Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Nomad Miłośnik FSO Wspomnienie po Gdańsk | 2004-03-29 00:18:37 Wg mnie Argente niezależnie od pojemności silnika... |
Yoshi81 523I Łódź | 2004-03-29 00:20:36 Argenta jest 2.0 IE..... |
pudel Miłośnik FSO Mazda RX-7 FC Kraków | 2004-03-29 00:22:32 Powiem krotko... Bierz Fiata! |
Cosmo Miłośnik FSO PN 1,5/Warszawa M-20 Łódź | 2004-03-29 00:26:16 a ja uważam że Polonez lepszy.
Auto jest nowsze, a wiadomo jak to ze starym samochodem jest. Pozatym części do Poloneza są tańsze i dużo bardziej dostępne. a Polonez Rover ładny i szybki |
Ali-En Miłośnik FSO Mercedes C36 AMG Opole | 2004-03-29 01:30:31 Ja bym tez bral roverka |
SirNazgul Miłośnik FSO Polnez Caro 2.0 DOHC ... Węgrów | 2004-03-29 09:16:21 Tylko Argenta. Sam mam co prawda Fiata 132 ale Argent'ą też miałem przyjemność jeździć. Polonez nie obrażając posiadaczy tego pojazdu nie ma szans w porównianiu z Fiatem. Czy to będzie z silnikiem roverka czy standardowym. Co do części, może nie można kupić ich w każdym sklepie ale są dostępne i wcale nie są droższe od polonezowskich.
Co do przeszczepu to chyba nie ma sensu. Złomować limuzynę wymieniając na blaszaka.......... Pomyśl dobrze i bierz Argente. |
Ali-En Miłośnik FSO Mercedes C36 AMG Opole | 2004-03-29 11:46:38 Jeszcze bardzo wazna spraw wg mnie czyli spalanie i oplaty... |
kaovietz Miłośnik FSO PF 125p 2.0 KOMBI Bristol UK | 2004-03-29 12:27:08 Jeśli miałbym wybierać to oczywiście Argenta, ale ja lubię stare auta z duszą ,a jeśli ktoś szuka raczej "bezobsługwego" samochodu na codzień to chyba poldorover...
I żadnych preszczepów!Jesli Argenta jest do zrobienia to kompletną bzdurą jest wymienianie nadwozia na gorsze i marnowanie rzdkiego już autka. |
Wilu | 2004-03-29 14:34:46 Moje zdanie znasz Szkoda, że nie bierzesz tego pod uwagę |
Yoshi81 523I Łódź | 2004-03-29 14:50:05 Wilu taki dylemat zrobicie,że jeszcze kupię przejsciówkę .
Janio możesz mi dać jakieś fotki swojej Argenty???? Myślenie trwa,auto jest w stanie średnim do remontu. Samochód ma być do jazdy na dojezdzłą do uczelni,do rodziny i w ogóle,więc ma byc w codziennej eksploatacji,czyli wujazd na uczlenię,gdzię na miasto pojechać i ma mnie nie zawieść. 1.4 jest dobre,a Argenta no też kusi . |
Maciek_938 Bydgoszcz | 2004-03-29 17:41:24 Cóż Fiat Argenta jest bardzo ciekawym autem i napewno jest godne uwagi. Ma bardzo dużo plusów, ale ma też i wady. Auto wiekowo raczej zbliża się do 20-stki. Co to oznacza dla auta nie muszę pisać. Tym bardziej, że jest to wersja wtryskowa. Cóż w takim wypadku zdecydowanie lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest gaźnik, gdyż jest to element raczej niezawodny, a w razie czego jego regeneracja to koszt powiedzmy 150zł. Co do wtrysku to jest już o wiele gorzej. Po pierwsze w razie wpadki masz spore problemy ze znalezieniem części do wtrysku. A niestety po aucie 20 letnim można się wiele spodziewać w tej dziedzinie, tym bardziej, że wtedy szpryca nie była popularna i to dopiero początki Fiata (nazwijmy to tak, chociaż wiem, że układ jest Bosha) w tym zagadnieniu... Co do reszty to super auto.
Teraz Poldek 1.4... Za 8 tysiaków masz już auto maksimum 7 letnie, więc nie jest źle. Wyosce prawdopodobne, że jest to wersja Plus, więc ma też kilkanaście dodatkowych udogodnień w stosunku do wcześniejszych modeli Poldka. Auto jest dość dynamiczne i raczej mało awaryjne. Do tego z pewnoscią mniej pali i same opłaty z tytułu ubezpieczenia są znacznie niższe... Auto ma też niestety kilka wad, które dobrze znamy. Cóż do korozji już musimy być przyzwyczajeni, chociaż pod tym względem Plusy wyróżniają się "in plus"... Ja posiadając 8 tysiaków kupiłbym Poldka Caro+ 1.4, gdyż to auto jak dla mnie "pewniejsze". Nie kupiłbym Argenty na wtrysku, gdyż po prostu bałbym się tego, że zawiedzie. Za to wersja gaźnikowa to zupełnie inna historia. Jednak bardziej jako auto kolekcjonerskie niż do normalnej jazdy. Pozdrawiam |
kaovietz Miłośnik FSO PF 125p 2.0 KOMBI Bristol UK | 2004-03-29 18:41:19 W ogóle przyznam,że nie bardzo rozumiem to porównanie...
Bo albo ktoś szuka auta,które kupi,wsiądzie w nie i będzie jeździł(poldorover),albo jest miłośnikiem klasyków,do których możemy juz chyba zaliczać Argentę i kupuje auto w celu jego odrestaurowania,co nie wyklucza rzecz jasna normalnego użytkowania takiego youngtimera. Można ewentualnie porównać sens zakupu Argenty w stanie idealnym (a co to jest? ) z podobnym cenowo jak i stanem, poldoroverem. To tak jakby zastanawiać się czy kupić DF'68 do remontu czy DF'91 w stanie bdb.Dla mnie bez sensu.
|
kosa131 (S) Miłośnik FSO 3x Fiat 131 (kombi, ... Szczecin | 2004-03-29 19:05:04
Pozowole sie z Toba nie zgodzic. Wtrysk jest praktycznie bezobslugowy, uklady typu L oraz LE stosowane byly oprocz argenty takze w oplach i BMW wiec jest calkiem przyzwoity dostep do czesci i do literatury. Uklady bosha sa ukladami popularnymi, nie ma wiec problemu np z czujnikami (o ile wie sie czego sie szuka, bo raczej jak pojdziesz do sklepu z czesciami od BMW i powiesz ze chcesz czujnik temparatury do argenty to pewnie sprzedawca zrobi duze oczy i powie ze nie ma). do diagnostyki wtrysku w argencie wystarczy omomierz, obrotomierz i zarowka 2W z kawalkiem przewodu. A gaznik...no coz. Coraz trudniej znalezc kompetentnego mechanika ktory wie jak wyregulowac automatyczne ssanie w weberze serii ADF. Coraz trudniej tez o takie drobiazgi jak dysze czy przeponki do gaznika. Zawsze oczywiscie mozna stwierdzic ze uklady bosha to gowno a zamniast orginalnego webera wstawic gaznik od poldka lub kombinowac z abimexem (co moim zdaniem jest bez sensu w przypadku argenty) ale ja jestem daleki od tego typu opini. Jakbym mial mozliwosc, kupilbym argente na wtrysku. Tym bardziej ze poldo-rover z tego co slysze w polskich warubnkach jest autem z jednorazowym silnikiem, gdyz ceny czesci sa raczej zaporowe. A za 7tys mozna z argenta zrobic cuda. |