Tajemnice NOK. ... Historie prawdziwe i magiczne:)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ladies & Gentlemen!

Napisze cos, bo az mnie korci

1. Ostatni wyjazd. … Po raz pierwszy w zyciu widziałem, jak Niva objezdza inne auto. I to niebylejakie. „Szerokiego” z 4 litrowym silnikiem. Gdzie? W blotach i bagnie nad Pilica. I kto objechal? Oczywiście objechal Profesor Boreg, zwany przeze mnie również Borciuchem. I na czym objechal? Na „slickach” zwanych przeze mnie pogrobowcami wulkanizacyjnymi. I jak to zrobil? … Q… rwa, do dzisiaj nie wiem, jak to zrobil, ale Boreg objechal dzipa, po wcześniejszym dokręceniu kluczem 19-stka newralgicznych czesci podwozia i ponownym napompowaniu opony. Nie szukam wyjaśnień fizycznych, bo mnie to nie przekona …

2. Ale … ! Żeby nie było tak slodko …. Hihihi. Mam dodatkowe pytanie i zagadke do i dla pozostałych uczestnikow wyjazdu. Pamiętacie, jak zostawiliśmy Borgow przy tym plocie i posesji, na której biegaly dwa psy „brytany”, co by Boreg w koncu mogl zmienic to kolo? I pojechaliśmy dalej nad Zalew Sulejowski? No wlasnie… bo mnie to nurtuje nadal. I jak już dotarliśmy tam, a Boreg miał zmieniac kolo, to usłyszeliśmy przeraźliwe ujadanie tych dwóch psow „brytanow” i ich skomlenie. Pojawily się nawet przerozne domysły a i scenariusze wśród uczestnikow!, co się tam dzieje, włącznie z tymi najbardziej „horrorystycznymi” . Ja nawet powiedziałem, ze prawdopodobnie, za chwile, właściciel tejze posesji zacznie ostrzeliwac się z dubeltowki zza rogu domu …
Ale … i wlasnie? Jak wróciliśmy do tego plota i posesji, to tych psow już nie było …
Co się stalo z dwoma psami „brytanami” podczas naszej nieobecności? I to jest pytanie drugie. …

Piszcie, jeżeli chcecie odkryc prawde lub ja jedynie zasugerowac.



  
 
ad. 1 Myslec trzeba nawet prowadzac samochod
ad 2. jakie pieski... ...drobiazg... ...tylko dwa...
A nie napisales jak przy wymianie kola Kasia patyczkiem podnosila Nivke. No, ale Was przy tym nie bylo... ...i to lubie najbardziej w offroadzie - zmagania z materia, gdy czlowiek zdany jest wylacznie na maszyne i siebie...
I napisz jeszcze raz, o co chodzilo ci w sobote wieczorem, bo za ch..e nie bylismy w stanie tego zrozumiec... ... choc naprawde bardzo probowalismy...
Pozdrawiam i jeszcze raz thx wszystkim za wspaniala impreze i przygode oraz Damianowi za ofiarne pilotowanie mnie do Katowic.

I mam nadzieje, ze ojciec Damiana nie zdenerwowal sie za bardzo wygladem mojej Nivki



[ wiadomość edytowana przez: boreg dnia 2003-12-01 19:20:21 ]
  
 
Witam,
moja teoria znikniecia psow jest prosta... psy przestraszyly sie Nivki Borga na poczatek, ale jak zobaczyly ze Kaska patyczkiem podnosi takiego potwora to zupelnie zglupialy i uciekly

U mnie wygladu Borgowej Nivki nikt sie nie przestraszyl, natomiast dostalem niezly ochrzan kiedy kazalem umyc autko (nie uwzglednilem ze tam nie ma nadkoli) i spod blotnikow wyplynelo kilkanascie kilogramow sulejowskich ziem .

Damian
  
 
Damianie, przepros wszystkich w moim imieniu . A co do blota, to rzeczywiscie dobrze sie trzyma. Jeszcze dzisiaj mam go na podeszwach .
  
 
Cytat:
I napisz jeszcze raz, o co chodzilo ci w sobote wieczorem, bo za ch..e nie bylismy w stanie tego zrozumiec... ... choc naprawde bardzo probowalismy...

A teraz to wpadles w samouwielbienie siebie, czy nie rozrozniasz faktow emocjonalnych od intelektualnych?
Napisalem, to co widzialem lub chcialem widziec, "pacyfikujac" delikatnie przy okazji Cheerokiego i Michala. Moze i chyba niepotrzebnie. Ale chcialem Ci zrobic przyjemnosc. A poza tym przejechales, to bloto. To fakt niezaprzeczalny. Moze bylo juz wtedy wyjezdzone i nawet mnie bylo latwiej, bo jechalem przeciez po Kacprze i Damianie, a moze Michalowi zabraklo odrobiny szczescia i malego przycisniecia gazu ...

Ale nie zapominaj, ze tylko Ciebie wciagalismy w nocy na gorke ... I tez objezdzales skarpy, na ktorych Cheerokee sam sie wdrapywal. Bez przesady. Gdybym to przejechal tak jak Ty, to powiedzialbym: Wiesz, q... wa mialem wiecej szczescia, niz moje auto mozliwosci i tylko dlatego. A nie piszesz wszedzie, ze trzeba myslec, jak sie jezdzi ... Bez przesady.

Co do "szpejow" tych czy innych oraz koniecznosci ich posiadania, to proponuje pozmagac sie z prawdziwym blotem na "zoorganizowanej imprezie". Wtedy moze jest mozliwe inaczej pomyslec o blocie jako takim i koniecznosci posiadania tego czy innego sprzetu.

Ufam, ze sie nie obrazisz. Tak jak w sobote wieczor przy wodce. I tego sobie zycze. A zagryzles te psy w koncu, czy nie? ... Bo my sami juz nie wiemy, co sie stalo z nimi.... . Ale czas na konkrety w koncu ... i ostateczne poznanie prawdy!!!
  
 
Cytat:
2003-12-02 14:48:54, przemek67 pisze: A teraz to wpadles w samouwielbienie siebie, czy nie rozrozniasz faktow emocjonalnych od intelektualnych?
Ale czas na konkrety w koncu ... i ostateczne poznanie prawdy!!!



Najpierw napisze, ze nie uwazam sie za guru i skonczonego offroadowca, wrecz przeciwnie dopiero wszystkiego sie ucze. I mam nadzieje, ze Michal sie za to nie obrazi, w kazdym razie pisze wszystko z duzym i w razie czego z gory przepraszam.
Co do mojego przejazdu, to bylo w nim i duzo szczescia ale i odrobina kalkulacji (porownanie terenu i mozliwosci samochodu). I pamietaj, ze jechalem w koleinach po was i przez dol wykopany przez szerokiego (zreszta ten dol dal mi popalic ). Poza tym to blotko bylo naprawde lajtowe, choc dostarczylo fajnej zabawy.
Co do psow, to mysle, ze przestraszyly sie Kasi .
I nadal (mimo dlugiej dyskusji na ten temat z Damianem) nie wiem o co chodzilo ci w sobote wieczorem . I mam nadzieje omowic to przy maslance... (tej za Malysza )
Pozdrawiam
  
 
Dobrze Borciuchu, ze tak napisales. ...
I napewno tym sie roznimy od tego, ktorego imienia nie wolno wymawiac , czyli 2 Detkas . Tak mi sie porobilo po przeczytaniu calosci Harrego Pottera.
A i postawie Ci nawet "wodke" nastepnym razem, chociaz za Groclin to Ty mi wisisz. ...

A bo sie wk ... em. Wiesz jakie sa przekazy internetowe. Ty piszesz, a ktos inny odczytuje to inaczej. I jest problem. Bo napiszesz cos, a ktos odczytuje to w inny sposob. Tak jak ja i inni. A..., ze jestes chwalipieta przy okazji, to tyz prawda ... . Ale i "driver"z Ciebie tyz jest

i pozdrawiam,
przemek

  
 
A teraz napisze wam czy jezdzilem .

Wyniki:
Przod.
- lewy przod pochyl kola +14stopni !!!
- prawy przod pochyl +5stopni (do poprawy ale prawie w normie)
- zbieznosc 13mm zbiezny !!!!!!
- katy wyprzedzenia nie mierzone do czasu zrobienia katow pochylu
- przeguby wewnetrzne do wymiany
- w uladzie kierowniczym, albo przekladnia, albo za ciasny wspornik
Tyl.
- Praktyczny brak tuleji na drazku Panharda
- Niestety wszystkie pomiary wskazuja na skrzywiona obudowe mostu we wszystkich mozliwych plaszczyznach
- tylne kola sa rozbiezne 4mm (powinny miec 0mm)
- pochyl kol lewe -5stopni, prawe -4 stopnie
- caly most jest rowniez troche przekrecony wokol wlasnej osi, wyglada jakby most dostal strzal w okolicach prawego mocowania amortyzatora.
- trzy krzyzaki napedowe do wymiany, czwarty troche podejrzany.
- cos z tylnymi hamulcami ale nie zdazylismy juz posprawdzac, moze jutro pojade na rolki, i ewentualnie rozbierzemy bebny.
- prawa przednia tarcza hamulcowa jest miejscowo przegrzana.

Moze teraz bedzie wiadomo, dlaczego mialem chwile zawahania przed trudniejszymi odcinkami...
Pozdrawiam

  
 
hmm....... tak apropos zaginięcia tych dwóch psów to intrygująca sprawa, tym bardziej, że na wyjeżdzie wieczorem przy stole spytałam kolegę Borga czy zapuszcza włoski - odpowiedział, że nie.
To tez mój skromny wniosek: długa, bujna, czupryna (czyli poros włosków) zaginięcie psów w porze zachodu słońca...... hmmmm.... dalej nie bedę polemizować niech każdy sam wyciągnie wnioseki
Borgu - bez urazy proszę
  
 
Cytat:
długa, bujna, czupryna (czyli poros włosków) zaginięcie psów w porze zachodu słońca...... hmmmm.... dalej nie bedę polemizować niech każdy sam wyciągnie wnioseki

A to dopiero . Nie wiedzialem ... To straszne. . Znaczy sie, ze Boreg od razu na Prezesa "idzie" ..., chyba sami rozumiecie, bo inaczej to nas pozagryza ...

Cytat:
A teraz napisze wam czy jezdzilem .
, .... Moze teraz bedzie wiadomo, dlaczego mialem chwile zawahania przed trudniejszymi odcinkami...

Jak dobrze sie stalo, ze przynajmniej kierownice miales sprawna
  
 
Cytat:
tym bardziej, że na wyjeżdzie wieczorem przy stole spytałam kolegę Borga czy zapuszcza włoski - odpowiedział, że nie.

mnie powiedzial jednak, bo mi sie teraz przypomnialo, ze "idzie" pomachac czupryna na koncercie Deep Purple w Spodku w Katowicach. No wiecie, "te lancuchy w gorze i te sprawy" ...
  
 
Cytat:
2003-12-03 15:13:25, przemek67 pisze:
Jak dobrze sie stalo, ze przynajmniej kierownice miales sprawna


Wlasnie sie okazalo, ze nie do konca . A prawy wahacz tez nie byl dokrecony...
Pozdrawiam
A co do pieskow... Lubie chinszczyzne...
  
 
A mi się wydawało że jak wróciliśmy do Borka to widziałem przez chwilkę końcówkę psiego ogona w jego ustach. Teraz myślę że to nie omamy.
  
 
Dziwne, bo na surowo nie jadam . A wlasnie wrocilem z posilku od chinola - smakowal podobnie.
  
 
pewnie ta sama rasa
  
 
Po ilosci wygladal na jamnika...
  
 
Cytat:
A mi się wydawało że jak wróciliśmy do Borka to widziałem przez chwilkę końcówkę psiego ogona w jego ustach.

Jest to mozliwe. Bo Boreg wielokrotnie nas juz zadziwil. ... i nie mysle tutaj o terenie . Chociaz zazwyczaj, to "porcjuje", ale . ... przy plocie, kto tam by sie zastanawial.
  
 
Cytat:
2003-12-03 11:27:53, AgaKacper pisze:
zaginięcie psów w porze zachodu słońca...... hmmmm.... dalej nie bedę polemizować niech każdy sam wyciągnie wnioski



Skad wiedzialas, ze gdy zachodzi slonce, zawsze nachodzi mnie glod jakis ? Taka jakas dziwna pora...
  
 
Cytat:
2003-12-03 16:05:30, boreg pisze:

Wlasnie sie okazalo, ze nie do konca . A prawy wahacz tez nie byl dokrecony...


:d a zapomnialem Ci powiedziec ze drazki kierownicze trzymaly sie na "slowo honoru", byly skrecone rureczkami od Poloneza jedna na 4 zwoje druga na 6 zwojow. Mam juz nowe rurki od poszerzanego Poloneza (dluzsze niz do Nivy) zebys nie zostal z dyndajacymi drazkami i BARDZO lekko krecaca sie kierownica .

Przesle ci zdjecia z robot dzisiaj.

Damian
  
 
Damianie zrob z tego temat -> ku przestrodze i na strone klubowa wraz ze zdjeciami.
I pisze o tym zupelnie serio.
Pozdrawiam

I thx za fotki. Chyba jednak zostane przy Honkerowskich felgach . Daj je do wyprostowania...

[ wiadomość edytowana przez: boreg dnia 2003-12-03 20:34:07 ]