Tylny most od PN diesla do 2.0 DOHC - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2004-02-17 19:10:53, Mrozek pisze:
Tu nie chodzi o to czy sie spisują pechowo, ale o dobór odpowiedniego przełożenia.
Zupełnie poronionym pomysłem jest np. do Poldka z duemilią pod maską, który ma jeżdzić po normalnych drogach, montować most o przełożeniu 43/10. Wiem jak taki zestaw chodzi i do cywilnej, codziennej jazdy się zwyczajnie nie nadaje, a na dłuższą metę zwyczajnie wk#&%ia - można dostać jasnej cholery jeśli przy 120km na V biegu ma się na obrotku ponad 4000 rpm, a stała jazda z większymi prędkościami na zdrowie już silnikowi nie wychodzi. Panewkom obrywa się wtedy nieźle.
Jeff - często nadmieniasz, że wg ciebie byłoby najlepsze przełożenie. Dlaczego tak twierdzisz (pomijam zastosowania nietypowe - rajdy, wyścigi czy do tego typu "zabaw" ) 2 .0 to nie wysokoobrotowa szlifierka. Zerknij sobie na charakterystykę momentu obrotowego w 2.0 i porównaj do 1.4.16V.


Most o przełożeniu 4.3 to jest faktycznie fajna zabawka i dzięki temu, że jest krótki można jeszcze trochę przyspieszenia wykrzesać... Lecz do normalnej jazdy most 4.1/3.9 nie jest przecież taki zły. Sam mam w Poldku 2.0 OHC most 3.9 i bynajmniej nie mogę narzekać, że przy 120km/h jest głośno, gdyż to bynajmniej mijałoby się z prawdą. Uważam, że właśnie 3.9 to najoptymalniejsze przełożenie jeżeli chodzi o walory akustyczne i przyspieszenie. Do tego życzę powodzenia w kupowaniu mostu 3.7 z układem Lucasa, a dla mnie hamulce są sporo ważniejszym elementem aniżeli trochę dłuższe przełożenie. Nie ma się co kłucić, że seryjny wpełni sprawny układ jest dobry, gdyż seryjne tarcze 227mm nie są wstanie poprawnie zatrzymać takiej bestii jaką jest Polonez, w szczególności z silnikiem 2.0 !
  
 
Cytat:
a ja mam pytanko. czy wystepowały tzn czy były produkowane PN diesle z lucasami, bo ja nigdy takiego nie widziałem


Rzadko, ale wystepowaly. Jedyna roznica w ukladzie hamulcowym to ta, ze przy Diesel`u serwo mialo mniejsza srednice o jeden cal.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Cytat:
2004-02-17 19:35:55, Jeff_Colby pisze:
[..]Do tego życzę powodzenia w kupowaniu mostu 3.7 z układem Lucasa, a dla mnie hamulce są sporo ważniejszym elementem aniżeli trochę dłuższe przełożenie. Nie ma się co kłucić, że seryjny wpełni sprawny układ jest dobry, gdyż seryjne tarcze 227mm nie są wstanie poprawnie zatrzymać takiej bestii jaką jest Polonez, w szczególności z silnikiem 2.0 !


No co Ty! Tylny układ hamulcowy daje ok 25-30 % siły hamowania. Więc najważniejszy jest przód.
Bębny wcale nie hamują lepiej od tarcz. Po prostu w wypadku poldka są mniej awaryjne. Doapsowanie między pompą hamulcową a układem z tyłu to nie problem - przelotke między wintami można załatwić za browarka

A wracając do tematu. 2.0 ma dość nisko położony moment obrotowy, więć żeczywiście most od dizelka tu dość pasuje, a nie zamuli za bardzo silnika. Pamiętać trzeba że większość dwójek ma doczepioną skrzynie fiatowską, która ma jeden mankament - stosunkowo krótką piątkę. Więc jak ktoś nie chce oci*.* na autostradzie to dłuższy most jest wskazany. Zresztą piski w mieście na dwójce to sprawa efektowana, ale na dłuższą metę by mi się znudziło. Ja do 1.6 TC zostawię sobie most od 1.5, gdyż moment będzie stosunkowo wysoko i jest to silniczek dość wysokoobrotwy, ale nie wiem czy potem nie wykonam jakiejś korekcji oponami, albo np. mostem 3.9 od zwykłego 1.6.
A swoją drogą, ciekawe czy możnaby tylko tak pokombinować z tą skrzynią fiatowską żeby wydłuzyć piątkę?

[ wiadomość edytowana przez: Cyneq dnia 2004-02-18 14:32:15 ]

[ wiadomość edytowana przez: Cyneq dnia 2004-02-19 16:25:52 ]
  
 
Cytat:
...Bębny wcale nie hamują lepiej od szczęk...


Ja bym powiedział ze szczęki hamują bębny... ale moze sie mylę
  
 
Cytat:
Pamiętać trzeba że większość dwójek ma doczepioną skrzynie fiatowską, która ma jeden mankament - stosunkowo długą piątkę.


Cyneq:
Sprostowanie: "krotka piatke".

Z reszta sie zgadzam Tez polecam przel. 3,9 przy 2.0 gaznikowym i 3,7 przy mocniejszych 2.0 i.e.
Pozdrawiam
Adamus
  
 
Skuteczność wiadomo, że leży w przodzie, lecz bębny są praktycznie bezawaryjne jeżeli chodzi o tył czego bynajmniej nie można powiedzieć o układzie z tarczami, w którym to właśnie tył najczęście się zapieka i stwarza wszelkie problemy.

Pozdro
  
 
ja jednak upieram sie ze tarczowe hamulce z tylu sa duzo bardziej skuteczniejsze od bebnow.
  
 
Cytat:
2004-02-18 15:50:13, Jeff_Colby pisze:

...o układzie z tarczami, w którym to właśnie tył najczęście się zapieka i stwarza wszelkie problemy.




Polemizowałbym...
  
 
ja mam przy 23 letnim 2.0 skrzynie od poloneza piecioletnia i jugoslowianski most 20 letni, ktory czasen dostaje w palnik i od prawie 30 tys km oprocz tego ze cos tam sie kiedys rozkrecilo nie mam zadnych problemow. moze przy 120 jest troche glosno, ale od 140 panuje smiertelna cisza. nie wiem po co jest ta pogawedka? ma sluzyc walce o lepsze przyspieszenie o sekunde czy predkosc maksymalna niezmierzalna?
  
 
Ramzes i Adamus, dzięki za podpowiedzi, już porawiłem wypowiedź żeby bylo wiadomo o co mi chodzi. Coś ją za szybko napisałem bo zamiast z tarczami porównywałem bębny ze szczękami, a pisząc o tym ze uważam ze dobrze wydłuzyć piątke w fiatowskiej skrzyni napisałem ze jest "za długa".

ale kazdy wie o co biega.
  
 
Cytat:
2004-02-19 11:55:34, pagan pisze:
ja mam przy 23 letnim 2.0 skrzynie od poloneza piecioletnia i jugoslowianski most 20 letni, ktory czasen dostaje w palnik i od prawie 30 tys km oprocz tego ze cos tam sie kiedys rozkrecilo nie mam zadnych problemow. moze przy 120 jest troche glosno, ale od 140 panuje smiertelna cisza. nie wiem po co jest ta pogawedka? ma sluzyc walce o lepsze przyspieszenie o sekunde czy predkosc maksymalna niezmierzalna?


Szarpiemy się zapewne o to, że lepsze jest wrogiem dobrego. Chociaż sam już nie wiem co znaczy lepsze.

Jak dla mnie kompromisem pomiędzy przyspieszniem, a długim przełożeniem jest most 3.9 na Lucasach. A co do bębnów jeszcze, to jednak na nich łatwiej jest zrobić lepszejszy ręczny (nie licząc hydraulika).

Pozdro
  
 
tylko ze 3.9 jest dobre razem ze skrzynia V od poloneza,
ja przeszczepie skrzynie od 131 2.0 Sport, ktory ma krotsze przelozenia od oryginalnej V - co oznacza jeszcze wyzsze obroty przy 120 km/h niz ma to seryjny 1600CB - tak wiec dla mnie albo tylny most od 132/argenty 2.0 lub Poloneza diesel - chyba wygodniej przeszczepic od poloneza diesel bo jest to prostsze.
  
 
Cytat:
ja jednak upieram sie ze tarczowe hamulce z tylu sa duzo bardziej skuteczniejsze od bebnow.



popieram.
dlaczego:
- wszystkie "mocne" wersje zachodnich samochodow sa wyposarzane w tarcze???
- Mercedes nie stosuje bebnow z tylu dla H. zasadniczego
-VW juz model 1.8T tez ma tarcze

uwazam ze dobrze zrobione hamulce tarczowe w fiacie czy w polonezie dobrze sie sprawuja.(chociaz latwo jest przegrzac przod)

jak komus slabo hamuje tyl to proponuje
-klocki LUCAS
-sprawdzic lub usunac korektor sily hamowania.
-ewentualnie zalozec pompe hamulcowa 1-sekcyjnom z fiata.

tylko jak ktos usunie korektor to niech najpierw poprubuje jak sie zachowuje auto przy hamowaniu bo o poslizg kol tylnych nie trudno zwlaszcza podczas manewrow drogowych..
  
 
Cytat:
2004-02-19 20:01:38, PG pisze:
Cytat:
ja jednak upieram sie ze tarczowe hamulce z tylu sa duzo bardziej skuteczniejsze od bebnow.



popieram.
dlaczego:
- wszystkie "mocne" wersje zachodnich samochodow sa wyposarzane w tarcze???
- Mercedes nie stosuje bebnow z tylu dla H. zasadniczego
-VW juz model 1.8T tez ma tarcze


jak to juz ??
moj ojciec ma passata `92 i z tylu tez ma tarcze... silnik nie wiem jaki tam siedzi bo cos kombinowali ale chyba ten 1,8T z nowszego
  
 
Cytat:
Zupełnie poronionym pomysłem jest np. do Poldka z duemilią pod maską, który ma jeżdzić po normalnych drogach, montować most o przełożeniu 43/10. Wiem jak taki zestaw chodzi i do cywilnej, codziennej jazdy się zwyczajnie nie nadaje, a na dłuższą metę zwyczajnie wk#&%ia - można dostać jasnej cholery jeśli przy 120km na V biegu ma się na obrotku ponad 4000 rpm, a stała jazda z większymi prędkościami na zdrowie już silnikowi nie wychodzi. Panewkom obrywa się wtedy nieźle.



A'propos. Mam na stanie bardzo ciekawy programik Car Test z bazą danych obejmującą samochody amerykańskie nieco europejskich i wszystkie polskie (włącznie z mikrusem). Jest to nieocenione narzędzie do doświadczeń z przełożeniami mostów, skrzyń, obliczania ekonomii, wyliczania najoptymalniejszych obrotow na danych biegach, chociaż nie jest to narzedzie stricto inżynierskie. Zainteresowanemu posiadaczowi miejsca na serwerze chętnie wyślę program (program jest typu shareware). To powinien mieć każdy maniak techniki (można ustawić na wyścig 400m np syrenę 102 poloneza 1.4 i porshe 959 i zobaczyć który wygra (hehe). Tak więc prosze o kontakt kogoś kto mógłby to wrzucić na serwerek i udostępnić link forumowiczom.

  
 
Charakterystka silnika 2.0 aż się prosi o dobre dociążenie. Zresztą znam ten problem z własnego doświadczenia. Na początku jeździłem na seryjnym moście 43:10 i dla mne to była porażka. Co z tego, że świetnie przyspieszał, buksował kołami na każdym skrzyżowaniu, a w mieście można było jeździć na piątce skoro przy 80 aż prosiło się aby wrzucić kolejny bieg. A tu koniec! Aby dynamicznie i szybko jeździć trzeba by cały czas jeździć z wyjącym silnikiem. W ten sposób tracisz tak cenną cechę tego silnika jaką jest znakomita elastyczność. Druga sprawa to przekłamanie prędkościomierza, rzędu kilkunastu procent, w przypadku zmiany mostu/skrzyni. Obecnie jeżdżę na moście o przełożeniu 43/12 ( takie przełożenie miał fiat 131 2.0) i muszę stwierdzić, że o to chodziło. Tak mocarny silnik jak 2.0 dohc znakomicie sobie z tym radzi. Mogę powiedzieć nawet, że do tego został stworzony, a co do dynamiki, to wiele z niej nie ubyło.
Dla przykładu od 60 do 100km/h na IV biegu zbiera się 11 sekund. Takie zestawienie zapewnia dynamiczną jazdę nie przekraczając nawet 2500obr. A jeśli chcesz poszaleć zawsze możesz wrzucić 3 i wycisnąć nawet 135km/h I to jest dopiero prawdziwa zabawa. Bo do zmiany przełożeń po pierwsze stworzona jest skrzynia biegów, a w przypadku mostu o małym przełożeniu masz większe możliwości wyboru.