Sprezyny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam problem. Niedawno kupilem forda escorta z 91 roku w bardzo dobrym stanie. Do tej pory zauwazylem na razie jedna (ale jaka) wade.
Kiedy jada 4 osoby opada strasznie tyl i czasami slychac jak kolo szoruje, o nadkole. Denerwuje mnie tez jego niskie zawieszenie. Dodam tylko, ze sprezyny sa cale.

Poradzcie co robic, zeby go troche podniesc. Jaki to koszt i moze jakis adresik, do sklepu z czesciami w Lodzi...

pozdrawiam.
zdesperowany
  
 
ale jakie masz sprężyny i koła w Twoim essim ??
  
 
Miałem ten sam problemik i wsadzilem w sprężyny wkładki gumowe i teraz nie mam takiego kłopotu. Pamiętam ten straszny dzwięk szorowania feee
  
 
najtaniej i najszybciej to kup gumy do wkrecenia w sprezyny , patent posiadaczy starych meroli sam go zastosowalem a wczesniej zrobil to Punio i jest spoko , koszt 15-20 PLN
  
 
Kup poduszki silnika od malucha, przetnij i włóż w zwoje. Nie będzie dobijać.
  
 
chyba wszyscy razem pisalismy

BTW
Witam ziomka
  
 
gumy w sprężyny to tylko połowiczne rozwiązanie... przecież na seryjnych kołach i sprężynach auto nie ma prawa obcierać, jeżeli obciera to znak, że coś jest nie tak z zawieszeniem, gumy wyeliminują problem obcierania, ale nie wyeliminują powodu tego problemu...
  
 
Problem to moje drugie imię Pamiętajmy, ze seryjne sprężyny mają swoją określona nośność i naturalnie trwałość. Stąd rozwiazania połowiczne i tymczasowe.
  
 
Cytat:
2004-04-19 23:23:05, WilK pisze:
rozwiazania połowiczne i tymczasowe.


ale za to jakie tanie i skuteczne a w sumie to prowizorki sa najtrwalsze
  
 
Cytat:
2004-04-19 23:27:11, Mad pisze:
ale za to jakie tanie i skuteczne a w sumie to prowizorki sa najtrwalsze



A zywym przykładem są Chomiki Składaja się cale z prowizorek
  
 
A ja dodam od siebie że niektóre egzemplarze tak mają. Ja wymieniłem w poprzednie lato Amorki (monroe gaz-olej) oraz sprężyny (niby twarsze i o 0.5 czy 1 zwoj dłuższe) i nadal mam baaardzo nisko auto !!! No a do tego mam cholernie twarde zawieszenie !
A tak nawiasem mówiąc to gdzie można takie gumy do sprężyn kupić no i jak to się odbija na działaniu zawieszenia.

  
 
Te, o których pisałem? W kazdym sklepie FSM. A do zawieszenia ma się nijak.
  
 
Cytat:
2004-04-19 23:28:39, younec pisze:
A ja dodam od siebie że niektóre egzemplarze tak mają. Ja wymieniłem w poprzednie lato Amorki (monroe gaz-olej) oraz sprężyny (niby twarsze i o 0.5 czy 1 zwoj dłuższe) i nadal mam baaardzo nisko auto !!! No a do tego mam cholernie twarde zawieszenie !
A tak nawiasem mówiąc to gdzie można takie gumy do sprężyn kupić no i jak to się odbija na działaniu zawieszenia.




ja akurat kupilem w takim merolowskim sklepiku przy Krakowskiej , teraz akurat tam cos ze "smołą" na jezdni robia wiec ciezko skrecic ale znajdziesz
  
 
potwierdzam - gumy spisuja sie rewelacyjnie
  
 
ja polecam na tył sprężyny od RS'a, sam mam używane i spisują się świetnie , siedzi jak seria, może trochę wyżej i minimalnie przysiada przy "pełnym załadunku"
  
 
Ja w październiku wsadziłem gumy (po 5zł). Przy kupnie miałem dylemat bo gość miał 2 rozmiary... wziąłem te większe (grubsze i o większej średnicy). Kupiłem bo przy 5 osobach parę razy przytarłem podwoziem (rura od środkowego tłumika) o za wysokie spowalniacze na osiedlu. Teraz jest oki.

Będę jednak zmieniał - wzmocnione (1mm więcej na średnicy drutu) widziałem po 150zł. A może ktoś jeszcze coś poleci ?

Pozdrówka
  
 
sprezyny sa oryginalne, fabryczne (tak mowil mi gosc, ktory sprzedawal mi samochod), a kola to nie mam pojecia... autko kupilem 4 dni temu...

Zastanawiam sie, czy to nie jest cos powazniejszego. Kiedy jechalismy w cztery osoby szorowalo (przy niewielkich wzniesieniach) prawe tylne kolo, ale ogolnie samochod baaaardzo nisko siedzial.

Macie jakies pomysly, jak podniesc samochod? Chacze chyba o kazda nierownosc na jezdni (kiedy jade w 4 osoby). A kiedy jade po jakiejs polnej drodze.... to wo ogole jest masakra.



P.S. Fajne to Forum...
  
 
Witam.
Gumy to nie jest żadne rozwiązanie. Sprężyna przestaje prawie całkowicie pracować w miejscu założenia gumy, co jednocześnie skraca jej długość. Bardzo często sprężyna pęka tuż obok takiej gumy na skutek "zmęczenia" reszty jej długości.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-04-20 09:55:14, Crunk pisze:
Witam.
Gumy to nie jest żadne rozwiązanie. Sprężyna przestaje prawie całkowicie pracować w miejscu założenia gumy, co jednocześnie skraca jej długość. Bardzo często sprężyna pęka tuż obok takiej gumy na skutek "zmęczenia" reszty jej długości.



Zgoda - ale jak ktoś chce przetrwać przed wymianą, a nie jeździć tak przez 5 lat to jest OK.
Poza tym jeśli tą gumę wkręci się do końca, to przestaje pracować tylko 1 zwój, który i tak jest już prawie przymocowany do kolumny, czyli tak jakbyś dawał dodatkowy punkt podparcia spręzynie - na jej końcu i nie powinno nic pękać - po prostu ją przedłużasz.


  
 
Czyli zeby podwyzszyc troche autko, nie slyszec tego okropnego dzwieku (tarcie kola, o nadkole) i nie chaczyc o (prawie) kazdy kraweznik nalezy kupic te gumy, lub wymienic sprezyny... tak? Jesli zdecyduje sie na wymiane, to jakie kupic i mniej wiecej ile one kosztyuja... czy jezeli wymieniac, to juz wszystkie 4?

P.S. Fajne to Forum, bo szybko dostaje sie odpowiedzi.
pozdrawiam.
Rafal.