Nowe ASO - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Roman:
1) obrazanie na forum równa sie wywalenie posta, ciesz sie ze Gosia jest miłosierna bo ze mną nie było by takiej dyskusji

2) Troche na innych zasadach jeżdzisz do ASO, a poza tym cześć firm wpuszcza ludzi na serwis np. Mercedes czyżby mieli innych mechaników, czy nie maja nic do ukrycia.

3) może ty masz czas na wracanie do serwisu i poprawianie tego co mechanik nezauwazył, sknocił czy co tam jeszcze, ale my wiekszości nie i dlatego po takiej "wpadce" taki serwis z automatu laduje na czarnej liście.
  
 
Cytat:
2004-02-03 03:51:17, roman-corollaclub pisze:
Zabiera znów wasz samochód na serwis, żeby coś poprawić itp. W tym momencie macie szansę na uzyskanie kilku "rzeczy" od aso - które moim zdaniem o wiele bardziej wam się przydadzą, niż stanie nad mechanikiem ( ) i tracenie przy nim czasu i robienie z siebie.... nieważne kogo.
Ale że byliście niegrzeczni - to nie powiem wam, co można w takich sytuacjach "rządać" od aso
(tylko nie myślcie, że chodzi o jakies zniżki itp...)



Ciekawa filozofia! Dać mechanikom spartaczyć robotę, żeby potem wracać skrzeczącym autem do ASO i próbować uzyskać jakieś tajemnicze "rzeczy". Myślenie godne posła Samoobrony.
Zachowaj swoje tajemne sposoby na ASO dla siebie, bo my wolimy być "niegrzeczni" i mieć zrobione w naszych Toyotach wszystko od razu na tip top.
  
 
Cytat:
Ciekawa filozofia! Dać mechanikom spartaczyć robotę, żeby potem wracać skrzeczącym autem do ASO i próbować uzyskać jakieś tajemnicze "rzeczy". Myślenie godne posła Samoobrony.
Zachowaj swoje tajemne sposoby na ASO dla siebie, bo my wolimy być "niegrzeczni" i mieć zrobione w naszych Toyotach wszystko od razu na tip top.


i kto tu teraz kogo obraża

  
 
widzę że się nie dogadamy, bo podglądaczy tu nie brakuje. Chciałem tylko wyrazić swoją opinię na ten temat, bo moim zdaniem to jest poprostu............ a co wam będę pisał - dobrze wiecie
  
 
Roman
Nie interesuje mnie jakie masz układy w ASO, ale jak jadę do serwisu to chcę mieć dobrze i szybko wykonaną usługę. Koniec kropka. Mogą mówić na mnie jak chcą, mogą mnie nie lubić, mam to gdzieś, ponieważ nie ja jestem dla mechanika, tylko on dla mnie.

Z tego względu chcę być przy naprawie, bo kiedy stoję nad mechanikiem to wiem czy on pracuje, czy gada z kumplami. Wiem czy naprawia to co zgłosiłem, czy nie. Czesto mechanik mając mnie pod bokiem pyta o szczegóły usterki, objawy, itp. (opis zgłoszenia nie jest zbyt szczegółowy), które pomogą mu zlokalizować i usunąć problem. A w końcu ja mam pewność, że niczego z samochodu nie ukradziono, nie wymontowano lub nie zamieniono na stary, zużyty element.

Jeżeli nabiorę zaufania do serwisu, to mogę w przyszłości siedzieć w barku i pić herbatkę, bo już ufam serwisantom lub kierownikowi zmiany, ale na to zaufanie oni musieli wczesniej zapracować.

Serwisy przyzwyczajone są do obsługi firm i aut służbowych, gdzie podczas napraw ich kierowcy mają gdzieś jakość i czas naprawy, dlatego nie sązainteresowani staniem przy aucie na podnośniku.
My jako osoby prywatne, do tego świadomi użytkownicy, którym dobro naszych autek jest drogie i bliskie sercu, chcielibyśmy zostać potraktowani we właściwy sposób - czyli słynne "nic o nas bez nas" - parafrazowane do "nic z moim samochodem beze mnie".

A co do nowego ASO w Krakowie, jeżeli chcą przyciągnąć klientów do swojej stacji, to mają być lepsi niż konkurencja, przynajmniej na poczatku. Jeżeli klient oczekuje czegoś od nich, to niech to zrobią, korona im z głowy nie spadnie, a jeśli dopiero się uczą i wstydzą sie pokazać, że przeglądają instrukcję obsługi i szukają rozwiązań zamiast je znać, to lepiej tam nie jeździć.

  
 
Cytat:
2004-02-03 10:14:39, Yaga pisze:
Cytat:
2004-02-03 03:51:17, roman-corollaclub pisze:
Zabiera znów wasz samochód na serwis, żeby coś poprawić itp. W tym momencie macie szansę na uzyskanie kilku "rzeczy" od aso - które moim zdaniem o wiele bardziej wam się przydadzą, niż stanie nad mechanikiem ( ) i tracenie przy nim czasu i robienie z siebie.... nieważne kogo.
Ale że byliście niegrzeczni - to nie powiem wam, co można w takich sytuacjach "rządać" od aso
(tylko nie myślcie, że chodzi o jakies zniżki itp...)



Ciekawa filozofia! Dać mechanikom spartaczyć robotę, żeby potem wracać skrzeczącym autem do ASO i próbować uzyskać jakieś tajemnicze "rzeczy". Myślenie godne posła Samoobrony.
Zachowaj swoje tajemne sposoby na ASO dla siebie, bo my wolimy być "niegrzeczni" i mieć zrobione w naszych Toyotach wszystko od razu na tip top.


Yaga panuj troszke nad sobą bo bedzie trzeba co nieco skasować
  
 
Przepraszam, ale nie czuję, żebym przesadziła. Jeżeli Ty tak sądzisz, to tnij
  
 
Yaga nie przesadziła, nic nie tnijcie. Nie rzuciła mięchem, wyraziła tylko swoje zdanie. Zresztą jeśli ciąć to nie wypowiedzi Yagi, tylko kogoś innego
  
 
Dzięki Jackalku za wsparcie
  
 
Nie rzucała mięchem, a że wyraziła swoją opinie to chwała jej za to dlatego nic nie wyciołem jedynie ostrzegłem zeby nie posuneła sie dalej. Nie spodobało mi sie jedynie porównanie do Samoobrony bo do niczego dobrego to nie prowadzi, a Yagą wyjaśniliśmy sobie wszystko na PRIV.
  
 
Forum służy do wyrażania swoich opini... Starajcie sie aby wypowiedzi Wasze były informacją (własnym zdaniem) a nie kawałkiem tekstu który pobudzi kogoś do agresji bądz obrazi....

A jest to niestety forum publiczne i moderator musi czesto zwrócić komus uwage
  
 
A ja tam smaochód odstawiam i obserwuję przez szybę taki jestem. Ale prawdę mówiąc chciałbym być w trakcie przeglądu tak aby samemu ocenić niektóre rzeczy
  
 
Po co tyle nerwów?
Jak masz argument to daj argument a nie wyjeżdzasz bez sensu z tatą albo a mamą czy z układami w ASO
Jak ty masz układ z gościem to wiadomo, że mu wierzysz bez róznicy czy to mechanik czy nie.
Ja mam podejście proste, ktore można nazwać ograniczonym zaufaniem i tyle.
  
 
Ja tam wole patrzyć - w moim stary seicento zawsze stałem na hali, jak raz poszedłem coś załatwić i wymieniali bębny i szczęki to po trzech miesiącach przy hamowaniu stawiałem auto bokiem bo nie wymienili lewych szczęk tylko prawe i prawa stron brała mocniej
A w serwisie Hondy w Krakowie pojechałem z ojca autem to podpieprzyli podnośnik i założyli klocki zamienniki a zapłaciłem z aorginalne - Ale na halę wejść nie wolno było - wałki kręcili

Wolę patrzyć kto co robi z autem
  
 
najlepsze rozwiązanie - kamery w ASO - pogląd na każde stanowisko.
ja bym się wtedy juz nie pchał na halę...
  
 
Matko Boska! Ja od tego dealera auto będe odbierał w kwietniu (skandalicznie długo się czeka na te nowe pyszne Yarisy) ale teraz nie wiem co mam myśleć? Pozwolić im montować wyposażenie dodatkowe? Przecież gdzie indziej nie dostane rabatu? Oj oj oj po co mnie tu moja ciekawość niedobra przywiodła... a bejdełej jak zostać członkiem tego elitarnego gremium? (Toyota Club)
  
 
Cytat:
2004-02-11 20:45:52, Qnoor pisze:
a bejdełej jak zostać członkiem tego elitarnego gremium? (Toyota Club)



Kliknij na zakładkę "dołącz do klubu". Tam znajdziesz informacje o regulaminie i warunkach przyjęcia.
Serdecznie zapraszamy!
  
 
Qnoor,

Nie martw się !!! To że kupujesz auto w Anwie, nie oznacza że musisz potem u nich serwisować.

Zapisuj się do klubu i zasilaj nasz oddział Małopolski

Pozdrawiam
  
 
Witam wszystkich,
Również odbieram tam autko, tyle ze za tydzien . Wybrałem Anwe bo po rozmowach i wizytach w innych ASO tam poświęcono mi najwięcej uwagi i pani była najmilsza. Myśle, ze sie nie zawiode. A co do serwisu - za szybko by prorokowac. Duzo ASO nie wpuszcza na hale, z wczesniejszych doswiadczen, z posrod Fiata, Citroena, VW, Seata tylko Fiat na 29-listopada dał popatrzec. Juz tak mają, ale wiadomo ze wolałbym byc przy tym. Chyba większosc by wolałą.
Pozdrawiam, Luk
  
 
Cześć Lukie

Już niedługo będziesz śmigał Toyką, więc zapraszam do aktywnego udziały w klubie i na forum.

Co do oglądania auta, w niektórych ASO (np. w Mościskach u Wiśniewskiego) jest wielka szklana ściana i można oglądać przez nią co robi serwisant. Lepsze to niż nic.