200km i 8,5 litra - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zaliczyliscie jakas kapiel w Mysliborzu (dookola mnostwo pieknych jezior)? W typowy downhill sie nie bawie.
Ale generalnie wole teren, a zjazdami nie pogardze. Czlowiek sie przejedzie te czterdziesci pare na godzine po korzeniach miedzy drzewami i od razu micha sie cieszy jak dziecku.
Ostatnio ktos powiekszyl jedna z chopek i dobrze, ze mialem kask. Skonczylo sie otarciami i rowalonym pancerzem od przedniej przrzutki. No i ziemie z ucha wyciagalem przez tydzien. Przydalo by sie SPD.
  
 
Cytat:
2004-07-22 16:08:56, Bartek72 pisze:

Ja to tylko 46 km w trzy godziny...
Cienizna, co?
Ale to tylko dlatego, ze nie mam wiecej czasu



Dystans całkiem spoko. Na jakieś jeziorko w sam raz. Tyle własnie przejechałem jadąc pierwszy raz gdzieś dalej - na Miedwie.

Sielan.
Piękne te jeziorka myśliborskie, fakt. Ale załozyliśmy (podejrzewam że słusznie), ze woda na tyle zimna... dzięki
No tak, dobry zjazd i wytrzęsiawa daje sporo satysfakcji....
Kask w końcu sobie kupiłem - dopiero co - jakieś 2 tygodnie temu.A SPD to był mój pierwszy zakup "czegoś na siebie". Dla niewtajemniczonych to specjalne buty i pedały zatrzaskowe pozwalające zatrzasnąć nogę na pedale... trzyma sie mocno. A gdy chcemy wypiąć to "kilk" i gotowe
Sielan naprawdę warto. Ja tak sobie zawsze myślałem, e buty ... fajne ale tyle kasy. Ale w końcu kumpel mnie namówił, trafiła sie dobra okazja ... i są Coś pięknego.

Pozdrawiam