Nosek w przejściówce

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej!
Bardzo mi głupio zaczynać mój pierwszy post w tym roku od.. nieszczęscia.
Wszyscy z poznania wiedzą na pewno jaką mieliśmy pogode w sobotnie przedpołudnie. Niestety dla mnie nie skończyło się ono zbyt mile.
Nie udało mi się wyhamować na sniegu, może jechałem trochę za blisko i koleś przede mną włączył trochę zapóźno kierunek i ...
Na szczęście udało mi się trochę uciec na chodnik i zgniotłem boczny element noska w poldim.
Całą sprawę załatwiliśmy polubownie, tzn. spłaciłem kolesia.
No ale teraz mam pytanie, bo kupiłem ten mały element, i widzę że jest on przykręcany na dwie śruby do botnika. Poza tym czy nie jest on przyspawany do tej długiej poziomej części noska? Da się coś wykombinować bez spawania? Moze na nity?
Pozdrawiam.
  
 
wydaje mi się że te 2 części noska są połączone w rogu przez lutowanie a nie spawanie.
  
 
Lutowane??
Taką lutownicą np. do rynien?? Bo zwykła transformatorowa 75W to chyba sie nie nada
Ja właśnie myślałem że ten "spaw" czy co to tam jest, jest na rogu i od strony wewnętrznej błotnika.
  
 
Moim zdaniem jest to zgrzane, a nie lutowane. Jak wymieniałem w moim Poldku noski to ten zgrzew rozciąłem cienkim przecinakiem albo dłutem (już nie pamiętam). Jeśli dobrze ukształtujesz nosek (blachę gdzie jest przygrzana nakrętka i śruba) to obejdzie się bez zgrzewania i lutowania. U mnie tak jest i wygląda OK, nawet nic nie tłucze.
  
 
JEAH!!
Fajnie, to już chyba wszystko wiem.
A czy musze zdejmować zderzak? Bo wydaje mi się ze wystarczy miejsca po zdjęciu grila..?
  
 
A po co zderzak . Dojście jest po odkręceniu nadkola tylko trzeba długie i sprawne ręce , a tak poważnie to bez problemu odkręcisz nosek po zdjęciu nadkola i koła.
  
 
O kurde
Tym nadkolem to mnie chłopie nastraqszyleś. Niewiem dlaczego, ale nie lubie tam grzebać. Chyba poprostu mnie skręca na myśl o zdejmowaniu koła. Co ja się w te wakacje na zdejmowałem kół!!
Hamulce, łożyska, sworznie, drążki,.... ratunku....
Jednym słowem zanosi się znowu na całodzienną dłubaninę, a w poniedzialek egzamin
No ale, nic, dzieki za pomoc, pozdrawiam
  
 
HA!
Właśnie wróciłem z garażu!
Założyłem nowy narożnik noska. Walczyłem z tym ze 2 dni.
Nie jest idealnie, bo to w końcu dopiero pierwsza samodzielna praca blacharsko lakiernicza.
Nosek złączyłem na nity.
Trochę było zabawy z dopasowaniem prywatnego boku z państwową resztą.
Udało mi się wszystko posklejać i wyprostować, tak więc światła na miejscu.
W związku z tym idę się przejechać.
Pozdrawiam, i życzę wszystkim kolegom i koleżankom, bezpiecznej jazdy. Ja przez najbliższe pól roku, będę pewnie najostrożniejszym kierowcą na świecie He he he.
  
 
Witam,

Ile kosztuje taki naroznik noska? Po dzisiejszym treningu czeka mnie drobna naprawa Tylko ze na samym nosku sie nie skonczy trzeba jeszcze puknac w paru miejscach.

Pozdrawiam