GAŚNIE NA GAZIE:-((((

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
SŁUCHAJCIE MAM TAKI KŁOPOT - MOJ DZIADEK FIAT GASNIE NA GAZIE KIEDY GWAŁTOWNIE SPADAJA MU OBROTY (NP GWAŁTOWNE HAMOWANIE) nA POSTOJU JEST OK - DOPIERO W CZASIE JAZDY DZIEJA SIE TAKIE CUDA
  
 
wykręc troche śrubkę regulacyjną na parowniku. ok1/4-1/2 obrotu. pomoże na pewno. Czyli jest to nic innego jak regulacja instalacji

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Tak wszystko fajnie tylko ze raz jezdzi jak marzenie a raz coś mu odbija - zaczynam sie bać o stan membran w parowniku.....
Srawdzilem filtr i mocowanie ( szpilki o numer wieksze czyli nie do wyrwania) i zaczynam chyba dojzewać do wizyty u "gazownika"
  
 
Upewnij się, czy oś przepustnicy nie ma luzów. U mnie po naprawie (rozwiercenie na 8,2mm + nowa ośka I przelotu) nastąpiło co następuje:

- wolne obroty stabilne niezależnie od niczego
- znaczny spadek zużycia gazu
- odpalanie na benzynie (poranne) dosłownie na dotyk mimo średnio wydajnej pompy paliwa
- ogólny wzrost mocy

Koszt naprawy gaźnika u "fachowca" wraz z dokładną regulacją zapłonu, przerywacza, świec itp to całe 80 zł.

Gazownicy też mnie namawiali na wymianę membran - na razie dam sobie spokój bo samochód chodzi jak żyleta.
  
 
A czy nie masz czasem doladowania dynamicznego, tzn czy dolotu nie masz wyprowadzonego gdzies na bezposrednie dzialanie strumieni powietrza, np przed chlodnice...
  
 
Szukalem odpowiedniego wątku ale jakoś nie mogę znaleźć - chodzi o to że u mnie przy nagrzanym silniku podczas pracy na lpg, po wyciągnięciu ssania silnik nie gaśnie, a wręcz reaguje tak jak na benzynie - obroty rosną do 2000-2500rpm. Bodajże Olo lub Ramzes stwierdzili ze trzeba zubożyc mieszankę śrubą na parowniku. Dzisiaj kręcilem we wszystkie strony - próbowalem kilka opcji i nic! ZAWSZE obroty rosną na ssaniu! (rozgrzany silnik). Czy mam coś nie tak ustawione?
Ps.Mam zimny dolot na stale... Gaz wyregulowany cacy...
  
 
stary, to najlepsza regulacja... jak nie mam ssania to zmieniam regul tak zeby miec, bez tego nie wyobrazam sobie uruchamiania i nie wierze w bzdury ze na gazie nie ma ssania...
  
 
Cytat:
2003-12-18 18:12:35, SPAjK pisze:
stary, to najlepsza regulacja... jak nie mam ssania to zmieniam regul tak zeby miec, bez tego nie wyobrazam sobie uruchamiania i nie wierze w bzdury ze na gazie nie ma ssania...


No to dlaczego w takim razie ja nie mam na gazie ssania ? Wydaje mi się, że to zależy od zastosowanego miksera i tak na mikserach palnikowych ssanie może działać, lecz na rurkowych jest problem. Notabene mam ważne pytanie mianowicie którą śrubką regulujesz, aby mieć ssanie na LPG ? Tą śrubką przy parowniku, czy tą przy registerze ?

Jeżeli chodzi o oryginalny post Ratmana to przyczyną tego stanu rzeczy były luzy na osi przepustnic w gaźniku oraz zużyte membrany w parowniku. Obecnie Kombi ma już zupełnie inny gaźnik (notabene od Poloneza, moim zdaniem lepszy) i nie ma instalacji LPG. Z tego co się orientuje to ostatno miał także wymieniane szczotki oraz tulejki w rozruszniku, gdyż za cholerę nie chciał zakręcić. Jak do tej pory koszt remontu wynosi jak podaje znajomy 1300zł. Zrobiona jest już podłoga i chyba progi. Teraz do wymiany pozostała cała blacharka, więc chyba coś koło 2000zł razem z malowaniem, ale nie wiem kiedy znajomy będzie się tym zajmował. Ponadto mówił mi, że silnik również nadaje się do remontu, gdyż ciągnie już spore ilości oleju...

  
 
NO to ja dorzuce troszke na temat ssania

Otoż na poczatku (jak mialem jeszcze benzyne w baku ) gdy sinil pracowal na LPG wyciagniecie ciegna ssania powodowalo wzrost obrotow do ok 2 tys czyli jak na benzynie. Gdy skonczyla sie benzyna wlaczenie ssania nie powoduje wzrostu obrotow ale za to zimny silnik na LPG pracuje wowczas znacznie stabilniej (nie szarpie, nie dlawi sie, mimo ujemnej temperatury). Zauwazylem jednak spadek skutecznosci hamulcow przy wyciagnietem ssaniu !! Tak, jakby wspomaganie bylo slabsze. Wcisniecie pedalu hamulca a nastepnie wcisniecie ciegna ssania powoduje "zmiekczenie" hamulca a samochod hamuje zdecydowanie lepiej. Kolejna sprawa - gdy wyciagniete jest ssanie (nawet odrobine) a silnik juz sie nagrzeje, to przy mocniejszym hamowaniu np na skrzyzowaniu obroty gwaltownie spadaja, czasem ponizej 500 obrotow (za chwile wracaja do normy). Powoduje to lekkie zadlawienie silnika a czasem jego zgasniecie..

I tu pytanie do bardziej obeznanych klubowiczow - jak to jest z tym ssaniem na gazie ???

Pozdrawiam
Borys
  
 
jeff, ja to reguluje pierwszym przelotem i nie zalezy to od moxera... u mnie dziala to na palnikowym i u burzy na rurkowym!!!

jak Wy mozecie uruchomic w taką pogodę samochód na gazie bez ssania????
  
 
Cytat:
2003-12-19 02:15:06, SPAjK pisze:
jeff, ja to reguluje pierwszym przelotem i nie zalezy to od moxera... u mnie dziala to na palnikowym i u burzy na rurkowym!!!

jak Wy mozecie uruchomic w taką pogodę samochód na gazie bez ssania????


Hmm... jak dotąd byłem pewien, że to zależy od miksera, ale jak widać byłem w błędzie. Regulujesz to pierwszym przelotem, więc jeżeli dobrze rozumuje to masz register z podwójną regulacją i regulujesz to tam na pierwszym przelocie ? Ja mam register z pojedynczą regulacją, więc również będę musiał spróbować. A powiedz mi ile Ci pali tak średnio ? Gdyż wydaje mi się, że przy takim zabiegu może palić więcej niż do tej pory, ale może się myle

Jeżeli chodzi o odpalanie bez ssania to u mnie nie ma z tym problemu, gdyż trzymam podczas rozruchu na pół wciśnięty "gaz" i odpala praktycznie od razu.

Pozdrawiam
  
 
Kurde,ja też chcę ssanie na LPG!!Odpalam wprawdzie bezproblemowo nawet w obecnych temperaturach,ale dopóki silniczek sie lekko nie nagrzeje gaśnie na wolnych obrotach.Osobiście jednak uważam,że ssanie może działać tylko przy zbyt bogatej mieszance (zbyt mocno odkręcona śruba registra),co wynika z konstrukcji układu ssania w gaźnikach DF/PN.Jeżeli gaźnik miałby dodatkową przepustnicę ssania wtedy ma to prawo działać dobrze.w przypadku naszych gaźników wydaje mi się to dziwne.moim patentem na gaśnięcie zimnego silnika na LPG będzie montaż "ręcznego"gazu,znanego ze starych 125p.
Chciałbym jednak aby ktoś ostatecznie wyjaśnił tą sprawę.
  
 
Działające ssanie przy pracy na gazie ma związek tylko z za bogatą mieszanką. Kiedy wyciągacz ssanie silnik dostaje dodatkową porcją powietrza (bo w gaźniku nie ma paliwa i obwodem urządzenia rozruchowego leci tylko powietrze) . To skutkuje wzrostem obrotów. Wszystko zależy tylko od regulacji instalacji gazowej. Jak ktoś chce żeby ssanie działało to wzbogaca mieszankę i sprawa załatwiona.
  
 
No to się Dunix zgadzamy w tej kwestii - ssanie na LPG = zbyt bogata mieszanka.
  
 
moze i bogata, w kazdym razie spalanie 9 w lato i 11 w zime na miasto nie jest chyba duzo... a pedał albo puszczony albo w podłodze bo tak jezdze...
  
 
Czyli jednym słowem muszę to sprawdzić empirycznie, a wrażeniami podzielę się na Forum i wtedy wszystko będzie jasne.

A Twoje zużycie paliwa Spajk uważam za bardzo dobra patrząc też na to, że jeździsz po Warszawie a to jest miasto, w którym to są prawdziwe korki i często trzeba ostro traktować "gaz".

Pozdrawiam
  
 
Sprawdzone empirycznie Przeprowadziłem dziś test i odkręciłem mocniej śrubę.Efekt JEST ssanie na gazie,zgodnie z tym co pisaliśmy wcześniej.Zobaczę ile będzie chlał teraz i podzielę się wynikami.Przy poprzedniej regulacji w mieście 11-11l/100km przy jeździe na krótkich odcinkach.
  
 
Cytat:
2003-12-19 17:02:17, kaovietz pisze:
Sprawdzone empirycznie Przeprowadziłem dziś test i odkręciłem mocniej śrubę.Efekt JEST ssanie na gazie,zgodnie z tym co pisaliśmy wcześniej.Zobaczę ile będzie chlał teraz i podzielę się wynikami.Przy poprzedniej regulacji w mieście 11-11l/100km przy jeździe na krótkich odcinkach.


Później u siebie też to sprawdzę, gdyż jestem ciekaw jaka będzie różnica w spalaniu. Jak do tej pory pali mi obecnie około 12.5l/100km LPG, jazda wyłącznie po mieście na odcinkach około 4-10km.

Pozdrawiam