Estetyczny wygląd auta a praca do tego wykonywana

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chciałem was zapytać jak u was z pracą przy aucie nad utrzymaniem ładnego wyglądu tzn. pielęgnacja lakieru, walka z korozją itd. Ja zauważyłem u siebie na placu że tylko ja coś robię a inni nie, i i tak mają w miarę przyzwoite bryki. Gościu ma malacza 10 lat, myje go tylko 2 razy do roku i ma 0 korozji podobnie jak inni. Ja od zakończenia świąt robie po 3-4 godziny oprucz weekendów- korozja pastowania malowania itd. Co prawda inni nie mają tak czystych bryk (bo nie widziałem u nikogo odmalowanego wydechu czy wypastowanych felg)ale denerwuje mnie że oni nic nie robią i mają a ja charuję jak dziki osioł wychodzi na że tylko moje auto bierze korozja - zwalczam jak tylko zobaczę a sam fakt się liczy lecz korozji na moim poldzie nie widać. Oglądając zdjęcia waszych bryk widzę że też macie ładnie chowane dobrze wyglądające auta więc chciałbym zapytać ile wy czasu nad tym spędzacie.
  
 
Tylko nie przesadzaj z pastowaniem i polerowaniem bo lakier zjedziesz
Na zdjęciach samochody zazwyczaj lepiej wyglądają niż w rzeczywistości - mój na zdjęciach prezentował się pięknie, a z bliska i na żywo nawet S. Wonder zobaczyłby rdzę co nie znaczy oczywiście że wszyscy mają zardzewiale pojazdy.
Ja kupując swój bolid byłem zachwycony świetnym stanem blach. Po zimie zachwyt minął, a po 1 podejściu ze szlifierką okazało się że poprzednik malował auto na rdzę, skutki wiadome... No a jak fabryka złożyła auto z zardzewiałych blach to nawet codzienne pastowanie nie pomoże. Nadmiar higieny też może zaszkodzić - może rdza bierze Ci się ze zbyt częstego mycia? W każdym razie zamiast leczyć syfa pudrem trzeba auto oddać do blacharza i lakiernika (zaufanych of corz). U mnie mycie auta raz na miesiąc, na woskowanie nigdy nie mam czasu. I jakoś wygląda (a alufów nie mam co szorować, tylko dać do piaskowania).
MK
  
 
Ja też sporo czasu spędzam przy swoim aucie. Niestety nie mam garażu i korzystam z uprzejmości znajomych. Tak więc mycie za częste nie jest, ale fakt, że nie wytrzymuję jak mam boki jasno szare od kurzu i brudu. Co do rdzy to staram się na bieżąco usuwać ogniska. Po ostatnim dzwonku wziąłem się za klapę silnika, bo ją już też zaczęło żreć. Wymieniając przednią drabinkę zajrzałem do blach od środka i mile się zdziwiłem bo blachy od wewnątrz są w bardzo dobrym stanie (były doskonale zabezpieczone) i doszedłem do wniosku, że wykwity na zewnątrz są konsekwencją kiepskiego podkładu i lakierownia, oraz jak napisał Mieszko malowania w fabryce zardzewiałych blach.
  
 
Cytat:
2004-04-28 13:29:21, Mieszko1976 pisze:
... (a alufów nie mam co szorować, tylko dać do piaskowania).
MK



Ile kosztuje taki zabieg i gdzie go mozna wykonac w krk? Jak ktos by mogl mi podpowiedziec to bylbym wdzięczny
  
 
Cytat:
Ile kosztuje taki zabieg i gdzie go mozna wykonac w krk? Jak ktos by mogl mi podpowiedziec to bylbym wdzięczny

Felgi możesz wypiaskować przy ulicy Centralnej (bodajże 53 - na odcinku drogi między LOKiem, a łukiem w lewo). Jadąc od strony M1 zakład mieści się po prawej stronie. Piaskowałem tam 2 cylindry do motocykla. Wzięli 10 zł za jeden.
  
 
E tam zawsze znajdzie sie jakis pokemon
Ja przed dzwonem bylem dumny ze nic nie gnije tzn w miare nie gnije jak na 10 latka teraz po zimie troche mnie to przeraza...
  
 
No wiesz... na zdjęciach zawsze samochód wygląda lepiej niż jest w rzeczywistości (bez urazy proszę). Jeśli chodzi natomiast o to że inni mają i nie robią a Ty robisz i to dużo i masz to samo co inni to się nie przejmuj. Pewnie jesteś osobą o bardzo dokładnym podejściu do czystości samochodu, oraz do jego stanu technicznego. Prawda jest taka, że nie należy tak do tego podchodzić. Czysty i sprawny technicznie musi być, jednak chcąc walczyć z każdą kropką rdzy czy odbarwieniem (choćby najmniejszym) lakieru to od razu trzeba sobie powiedzieć, że efekty będą takie sobie. Trzeba zaakceptować, że samochód jest przedmiotem związanym ze środowiskiem zewnętrznym i zawsze coś będzie sprawiało, że ideał to nie będzie.
  
 
Częste mycie skraca życie, bo skóra sie sciera i człowiek umiera. To samo sie tyczy auta. Warto je czasem umyć, zwłaszcza jak już sie nie da numeru rejestracyjnego odczytać, jak ptaszki narobią to koniecznie zmyć. No i po trasie muchy i inne robactwo bo strasznie niszczą lakierek.
  
 
Muszę wam o tym napisać mój sąsiad co nic przy aucie nie robi ostatnio miał jakieś problemy z bakiem na trasie i stacił cały bak paliwa + holowanie + wymiana + robota wyszło go jakieś 900zł aż się ucieszyłem jak się o tym dowiedziałem. Się nie robi to się ma za swoje
  
 
Cytat:
2004-05-07 10:51:16, philips pisze:
Muszę wam o tym napisać mój sąsiad co nic przy aucie nie robi ostatnio miał jakieś problemy z bakiem na trasie i stacił cały bak paliwa + holowanie + wymiana + robota wyszło go jakieś 900zł aż się ucieszyłem jak się o tym dowiedziałem. Się nie robi to się ma za swoje



wiesz z bakami tak juz jest ze lubia mieć dziórki i to wprew pozoru nowe modele bo jak pamietam IZA wymieniała bak a ona ma przeciez plusa
  
 
Zimą trzeba niestety płukac podwozie i dół z soli . Niestety tak ktoś wymyślił ,że zimą jest zimno i jest to najmniej przyjemna i odpowiednia pora do polewania wodą podwozia ( zwłaszcza poniżej zera stopni )