WYPADEK - i ogólnie o bezpieczeństwie na drogach - Strona 96

Dzisiaj widziałem latającego passata.
Otóż kierowca w/w passata postanowił mnie ominąć, prawdopodobnie nie zauważył azylu na środku jezdni, wybił się na krawężniku na ok 0,5m i lotem koszącym zmiótł te żółte lampy i znaki, zatrzymał się jakieś 100m dalej. Z mozołem wygramolił się, (chyba pokancerowany błotnik blokował drzwi) rozejrzał się, po czym wsiadł i pojechał pozostawiając po sobie mnóstwo wszelakiej dobroci, tj kołpaki, jakiś spojler, zbiornik spryskiwacza i coś tam jeszcze. Wielkie szczęście że akurat nikt nie przechodził przez przejście.

[ wiadomość edytowana przez: GUCZII dnia 2010-01-04 17:04:42 ]

ja miałem podobną akcję pod domem, koleś grzał chyba z 80km/h wąską ulicą w centum. przy opuszczaniu ronda nie wyrobił i tak ładnie trafił wysepką między koła, że ślady po oleju miały 20-25m. przy okazji zdemolował ogrodzenie trawnika, skosił znak i uszkodził auto stojące przy jezdni, po grodze zaliczając jeszcze jeden krawężnik. ślady są do dzisiaj.


[ wiadomość edytowana przez: fiat_maniac dnia 2010-01-10 20:32:07 ]

Ktoś zna rosyjski? Co tu się stało?

4:45 - brązowa Wawa

Zauważyłeś cudzysłów?

I kolejni naśladowcy - ci mieli więcej szczęścia... - zatrzymali ich zanim zafundowali sobie wypadek - swoją drogą nieprawdopodobne jak ludziom brak wyobraźni.


Cudzysłów służy nie tylko do cytowania i wyróżniania tytułów. Można też zmienić nim znaczenie danego wyrazu na odwrotne.

Szczerze mówiąc, w weekend jechałem maluchem dłuższą trasę przez czechy, i ... byłem zaskoczony, że ludzie jeżdżą tam spokojnie (wręcz leniwie), zwłaszcza motocykliści na ścigaczach. Gdy tylko minąłem granicę w Jakuszycach, jakiś ułan zaryczał silnikiem tak, że od razu było wiadomo, że jestem już gdzie indziej... I tak się zastanawiam, z czego to wynika?