CARO 1.6GLI - problem ze ssaniem??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Piszę tutaj pierwszy raz i przy okazji chciałbym sie przywitać

Dwa tygodnie temu sprawiłem sobie poldka '96. Wszystko było OK do pewnego momentu. Kilka dni temu miałem pewne kłopoty (pojawiły się z nienacka i tak samo zniknęły, jednak chciałbym wiedzieć, o co chodziło): silnik po odpaleniu na benzynie sam wchodził na 3500 obrotów. Utrzymywał je nawet, jak był ładnie rozgrzany. Natomiast na gazie miał problem z utrzymaniem niskich obrotów - schodził do około 500 i miał problem z wskoczeniem na wyższe przy gwałtownym dodaniu gazu. Po około 50 kilometrach przejechanych po mieście wszystko wróciło do normy. Dodam jeszcze, że w trakcie jazdy, przy rozgrzanym silniku w trakcie przełączania na gaz działo się to samo... :|

I jeszcze jedna sprawa - jeździłem do tej pory Daihatsu Charade ('84) i Lanosem ojca ('98 ). Oba samochody elegancko reagowały na wciśnięcie pedału hamulca - a w polonezie czuję się jakoś nieswojo (auto było na przeglądzie i z hamulcami jest wszystko OK). Czy to normalne, czy kazać im jeszcze raz sprawdzić?? Autko oczywiście hamuje, ale trzeba zdrowo kpnąć hamulec :|

pozdrawiam
zq

  
 
Cytat:
I jeszcze jedna sprawa - jeździłem do tej pory Daihatsu Charade ('84) i Lanosem ojca ('9. Oba samochody elegancko reagowały na wciśnięcie pedału hamulca - a w polonezie czuję się jakoś nieswojo (auto było na przeglądzie i z hamulcami jest wszystko OK). Czy to normalne, czy kazać im jeszcze raz sprawdzić?? Autko oczywiście hamuje, ale trzeba zdrowo kpnąć hamulec :|



Cóż Polonez ma nieco mniej wydajne serwo w związku z czym musisz się przyzwyczaić ale później serio nie będzie Ci to przeszkadzać i sam stwierdzisz że hamulce w wydaniu Lucasa są całkiem dobre


[ wiadomość edytowana przez: pablo_fso dnia 2004-06-08 08:34:33 ]
  
 
Witam krajana - na poczatek proponuje odlaczyc akumulator na kilka minut, a nastepnie wlaczyc, odpalic na benzynie i poczekac az sie wlaczy wentylator na chlodnicy. U mnie zwykle pomaga na jakis czas...
Co do hamulcow to pedal jest twardy ale hamuje calkiem niezle...
  
 
Cytat:
2004-06-08 08:23:31, zakus pisze:
Witam!
Piszę tutaj pierwszy raz i przy okazji chciałbym sie przywitać

Dwa tygodnie temu sprawiłem sobie poldka '96. Wszystko było OK do pewnego momentu. Kilka dni temu miałem pewne kłopoty (pojawiły się z nienacka i tak samo zniknęły, jednak chciałbym wiedzieć, o co chodziło): silnik po odpaleniu na benzynie sam wchodził na 3500 obrotów. Utrzymywał je nawet, jak był ładnie rozgrzany. Natomiast na gazie miał problem z utrzymaniem niskich obrotów - schodził do około 500 i miał problem z wskoczeniem na wyższe przy gwałtownym dodaniu gazu. Po około 50 kilometrach przejechanych po mieście wszystko wróciło do normy. Dodam jeszcze, że w trakcie jazdy, przy rozgrzanym silniku w trakcie przełączania na gaz działo się to samo... :|

I jeszcze jedna sprawa - jeździłem do tej pory Daihatsu Charade ('84) i Lanosem ojca ('9. Oba samochody elegancko reagowały na wciśnięcie pedału hamulca - a w polonezie czuję się jakoś nieswojo (auto było na przeglądzie i z hamulcami jest wszystko OK). Czy to normalne, czy kazać im jeszcze raz sprawdzić?? Autko oczywiście hamuje, ale trzeba zdrowo kpnąć hamulec :|

pozdrawiam
zq




jezeli silnik trzymal ci stabilne 3500 bez jakichkolwiek zmian w czasie 1-2minut pracy to prawdopodobnie zaciął ci się silnik krokowy - koszt w wawie ok 350pln za nowy. co mozna polecic - jazda na benzynie powinna umyć troche silnik krokowy z brudów, ale nie slyszalem zeby ktos ten mechanizm potrafil skutecznie zregenerowac.
 
 
Cytat:
2004-06-08 08:44:14, robreg pisze:
jezeli silnik trzymal ci stabilne 3500 bez jakichkolwiek zmian w czasie 1-2minut pracy to prawdopodobnie zaciął ci się silnik krokowy - koszt w wawie ok 350pln za nowy. co mozna polecic - jazda na benzynie powinna umyć troche silnik krokowy z brudów, ale nie slyszalem zeby ktos ten mechanizm potrafil skutecznie zregenerowac.



Pozwolę sobie dodać, iż stan mojej wiedzy na ten temat jest dość ubogi.

Instalacja gazowa (LANDI) regulowana jest śrubą. Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie w tej dyskusji. Słyszałem kiedyś rozmowę, w trakcie której ludzie mówili o typach instalacji - regulowanych śrubą i z silnikiem krokowym... Nie wiem, czy dobrze zapamiętałem, bo wtedy to mnie nie interesowało. :|

[ wiadomość edytowana przez: zakus dnia 2004-06-08 09:06:44 ]

[ wiadomość edytowana przez: zakus dnia 2004-06-08 09:13:06 ]
  
 
Witam na naszym forum

ad1) tak jak wspomniał Robreg jest to wina silnika krokowego - zapraszam do tematu Silniczek krokowy

ad2) proponuję przejechać się na regulację instalacji LPG - koszt około 20 zł

ad3) kwestia hamulców w Polonezie to temat rzeka po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów przyzwyczaisz się
  
 
Witam.
Koledzy już opisali możliwe rozwiązania, ja dodam tylko, że zanim pojedziesz na regulację gazu to najpierw musisz mieć dobrze chodzący silnik na benzynce. Z tego co piszesz to na Pb masz problem (najprawdopodobniej silnik krokowy) i musisz go rozwiązać. Zanim jednak przybieżesz się do jego wymiany to proponuję zresetować kompa. Tak jak pisano wyżej (o ile jest to GLI z wtryskiem abimex-a) trzeba odpiąć klemę od aku chwilę poczekać, tak ok 0,5-1 min., następnie ją podpiąć odpalić na benie i poczekać na nagrzanie silnika. W ten sposób komp samochodu uczy się warunków pracy, najlepiej resetować kompa kiedy silnik jest zimny i się stopniowo nagrzewa, np. po nocnym postoju.
  
 
Cytat:
2004-06-08 10:45:57, Danek pisze:
Tak jak pisano wyżej (o ile jest to GLI z wtryskiem abimex-a) trzeba odpiąć klemę od aku chwilę poczekać, tak ok 0,5-1 min., następnie ją podpiąć odpalić na benie i poczekać na nagrzanie silnika. W ten sposób komp samochodu uczy się warunków pracy, najlepiej resetować kompa kiedy silnik jest zimny i się stopniowo nagrzewa, np. po nocnym postoju.



Dziękuję za odpowiedź - mam jeszcze jedno pytanie: czy po wspomnianym resecie kompa silnik musi koniecznie pracować na niskich obrotach, czy można na przykład przejechac się na benzynce??
pozdr
zq
  
 
Witam
Zero jazdy, aż się nagrzeje na jałowym i wolnych obrotach, bez dotykania pedału gazu. W przeciwnym razie zmieniasz na własne życzenie parametry pracy np. obciążenie silnika, skład mieszanki itp.

Aha przypomniał mi się jeszcze jeden ciekawy przypadek. Otóż kiedyś spadła mi sprężynka która odciąga dźwignię przepustnicy po puszczeniu pedału gazu i obroty sobie stały tak jak je zostawiłem (po zdjęciu nogi z pedału)

[ wiadomość edytowana przez: Danek dnia 2004-06-08 11:17:30 ]
  
 
Cytat:
2004-06-08 11:14:02, Danek pisze:
Witam
Zero jazdy, aż się nagrzeje na jałowym i wolnych obrotach, bez dotykania pedału gazu. W przeciwnym razie zmieniasz na własne życzenie parametry pracy np. obciążenie silnika, skład mieszanki itp.



Czyli jednym zdaniem, mogło się coś pokopać przy wymianie akumulatora na nowy?? Silnik był nagrzany, po założeniu nowego akumulatora wsiadłem, odpaliłem, cyknąłem na gaz i w długą ...
Czy to może być powód??
pozdr
zq
  
 
I owszem, ale niekoniecznie
  
 
Cytat:
2004-06-08 11:14:02, Danek pisze:
W przeciwnym razie zmieniasz na własne życzenie parametry pracy np. obciążenie silnika, skład mieszanki itp.



A czy takie błedne ustaiwienie parametrów pracy może wpłynąć na ilość spalanego gazu?? Jeśli tak, to w jakim stopniu??
Przepraszam za takie lamerskie pytania, ale do tej pory byłem posiadaczem 20-letniego diesla, poldka mam od dwóch tygodni...
  
 
Cześć.
Jeżeli masz gaz na śrubę to myślę, że na ilość spalanego gazu nie powinno to mieć wpływu, natomiast na jakość jazdy przy źle wyregulowanej gazowni może to bardzo mocno wpływać, oraz na spalanie Pb, gdyż komp samochodu steruje m.in. kątem wyprzedzenia zapłonu, a to ma już spory wpływ i na moc i na jakość spalin. Tak więc (jeśli masz katalizator) to przy takim stanie rzeczy nie wróżę mu długiego żywota. A tak wogóle to jakiego masz Polda? GLI abimex czy Bosh, z sondą lambda czy bez?
  
 
Cytat:
2004-06-08 12:42:36, Danek pisze:
A tak wogóle to jakiego masz Polda? GLI abimex czy Bosh, z sondą lambda czy bez?



Witam!
Poldek ma katalizator, ale jaki jest wtrysk to nie mam zielonego pojęcia. Właśnie kończę drukować magisterkę - jak skończę, wyjdę przed blok i poszukam (mam nadzieje, że jest gdzieś napisane, kto jest producentem).
pozdr
zq
  
 
Jak jest kat to albo abimex albo bosh. Napisane toto nigdzie nie jest. Poznać można po tym, że abimex ma specyficzny moduł zapłonowy tj. taka czarna płyta na której są umieszczone dwie cewki. Od każdej z nich odchodzi po dwa przewody WN, a pod przewodami są bodaj trzy wtyczki z kabelkami, jedna z nich jest szeroka dwie pozostałe wąskie. I teraz wraca kwestia resetu kompa. O ile jest to abimex to wszystko co pisałem o jego resecie jest aktualne, ale bosh to już inna inszość i z tego co wiem to bosha nie da się tak zresetować, ale mogę się mylić , może ktoś kto ma bosha się odezwie i mnie poprawi.
  
 
Tu ROBR3G

Nie ma co dywagować, jesli masz wtrysk Abimexa reset temu ukladowi nalezy sie jak wymiana oleju w silniku. Ja resety robie 2 razy rocznie (przed zima i przed latem) - nie zaluj mu benzyny, resetuj kompa tak jak opisal to Danek (wczesnym rankiem jak silnik jest najzimniejszy) i poczekaj do wlaczenia sie wentylatorka - nie zaszkodzi a wiele problemow to rozwiazuje.

PS. W ASO kasowali komputery po jezdzie. Aby wystudzic silnik przed odlaczeniem akumlatora wlaczali na stale wentylator chlodnicy - o dziwo po 15 minutach chodzenia silnik stygł jak aniołek.

[ wiadomość edytowana przez: OlaA dnia 2004-06-08 13:14:42 ]
  
 
Cytat:
2004-06-08 13:07:22, Danek pisze:
Jak jest kat to albo abimex albo bosh. Napisane toto nigdzie nie jest. Poznać można po tym, że abimex ma specyficzny moduł zapłonowy tj. taka czarna płyta na której są umieszczone dwie cewki. Od każdej z nich odchodzi po dwa przewody WN, a pod przewodami są bodaj trzy wtyczki z kabelkami, jedna z nich jest szeroka dwie pozostałe wąskie.


Czyli mam to rozumieć, jako dwie kopułki, od których odchodzą po dwa kable WN (kopułki są ponumerowane) - do tych kopułek dochodzi również trochę cieńszych kabelków.

Jeśli dobrze rozumiem, to te dwie kopułki świadczą o tym, iż jest to ów abimex? Takie coś mam pod maską.

aha - jeszcze jedno - poprzedni właściciel mówił, iż przepalona jest jakaś kostka przy desce ze wskaźnikami (wskaźnik temperatury pokazuje cały czas 130 - nawet zaraz po przekręceniu kluczyka w stacyjce). Wentylator jednak bezproblemowo się włącza, więc chyba wszystko jest OK poza tą kostką... Możliwe, ze to ma jakiś wpływ.

pozdr
zq




[ wiadomość edytowana przez: zakus dnia 2004-06-08 14:12:48 ]
  
 
Tak to wygląda
PS.
Kiedyś jak resetowałem kompa to przy tej operacji mierzyłem sobie temperaturę kolektora ssącego w nim jest umieszczony czujnik temperatury odpowiedzialny za przełączanie kompa z trybu pracy ze sprzężeniem z sondą lub bez niej i okazało się, że komp dostaje informascję o właściwej temperaturze dopiero wtedy gdy załącza się wentylator chłodnicy. Jeśli zgasisz silnik wcześniej cały reset może być do bani. To tak na marginesie



[ wiadomość edytowana przez: Danek dnia 2004-06-08 14:17:44 ]
  
 
Cytat:
2004-06-08 14:12:58, Danek pisze:
Kiedyś jak resetowałem kompa to przy tej operacji mierzyłem sobie temperaturę kolektora ssącego w nim jest umieszczony czujnik temperatury odpowiedzialny za przełączanie kompa z trybu pracy ze sprzężeniem z sondą lub bez niej i okazało się, że komp dostaje informascję o właściwej temperaturze dopiero wtedy gdy załącza się wentylator chłodnicy. Jeśli zgasisz silnik wcześniej cały reset może być do bani. To tak na marginesie



A takie pytanie na marginesie - niestety nie działa mi ten termostat przed filtrem powietrza i cienką rurkę mam włożoną w tą grubszą - cały czas idzie zimne powietrze do silnika. Czy ma to jakiś wpływ na ustawiane przez komputer parametry pracy??
pozdr
zq
  
 
Owszem, ale jak masz gaz to ma być na zimnym, lepiej chodzi. A komp od benzyny po resecie się tego nauczy.