Humor - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jaki gość
i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
  
 
Aptekarka pyta klienta:
Czy to Pan kupował u nas wczoraj rumianek?
Tak.
Przepraszam, ale omyłkowo sprzedałam Panu cyjanek.
A jest jakaś różnica? pyta klient.
Tak. Dopłaca Pan 4,50.




[ wiadomość edytowana przez: doogas dnia 2004-01-17 18:37:33 ]
[ powód edycji: no i trafił do humoru :) ]
  
 
Idzie sobie gazda, patrzy a tu w zacisznym miejscu nago opala się turystka...
-Skaranie boskie z tymi ceprami !! - mówi do siebie gazda, zdejmuje kapelusz, nakrywa łono turystki i idzie dalej.....
Po chwili obok przechodzi inny, starszy gazda. Popatrzył, przeżegnał się i mów:
- Jesce nie widziołek, co by tak chłopa wessało!!!!!!!!!!
  
 
Jedzie Miller służbową Lancią z kierowcą przez wioski nagle -
> > > > > jeb potrącili świnie...
> > > > > Premier mówi do kierowcy:
> > > > > - Idź to pewno z tamtego gospodarstwa ta świnia, powiedz, że
> > > > > dostaną za nią odszkodowanie od rządu...
> > > > > No to poszedł kierowca...
> > > > > Po dwóch godzinach czekania Leszek patrzy, a kierowca wraca
> > > > > napruty: flaszka w ręce koszula z rozporka wystaje...
> > > > > - Co się stało? - pyta premierro
> > > > > - Panie premierze poszedłem tam, a gospodarz postawił flaszkę
> > > > > , druga dał do domu, żona zrobiła pyszny obiad, a jego 18
> > > > > letnia córka tak mi dogodziła, że nigdy w zyciu tak
> > > > nie
> > > > > miałem
> > > > > - To co im powiedziałeś ?- pyta Miller
> > > > > - A wszedłem i powiedziałem: Jestem kierowcą Millera i ...zabiłem świnie !
  
 
Wpadają dwaj górale na dworzec w Zakopanem. Zdyszani zobaczyli tylko czerwone światła niknącego w dali pociągu. Widzisz, Jontek. Kieby my się tak nie spieszyli, toby my się jeszcze baziej spóźnili
  
 
Zapisują bacę do partii.
Sekretarz pyta, co byście baco zrobili dla partii?
Wszyćko, odpowiada baca
A oddoli byście partii chałupe
Oddoł bym
A oddoli byście partii pole?
Oddoł bym
A oddoli byście partii owiecki?
Ni
A czemuż to, pyta sekretarz
Bo mom.
  
 
Wnuk pyta się dziadka:
- Dziadku gdzie można wyjechać na wakacje?
- Do Moskwy.
- Jak to do Moskwy, dlaczego?
- Słuchaj. Wchodzisz do sklepu, bierzesz, co chcesz,
wychodzisz i nic ci nie robią. Idziesz sobie ulicą, widzisz
typa, który ci się nie podoba, podchodzisz, lejesz go i nic ci nie robią.
Chcesz sobie zaruchać to wyrywasz panienkę, robisz, co trzeba, nawet na
ławce i nic ci nie robią.

Wnuk poszedł, kupił bilet do Moskwy i pojechał. Wchodzi do
sklepu, wziął, co chciał, wychodzi, sklepała go ochrona.
Wkurzony idzie ulicą, widzi jakiegoś typa i postanowił mu dojebać, ale tak
się
zdarzyło, że typ sklepał go z kumplami. Idzie cały poobijany i myśli
"może z
panną mi się uda".

Zobaczył jakąś panienke, zaciągnął ją w krzaki, zrobił,
co trzeba, ale dorwali go gliniarze wsadzili na dołek i spuścili
nieziemskie
wnyki.

Pobity, wkurwiony na maxa wraca do domu. Idzie do dziadka i
mówi:
-Ale żeś mnie dziadek w kanał wpuścił. No niby w tej Moskwie
to tak zajebiście ma być? Wszedłem do sklepu, wziąłem, co
chciałem i jakieś karki z ochrony mnie sklepały. Chciałem najebać
typowi to mnie oprawił z kumplami.

Zerżnąłem panienkę i też mnie na dołku pobili.

A dziadek na to wszystko.
- A z kim byłeś?

- No z ORBISem.
- No widzsz, a ja z Wermachtem...


Przyjaciele na bezludnej wyspie:
- Wiesz, miałem dzisiaj cudowny sen. Jechałem zatłoczonym autobusem, który utknął w strasznym korku...


  
 
Trzy zakonnice rozmawiaja. Pierwsza mówi:
> > > > - Wczoraj, gdy sprzatalam biuro ksiedza, znalazlam tam stos
> pornosów!
> > > > - I co z nimi zrobilas? - pytaja zakonnice.
> > > > - Wywalilam je do smietnika.
> > > > Druga siostra:
> > > > - A ja, gdy odkladalam wyprane ubrania ksiedza do szafy,
> > > > znalazlam tam opakowanie prezerwatyw.
> > > > - I co zrobilas? - pytaja znów zakonnice.
> > > > - Przedziurawilam je szpilka.
> > > > Trzecia siostra zemdlala.........................
> > > >



Autentyk z "Brawo Girl"
> > > > "Mam chłopaka starszego o dwa lata. Kiedys
> > > > przyszedl do mnie i po krotkiej rozmowie chcial sie kochac.
Ja
> tez.
> > > > Zapytal sie czy mam kapturek bo to najpewniejsze.
Popatrzylam na
> > > > niego zdziwiona, ale pomyslalam, ze moze lubi jakies
> udziwnienia.
> > > > Wiec poszlam do szafy i odpielam kaptur od mojej kurtki
puchowej
> > > > i zalozylam a on wstal i poszedl
> > > > do domu. Dlaczego? Probowalam z nim rozmawiac, ale on nie
chce.
> > > > Tak bardzo go kocham. POMOCY!!"
> > > >



[ wiadomość edytowana przez: speedmaster dnia 2004-01-22 14:04:21 ]
  
 
to jest stare...pewnie znacie

Egzamin w Wyzszej szkole policyjnej w Warszawie:
- Jakiego koloru jest bialy maluch ?
Policjant (kandydat) nie wie.
- No niech pan pomysli, jakiego koloru jest bialy maluch.
Po kilku minutach policjant się usmiecha i mowi :
- Bialy !!!!
- Bardzo dobrze, widac ze się Pan duzo uczyl!, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochod ?
Policjan mysli, mysli, mysli, i wola uradowany :
- Bialy !!!

  
 
Facet awanturuje sie w aptece.
> > > > - Jakie wy prezerwatywy sprzedajecie?! Nie dosc, ze
> > > > dziurawe, to jeszcze pekaja!!
> > > > - Malo tego... - dodaje stojacy za nim w kolejce maly
> > > > chlopczyk - ... one jeszcze spadywuja!!!
  
 
Spotyka się dwóch kolegów:

- podobno się ożeniłeś??
- tak
-to musisz być szczęśliwy
-no muszę

  
 
W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na
doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i
stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki - spytał lekarz
- Piersią - odpowiedziała kobieta
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez
chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy
uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się, że
przyszłam.
  
 
W środku nocy pod wielkim blokiem staje pijany facet i krzyczy:
- Ludzie! Luuudzieee!
Wszyscy wyglądają z okien, a on krzyczy jeszcze głośniej:
- A czemu wy jeszcze nie śpicie?




Przychodzi facio do sklepu i pyta się :
- Macie jakieś bardzo trudne puzzle?
- Mamy. Może być pustynia 500 częsci?
- Nie To na pięć minut. Może coś cięższego>
- No a np. ocean 1500 części
- Niee. 10 minut!
- No to najtrudniejszy zestaw - niebo nocą 2500 części
- Nie macie naprawdę nic trudniejszego? Moze byc trójwymiar...
- Niech pan idzie do piekarni po bułke tartą i poskłada sobie z niej rogalik...




  
 
Wnuczek pyta dziadka:
Dziadku co to jest średnia?
Widzisz, mówi dziadek.
Ja mam 65 lat, Ty 5, średnia to 35, a p..... nie ma komu
  
 
Policjant zatrzymuje woźnicę.
Co tam wieziecie?
Siano, odpowiada szeptem woźnica.
A czemu tak cicho mówicie?
Żeby koń nie słyszał.

Żona zaniemogła wieczorem.
Mąż schodzi piętro niżej do sąsiada lekarza.
Delikatnie puka. Po chwili w drzwiach staje żona doktora.
Jest mąż w domu? pyta cicho facet.
Nie ma, odpowiada szeptem doktorowa, niech Pan wejdzie.
  
 
Moskiewski hotel.
Zza ściany damski głos:
Iwan Pietropawłowicz, bolsze w liewo.
Po chwili:
Iwan Pietropawłowicz, bolsze w prawo.
Znów po chwili:
Iwan Pietropawłowicz, bolsze w goru.
Po chwili męski głos:
Natalio Pietropawłowna. Kto tu w koncu kawo jebiot. Ja Was, ili Wy mnie.

Idzie ceper po Zakopanem, widzi bacę siedzącego na przyzbie, wita się i pyta?
A cóż to baco robicie?
A no wicie panocku, jak mom cas to se siedze i kuze.
A jak nie macie?
To se ino siedze.

[ wiadomość edytowana przez: doogas dnia 2004-01-26 21:44:32 ]
  
 
Na statku stary bosman zaciaga sie fajka. Podchodzi do niego
marynarz:
- Panie bosmanie, uzywamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z panskiej
fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
Ha, chlopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje
zawsze pare wlosów lonowych mlodej dziewczyny...
Zawineli do portu, po powrocie na poklad marynarz podchodzi do bosmana,
wrecza mu fajke mówiac:
- No, niech pan teraz spróbuje, zrobilem jak pan radzil! Bosman
wciaga dym, rozsmakowuje sie nim przez chwile i wypuszcza
majestatycznie przez nos:
- Za blisko dupy rwiesz...

  
 
EDIT: MAM PROŚBĘ NIE PISZCIE KILKU POSTÓW JEDEN POD DRUGIM W ODSTĘPIE KILKU MINUT!! DO POPRAWEK LUB DOPISANIA CZEGOŚ SŁUŻY OPCJA "EDYCJA"!! z GÓRY DZIĘKI ZA WSPÓŁPRACĘ!!


[ wiadomość edytowana przez: speedmaster dnia 2004-01-26 11:30:54 ]
  
 
Lezy pacjent na stole operacyjnym, przychodzi
anestezjolog.
- To jak, panie pacjencie, usypiamy?
- No, usypiamy.
- A pan z funduszu, czy tak bardziej prywatnie?
- No na bardziej prywatnie to mnie nie stac, z
funduszu tylko jestem.
- Aha, to usypiamy?
- Usypiamy.
- Aaa, kotki dwa...
  
 
Pijany policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:

-dlaczego ten samochód prowadzi dwóch kierowców??????
a kierowca na to:
- ale to chyba nie jest powód żeby mnie otaczać!!??