Ile może kosztować wymiana przedniego błotnika ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wycofywałem dzisiaj swoim poldkiem i nie wiem jak to się stało, ale uderzyłem w inego poldka, który nadjechał, tak, że zniszczyłem mu cały lewy przedni błotnik.
Dałem facetowi 350 zł, chciał 500.
Ile może kosztować całość naprawy: nowy błotnik + malowanie + robocizna?
  
 
Mi jak w błotniczek wjechała jedna pani to tak: koszt wyklepania, robocizny, malowania i wymiany nadkola to 420 zl
  
 
Sporo, am nadzieję, żę on się zmieści w tych 350. Bo inaczej pewnie się do mnie jeszcze zgłosi
  
 
Sopro, ale ci klesie troche przewalili...mozna za 90 zl kupic blotnik rzemioslo pomalowac i wyglada ok i napewno sie zmiesci w tych 350 zl..no chyba ze pojedzie do ASO tam za taki interes u nas krzycza okolo 800 zl
  
 
U nas w Wałbrzychu wygląda to tak: ide na szrot i kupuje błotniczek(20-30zł). Potem przygotowuje go do malowania(koszt około 30zł licze tutaj papier scierny, jakis rozpuszczalnik, szpachlówka, podkład), potem tak przygotowany błotnikczek zanosze do jakiegos taniego lakiernika i on mi to maluje za około 40-50zł. Razem wychodzi około 100zł. Chyba nie jest tak źle co? No a błotnik zakładam oczywiscie sam przecież jest przykręcany

[ wiadomość edytowana przez: Adamski dnia 2004-04-02 23:19:10 ]
  
 
W Poznaniu by nie przeszło tak, raz to traf na jakiś dobry błotnik, reszte można zrobic samemu, tak tanio to lakiernika jeszcze nie widziałem, no mozna pomalowac samemu, ale wtedy może nie wyjść.
  
 
Jeszcze można znaleźc takich tanich lakierników!!! serio!!! jak ktos jest zainteresowany to zapraszam do Wałbrzycha ja za pomalowanie CAŁEGO Malucha zapłaciłem 190zł
  
 
ZA 190,- ??? Chyba wałkiem!!!
  
 
Ta smiej sie smiej a ja poważnie mówie. 190zł robocizna i 130zł lakier (3x emalia + 3x korektor). Gosciu maluje zajebiscie auto wygląda jak nowe. Tylko że do malowania przygotowujesz sam (szpachlowanie, szlifowanie, matowanie + rozebranie auta praktycznie do gołych blach). Jak sie chce to wszystko można zrobić tanim kosztem a efekt będzie taki sam jak zabulisz u jakiegos "fachowca". Pozdrawiam
  
 
Trzeba było dodać " za fatygę 190" , a jeśli piszesz że do tego jeszcze trzeba doliczyć lakier, korektor (utwardzacz) i rozpuszczalniki, szpachlówkę, papier ścierny no i jakieś pifko przy robocie to robi się z tego jakieś 400 - 450 zł. A to już Bracie ( nie wliczając kosztu prtzygotówki - bo jak wspominasz sam to robisz)normalna cena za pryśnięcie malucha.

Uszanowanie!!!
  
 
Dokładnie wyniosło mnie to wszystko niecałe 400zł uwierz mi Kolego za pomalowanie całego kaszlaka(na zewnątrz jak i wewnątrz) to raczej niewiele bo z tego co sie dowiadywałem to niektóre swiry wołały za tą impreze od 800 do nawet 1400zł (ale robota full service od podstaw + koszt farby itd) Także uważam że tanio mi wyszło . Naszczęscie kaszlak idzie na sprzedaż i w moje łapki wpadnie kolejny egzemplarz mojego ukochanego autka czyli Poloneza Pozdro dla włascicieli Fso respect!
  
 
Cytat:
2004-04-03 00:18:49, Adamski pisze:
Jeszcze można znaleźc takich tanich lakierników!!! serio!!! jak ktos jest zainteresowany to zapraszam do Wałbrzycha ja za pomalowanie CAŁEGO Malucha zapłaciłem 190zł



Tak tak. Wałbrzych rządzi się swoimi prawami. W końcu biedaszyby to wynalazek znany przed I wojną (po pierwszej wojnie został zapomniany aż do dziś). Takie ceny mnie specjalnie nie dziwią. Dziwi mnie jak w ogóle ci biedni ludzie sobie radzą tam..