Niezawodny.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Od jakiegoś czasu nurtuje mnie jedna sprawa - jak niezawodny jest Polonez od czasu gdy zaczęto go produkować w wrsji "plus". Wiadomo że Polonezy z zasady trapione są sporą ilością drobnych, uciżliwych problemów natomiast mnie interesują poważniejsze awarie które unieruchamiają pojazd w drodze lub zmuszają do natychmiastowego zjazdu do warsztatu. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.
  
 
na 120kkm (czyli od nowości) ani razu mnie nie zawiódł
dodam że jest z 96 roku 1.6 gli
  
 
Co do niezawodności to nie wiem - cóż polonez jak polonez taki jest. Natomiast nie jest prawdą że tylko poważna usterka silnika unieruchamia auto w trasie. Potencjalnie każda usterka nawet drobna może unieruchomić auto. Ja kiedyś miałem taki przypadek, że na autostradzie w czasie potężnej ulewy rozleciał mi się mechanizm wycieraczki niby pierdoła ale już było po jeździe co gorsza czepili się goście z obsługi autostrady. Własciwie należałoby usterki podzielić na dwie grupy.

a. niezbyt kosztowne
b. rujnujące budżet

Ja niestety zaliczyłem b ponieważ kupując auto w zimie kupiłem samochód z pękniętym blokiem silnika co oczywiście poprzedni właściciel skrzętni ukrył. Po roku jazdy z olejem w płynie chłodniczym (kolega miał z tego powodu niezłą uciehe bo twierdził że nie muszę przez to uzupełniać płynu w chłodnicy) silnik się poddał no i kwas.
Za to teraz jestem szczęsliwym posiadaczem DF 1500 rocznik 1968
  
 
No mi też w trasie raz pękło koło z paskiem na pompie wodnej i było pozamiatane . Dzwoniłem po tate żeby przyjechał holować a na drugi dzień kupiłem nowe za całe 20zł i wymieniłem w 10 minut

Moim zdaniem w poldku może paść wiele rzeczy ,które unieruchomiły by inne samochody ale poldkowi nie są straszne. jeździłem już z pęknietym tłokiem , benzyną w oleju , walniętym alternatorem ( odziwo troche ładował ) ,wariującym regulatorem napięcia , walnietą świecą ( niepalił na 1gar )
ZAWSZE może ci pęknąć resor czy paść coś z osprzętu silnika i w przeciwieństwie do resora gdzie czasami widać co się święci to w tym drugim niesposób przewidzieć. ALe ogólnie moim zdaniem nie zdarza się to częściej niż w autach zachodnich ( choć do pasków rozrządu za całe kilkanaście złotych jakoś niemam zaufania i zastanawia mnie czy zachodnie fury mają paski lepszej jakości czy jedynie droższe a jakością takie same )
  
 
Ja mam poldka rocznik 94 i 151 tys km i jeszcze mi się nie zdażyło żeby mi się coś popsuło w trasie ogólnie poldki są niezawodne tylko pod jednym warunkiem że się o niego dba.
  
 
Mnie przez 2,5 roku tylko raz się auto zepsuło - padł moduł - niestety od Abimexa - kosztował 290zł. Awaria łącznie z kupowaniem i wymianą trwała ok 1,5 godziny. Przez ten czas jeździłem na 2 cylindrach co było zdecydowanie interesującym przeżyciem. Ani razu jeszcze mi się nie zdażyło żeby któreś z aut z FSO nie dowiozło mnie do domu. Jeżeli sie je poprawnie konserwuje to są praktycznie w 100% niezawodne.
  
 
Strzalka sie nigdy nie zepsul/zawiodl a byl nawet we Wloszech. No a jest 1994 tyle ze roverek.
  
 
Cytat:
2004-07-12 10:29:23, kewals pisze:
Witam. Od jakiegoś czasu nurtuje mnie jedna sprawa - jak niezawodny jest Polonez od czasu gdy zaczęto go produkować w wrsji "plus". Wiadomo że Polonezy z zasady trapione są sporą ilością drobnych, uciżliwych problemów natomiast mnie interesują poważniejsze awarie które unieruchamiają pojazd w drodze lub zmuszają do natychmiastowego zjazdu do warsztatu. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.



co do listy felernych rzeczy w plusach pytaj sie Izy bo jej nonstop coś pada z tym ze ona nabija nim kupe kilosów

ja ma już poldzia 2 lata i nieliczać zarżnietego silnika 1.5 nie miałem cieszych awari wiekrzość z nich to poprostu złużycie elemetów ale w 18 letnim aucie to chyba standart