Ratujmy auta z FSO! (I nie tylko...) - Strona 64

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Znaleziony na warszawskim Ursynowie, stoi tam od hohoho paru ładnych lat, niszczeje w oczach... z lotki na tylnej klapie wynikałoby, że to model 1.5 LE, ale czy tak jest w rzeczywistości... samochód ma stary wzór zagłówków...





  
 
to raczej juz tylko zwloki nie ma elementu bez rudej az zal patrzec...
  
 
Nawet żyletek z niego nie będzie
  
 
Według mnie nawet nie ma się czego złapać odbudowując ten samochód. Trzebaby od nowa złożyć budę - skoro na zewnątrz tak wygląda to lepiej nie mysleć w jakim stanie są podłużnice i podłoga.
  
 
ciekawe jak ma się sprawa wnętrza, może ma jakieś fajne boczki albo elementy ozdobne wnętrza?
  
 
Cytat:
2008-02-23 18:45:26, roman16 pisze:
ciekawe jak ma się sprawa wnętrza, może ma jakieś fajne boczki albo elementy ozdobne wnętrza?



Z tego co udało się z daleka dojrzeć, to stary wzór zagłówków. Niestety brud na szybach oraz fakt, że samochód stał na zamkniętym placu nie pozwolił dojrzeć jakichś konkretnych szczegółów. Z tego co udało mi się zauważyć, to ma braki w tapicerce - gołe tylne słupki, ogólny bajzel w samochodzie, brak skajowego mieszka przy lewarku skrzyni, czarna deska. Fotele były obłożone pokrowcami, więc nie wiem czy był tam jakiś smaczek, boczki raczej wyglądały na czarne. Samochód stoi w tym miejscu od kilku lat, co najmniej 6-7 lat.Obawiam się, że MichalSW ma rację, samochód jest chyba totalną ruiną...
  
 
spytaj się jakiegoś menela okolicznego czy nie odkręciłby mu tablic za browarka
  
 
A cóż to za propozycja??
  
 
Zbieram tablice, a stare polskie są dla mnie najcenniejsze. Sam bym nie wziął - ale taki menel pod pretekstem sprzedaży na złom może się zaopiekować
Jakby ktoś miał zbędne blaszki to ja chętnie przygarnę, w celach kolekcjonerskich oczywiście.
Żeby nie budzić podejrzeń, oto zdjęcie niecałej połowy mojej kolekcji
klik


[ wiadomość edytowana przez: szymoniec dnia 2008-02-25 17:05:24 ]
  
 
No to myślę, że będę miał coś dla Ciebie...
  
 


Taki oto Borek trafił na złom ale fotele udało sie ocalić kolega je odkupił.


[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2008-03-15 00:41:54 ]
[ powód edycji: linki do fotek ]
  
 
ludzie to mają nasrane we łbach
  
 
W Białymstoku na Pułaskiego stoi "borewicz" w kolorze zmatowiały orange Jest chyba w lepszym stanie niż ten sfotografowany przez eFeSOwca, który faktycznie wydaje się być "zwłokami..."

[ wiadomość edytowana przez: AdS dnia 2008-03-16 15:08:28 ]
  
 
Witam,postanowilem podpiac to pod ten watek bo wydaje sie to sensowne.Chodzi o ratowanie samochodu od zapomnienia a tak konkretnie to w mojej miejscowosci pewien starszy Pan postanowil sprzedac swoj 27 letni samochod.Jest to bialy polonez "borewicz" w stanie mozna powiedziec fabrycznym,nie wiem jak technicznie ale wizualnie jest piekny.Nie posiadam zdjec ale wiem o wozie od dawna,gdyz jeszcze jak bylem maly mieszkalem dwa bloki dalej i widywalem samochod na parkingu w ciagu dnia oczywiscie bo samochod jest garazowany.Wedlug ogloszenia jakie Pan zamiescil samochod posiada 91.tys przebiegu jest oryginalny taki z jednym malym chromowym lusterkiem i deklami chromowanymi na kolach.Na samochodzie nie ma rdzy.Cena wyjsciowa to 2 tys ale do negocjacji.Idealny samochod na mlodego klasyka na zoltych tablicach.Sam bym kupil ale mialem dwa polonezy i z kazda kolejna awaria moja milosc chyba przygasla,moj obecny samochod caro plus to wielka tragiedia ale to inny temat.Szkoda by bylo zeby ktos tanio kupil ten samochod i zajezdzil bezsensu.Jesli ktos bylby zainteresowany to pomoge w kontakcie ze sprzedajacym.Pozdrawiam.
  
 
W tym miejscu chciałem koledze Kalasznikow za informacje, a Olkowi za jej wypatrzenie, podziękować.
Dziękuję również w imieniu mojego Kolegi Maćka, który to jest prawowitym nowym właścicielem.

Już mówie za co:
Polonez 1500 z 1981 (skrzynia 4)
Pierwszy właściciel,
garazowany, bez grama rdzy, gdyby nie podsufitka to śmiało mogę powiedzieć że stan fabryczny. Poprostu piękny.
Trasę z Płońska przejechał bez problemu w komforcie którego próżno szukać w moim fiacie.

W dodatku cała oprawa transakcji, przy kawie i pysznym cieście jogurtowym z jabłkami.

Ten samochód został kupiony od prawdziwego "dziadka". Muszę powiedzieć że naprawdę bardzo mili Państwo. Do tej chwili nie moge wyjść z podziwu że 27 letni polonez bez ingerencji lakiernika może tak swietnie wyglądać,



W ten oto sposób w jednym garażu stoją dwa samochody por. Borewicza, brązowy wczesny mr i biały borek

3 foty, niestyety robione telefonem.






[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2008-09-16 00:08:25 ]

[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2008-09-16 00:34:59 ]
  
 
Jojo ale Ci zazdroszczę zakupu ... no i gratuluję na prawdę ładny borek

pozdr
  
 
Jojo: gratulejszyn!
pojawisz sie nim na rajdzie na Wybrzezu? Oby, bo jest piekny

No i skoryguj swoj podpis na:
"Moje hobby to narty, rajdy, fiating i polonezing "

pozdrawiam
Adamus
  
 
Patrzycie tylko na obrazki? Przecież Jojek napisał, że to nie on kupił.
  
 
Cytat:
2008-09-16 09:22:46, jacekes pisze:
Patrzycie tylko na obrazki? Przecież Jojek napisał, że to nie on kupił.


Dokładnie

Cytat:
2008-09-16 00:03:45, Jojo pisze:
Dziękuję również w imieniu mojego Kolegi Maćka, który to jest prawowitym nowym właścicielem.



Ale tak czy tak poproś kolegę Maćka aby szerzej zaprezentował borka w NASZYCH POJAZDACH
no i moje gratulacje
  
 
o jaaa! szczęka mi opadła do samej ziemi, piękny Borek! Gratuluję nowemu właścicielowi, dobrze że trafił w dobre ręce... (szkoda ze nie moje, ale wszystkiego mieć nie można)

Albo mam omamy wzrokowe, albo on ma czerwone wnętrze...?

[ wiadomość edytowana przez: bieniowaty dnia 2008-09-16 10:27:44 ]