Ratujmy auta z FSO! (I nie tylko...) - Strona 65

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Piekny Polozen!!! Oraz ma fantastyczne tablice!!! Przekaz koledze aby zachowal choc jedna jak bedzie go przerejstrowywal!!! To rzadki wzor, poniewaz s ato przyklejane plastikowe literki. A najlepiej niech zostawi go na CILach
  
 
wiecie co, teraz mam zagwostkę odnośnie koloru boczków.

Wczoraj nie zwrciłem dokładnieuwagi na kolor boczków, poprostu był zachwycony stanem samochodu więc kolor grał drugoplanową rolę.

Ale jeśli sobie przypomnę to boczki sa koloru wiśniowego.
Co do przerejstrowywania, namówie Maćka żeby nic z nimi nie robił, poldon ma nowy dowód.

Co do prezentacji to sądze że najbliższa sesja zdjęciowa będzie w sobotę, choć może wcześniej pojade popatrzeć. Stoi obok mojego fiata .


I teraz jest problem, jak już adamus zauważył, uprawiac polonezing, to tak dziwnie brzmi )

  
 
Cytat:
2008-09-16 09:22:46, jacekes pisze:
Patrzycie tylko na obrazki?


Tak!!

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Cytat:
2008-09-16 15:25:36, adamus pisze:
Tak!! Pozdrawiam Adamus



No ba ciężko się skupić na czytaniu jak są takie fotki obok

pozdr
  
 
Jakie fotki? Trzeba mieć podzielność uwagi Koledzy.
  
 
Cytat:
2008-09-16 11:04:28, el_comendanto pisze:
Piekny Polozen!!! Oraz ma fantastyczne tablice!!! Przekaz koledze aby zachowal choc jedna jak bedzie go przerejstrowywal!!! To rzadki wzor, poniewaz s ato przyklejane plastikowe literki. A najlepiej niech zostawi go na CILach


Rzadki? 3/4 aut z lat '80 z chełmskiego, lubelskiego, ciechanowskiego, bialskopodlaskiego i jeszcze paru innych województw na takich jeździ W tarnobrzeskim takie były w 1983, ale na szczęście szybko się nawrócili. Jedyne tablice z tworzywa, które uznaję to warszawskie z Przedsiębiorstwa Innowacja
  
 
Kiedyś ten wątek nazywał się "Ratujmy zabytki do zapomnienia (złomowania)" z czasem zmieniono nazwę wątku na inną ale duch chyba pozostał.

Dlatego go odświeżam.

Przed Świętami stałem się posiadaczem Wartburga 311 z 1963 roku. Stan dość znośny do odbudowy.
Z czasem przedstawię zdjęcia i opis.
  
 
No no...63 to już oldtimer.Powodzenia w odbudowie!
  
 
Wartburg jest już u mnie.
Pracy przy remoncie będzie sporo.
Zdjęcia też już są. Powinny się pojawić za chwilę.

Już na lawecie



Silnik

Wnętrze

detale


i już w miejscu gdzie przejdzie remont i będzie jak nowe.....

[ wiadomość edytowana przez: anmimo dnia 2009-03-21 21:37:48 ]

[ wiadomość edytowana przez: anmimo dnia 2009-03-21 21:39:43 ]

[ wiadomość edytowana przez: Grzech dnia 2009-03-21 22:09:14 ]
[ powód edycji: rozmiar fotek :) ]
  
 
Wartburg jak mojego dziadka. Nawet kolor ten sam.
Cytat:
2009-01-13 17:40:12, anmimo pisze:
Kiedyś ten wątek nazywał się "Ratujmy zabytki do zapomnienia (złomowania)" z czasem zmieniono nazwę wątku na inną ale duch chyba pozostał. (...)


Ale ten też jest ładny.

[ wiadomość edytowana przez: Grzech dnia 2009-03-21 22:27:29 ]
  
 
Kurcze podziwiam tych, którym sie chce remontować stare fury... niech to będzie i Wartburg =)
  
 
Fantastyczna kierownica! Wcześniej jakoś nie zauważyłem, że w naleśnikach są takie. Powodzenia w remoncie!
  
 
Od tygodnia jestem właścicielem Wartburga 353 de Luxe z 1983 roku. Od pierwszego właściciela, samochód niejeżdżony zimą, stal w garażu cały czas nakryty. Kolor biały przebieg tylko 40 000 km.......
Foty już niebawem.
  
 
Gratuluję i przypominam przy okazji, że optymalna wielkość to 800 szerokości.
  
 
Tak jak obiecałem pokazuje, mojego Wartburga 353 z 1983 r.
Samochód znalazłem przez przypadek. Zadzwonił do mnie kuzyn, że kiedyś słyszał o Wartburgu z małym przebiegiem, od pierwszego właściciela i w stanie prawie idealnym. Wszystko się zgadzało oprócz tego stanu.
Sprawa ceny i kontaktu z właścicielem załatwiana była dość okrężnymi drogami.
W końcu dostałem wiadomość o cenie i miejscu postoju Wartburga.
Pewnego marcowego popołudnia udałem się aby go zanabyć drogą kupna. A tak na prawdę to kupiłem go prawie w ciemno.
Na miejscu dowiedziałem się ze ma 40 000 km przejechane, zimą nie był użytkowany i miał tylko jednego właściciela. Stan nie był już taki idealny, ale nie można mieć wszystkiego na raz.
Do lakierowania tylne prawe drzwi, tylni lewy błotnik oraz do wymiany i lakierowania tylni prawy błotnik. Brakuje listew dolnych na drzwiach i napisów. Sprzedający oddała kilka rzeczy potrzebnych i nie potrzebnych takich jak olej miksol jeszcze z lat 80-tych ubiegłego wieku.
Z mechanicznych rzeczy brakuje akumulatora i hamulców.
A samochód wygląda tak:








[ wiadomość edytowana przez: anmimo dnia 2009-04-01 16:55:50 ]
  
 
Większych tapet nie miałeś

Andrzej widzę że przesiadasz się na inną markę? i czy rzeczywiście będziesz w stanie doprowadzić do stanu jeżdżącego tego pierwszego wartburga - strasznie zmęczony życiem jest

a drugiego to możesz traktować jako dupowóz
  
 
Ładne Wartburghini dokładnie takie jak się upierali w wątku o "kultowych", że nie istnieje...
  
 
Cytat:
2009-04-01 16:11:02, GDA pisze:
Większych tapet nie miałeś Andrzej widzę że przesiadasz się na inną markę? i czy rzeczywiście będziesz w stanie doprowadzić do stanu jeżdżącego tego pierwszego wartburga - strasznie zmęczony życiem jest a drugiego to możesz traktować jako dupowóz



Czy się przesiadam??? Nie!
Dupowozy mam już dwa: VW passata i Forda Aerostara.

A Wartburgi to początek mojej Kolekcji.
Jedni zbierają w skali 1:43, a ja zbieram 1:1 - ot takie hobby.
311/2 powinien w tym roku wyjechać choć jak napisałeś jest trochę zmęczony życiem i postojem od 1988 roku, a 353 jedzie już w czerwcu na Zlot.
  
 
A czy mógłbyś się przyznać po ile kupiłeś te "modele w skali 1:1" - jeśli to nie tajemnica?
  
 
Cytat:
2009-04-01 17:19:18, Grzech pisze:
A czy mógłbyś się przyznać po ile kupiłeś te "modele w skali 1:1" - jeśli to nie tajemnica?




Mogę........