Naprawa przełącznika swiateł MkV-VII

Jeśli chodzi o przełacznik zespolony to już wysłałem do Metexa pracę konkursową na jego temat (niestety nie mojego autorstwa - ale uzgodniłem z autorem prawa autorskie) a co do tych zdjęć to podejmuję się przetłumaczenia tych niemieckich krzaczków, żeby wrzucić do FAQ na naszej stronie.

ostatnio mialem taki problem z przelacznikiem swiatel. gdzies wygrzebalem na tym forum taki post. i wlasnie ta stronke. rozebralem to wszystko tylko hm... jak to "otworzyc". znaczy sie chodzi mi o ta niby zaslepke gdzie sa narysowane strzalki. pojechalem do mechanika, bo myslalem ze wie jak to zrobic nie niszczac wygladu. nom i nie powiem co on mi z tym zrobil
rozmawialem z kolesiem z salonu i mowil ze dlugo sie tak nie pojezdzi hehe a ja mu powiedzialem ze bede mial nadzieje nowy przelacznik kosztuje okolo 430 zl.

Jesli chodzi o naprawe przelacznika swiatel to podpowiadam ze wcale nie trzeba zdejmowac calego przelacznika zespolonego, istnieje inna metoda na dostanie sie do stykow od swiatel, trzeba mianowicie zdjac ten "kapturek" ze strzalkami - no troszke sily trzeba uzyc - najlepiej zrobic to naciskajac go mocno z gory i delikatnie ciagnac w lewa strone, ale uwaga !! trzeba to robic delikatnie gdyz w srodku sa takie blaszki ktore znajduja sie w odpowiednich prowadnicach, jak wsykocza to mozna sie powiesic zeby je z powrotem powkladac (ale daje sie to zrobic ) Przy wykonywaniu calej operacji poroponuje od razu zrobic mala przerobke w elektryce Essie'go tzn. poprawic wade fabryczna instalacji. Po szczegoly piszcie do mnie na maila lub gg. Ufff......to chyba na tyle

Juz drugi raz mialem problem z przelacznikiem ale udali mi sie to naprawic tym razem samemu hehe kurcze ale jestem zdolny nie chwalac sie jak dobrze pamietam pierwsza naprawe mialem hm... ze 3,5 miesiaca temu. z druga dzisiaj hehe. i sobie poradzilem

Cytat:

2004-03-26 14:13:01, Timii pisze: Juz drugi raz mialem problem z przelacznikiem ale udali mi sie to naprawic tym razem samemu hehe kurcze ale jestem zdolny nie chwalac sie jak dobrze pamietam pierwsza naprawe mialem hm... ze 3,5 miesiaca temu. z druga dzisiaj hehe. i sobie poradzilem

Congratulations

Styki juz przeczyściłem,ktos mim powiedział ,że to jest problem masy.Ale której?gdzie ona jest?

Qna ja nie mam żadnych obrazków z tej stronki

Cytat:

2004-04-26 07:46:47, PUNIU pisze: chyba musze obalic pewne mity o przelaczniku zespolonym i o tym ze sa krotkie kable, ze wlacznik awaryjnych jak sie rozleci to sie go nie zlozy itd itp Rozbiorke mam za soba i musze powiedziec ze lutownica i 1h to duzo aby zrobic z nim porzadek najgorsze jest to ze w moim przypadku wypalil sie kawalek plytki drukowanej - uzupelnilem ale obwaiam sie ze wczesniej czy pozniej zajdzie potrzeba wymiany tego elementu

JAK CHCESZ TO MAM TAKĄ PŁYTKĘ - Z TRZECH PRZEŁĄCZNIKÓW ZROBIŁEM JEDEN - MAM DWA NA CZĘSCI - ALE PEWNIE JEDNEGO JESZCZE Z NICH ZŁOŻE DO KUPY I BĘDZIE DOBRY !!!

POZDRAWIAM

ale zawsze to dobrze mieć taka płytke w całości - PUNIU już dostał odemnie taka w całości !!!

fajna dzisial mialem przygode z przelacznikiem
wlaczam sobie swiatla przy otwrtych drzwiach i lipa nie piszczy nic a swiatla dzialaja. wkurzony pokrecilem tym przelacznikiem troszke i hehe brzdek... rozsypal mi sie ale tak patrze swiatla mi swieca otworzylem drzwi i nawet piszczy
podnioslem jedna blaszke [gorna chyba] (wylaczyly sie pozycyjne a mijania swiecily) i druga [dolna chyba] (wylaczyly sie mijania a swiecily poz.) nom i tak mysle sobie jak dam kartke miedzy stykami to bedzie dzialac i dzialalo hehehehe
pozniej zabawa mi sie zznudzila i zlozylem przelacznik swiatel. i tak sobie mysle, ze nie ma co kupowac nowego bo jak cos to papier do rozlaczania sie znajdzie hehe. tylko troszke inaczej sie wlacza kierunkowskazy hehe nom i to bylo na tyle.