Rozdzielacz wtrysku - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
O masakrze w biały dzień już czytaliśmy w innym wątku
  
 
Oj Wilk wybacz ale leci drugi tydzien bez mojego dziecka i tęsknie za nim.. dzisiaj stał na podnośniku wszedłem pod niego i ujżałem dziure i sufit
  
 
Tak bywa w życiu.
  
 
Cytat:
2004-03-16 19:32:06, WilK pisze:
Too rich mixture?



Wilku, lambda - 1.05, to raczej uboga.
  
 
Aha. A sprawdzałeś charakterystykę wyprzedzenia zapłonu?
  
 
Cytat:
2004-03-16 20:39:20, WilK pisze:
Aha. A sprawdzałeś charakterystykę wyprzedzenia zapłonu?



A tu jest maly problem Wilku, bo ja z zaplonem nie moge dojsc do ladu. Po prostu cos jest nie tak. Ogolnie, jak byl prawidlowy zaplon, to silnik chodzil mieciutko, a teraz mam wrazenie, ze praca jest bardzo twarda. Po przelozeniu glowicy bylo oki, a teraz jest do bani i sadze, ze to wina zaplonu. Raz udalo mi sie ustawic zaplon idealnie, ale przez przypadek, a wygladal on tak:

Lampa stroboskopowa zostal ustawiony zaplon, ale ze byla cholerna zima, to v max byla ok. 40 kph. Jak sie zrobilo cieplej postanowilem sie przejechac. Ale zdziwienie bylo, kiedy silnik sie rozgrzal i nie moglem sie rozpedzic wiecej niz 60 - zbyt pozny zaplon. Wrocilem do domu, odczekal az sie ochlodzil i przyspieszylem zaplon na "oko". Po kilku godzinach znow postanowilem sie przejechac. Odpalam i jakie zdziwienie - silnik pracuje zupelnie inaczej - mieciutko. Ruszylem spokojnie, poczekalem troche az sie rozgrzeje i but. Oczywiscie na jedynce od razu zrywal przyczepnosc, wiec nie bylo sensu, ale kolejne zdziwienie bylo, jak wkrecajac sie na wysokie obroty wlaczylem dwojke i.... tez zlapalem poslizg - a bylo sucho.

Niestety, pozniej poszedl na regulacje do gazownika i cos znowu sie po*******. Chyba przed zlotem zrobie to samo - ustawie bardzo pozny zaplon i pozniej go zmienie - ale dlaczego tak sie dzieje

Chyba zmienie modul ESC, bo mam drugi w zapasie od Punia.