niestety dopiero zaczynam przygodę z motoryzacją i bardziej jestem humanistą niż technikiem
  
 
Witam.
Od biedy, przy dobrej pogodzie dostaniesz się do niej bez kanału, wystarczy położyć się pod samochód. Tylko włóż jakieś okulary ochronne bo Ci się nasypie syfu do oczu i będzie bieda. I tak jak pisali poprzednicy zrób to jak najszybciej. Powodzenia.
  
 
a dlaczego mialby sie wysadzic w powietrze? z powodu zalatanej rury w ktorej notabene paliwo jest tylko przez krotka chwile a pozniej laduje w zbiorniku? chyba czegos tu nie rozumiem...