Rekomendacje - sklepy / usługi / inne - Strona 6

2008-04-24 00:50:03, zpetz pisze:
tym którzy mają 2.5 td(s) na DOLNYŚLĄSKU zdecydowanie polecam dwa zakłady: Diesel-Service. 0 71 316 25 82 - telefon 55-050 (p-ta Sobotka), Sobótka, Zaułek Świdnicki 3a profesionalna obsługa i sprzęt, zakład o bardzo dobrej renomie z zapleczem znany od wielu lat szczególnie z napraw pomp wtryskowych , ukałdów paliwowych i mechaniki, na wykonane usługi jest wystawiana karta gwarancyjna. Całe 6 miesiecy straciłem na magików z lapsami po garażach oma wytrzymała moja kieszeń nie ! sobótka zakonczyła problemy w jeden dzień. JG AUTO OPEL SERWIS Janusz Olszewski ul.Karkonoska 39 Wroclaw 53-015 tel. 071 362 85 68 kom. 0603 799 562 wszelkie problemy z elektroniką, profesionalna diagnostyką Tech2 ustawienia - mechanika. Jeżeli z jakiegoś powodu oma wam niedomaga to napewno jest to jedyny zaklad który potrafi prawidłow zdiagnozować usterke i nie naciągając was na koszty ją usunąć - pan Janusz ma jedną zasade niema efektu nie ma rachunku, omegi to prawie ich pasja pan Janusz ma teraz V6.

2007-10-10 11:29:25, sewcio pisze:
Ja POLECAM warsztat, w którym doskonale sobie radzą z silnikami diesla, a napewno z omegowym 2,5TD. Ceny nie do przebicia przez innych, sprawdziłem na własnej skórze/aucie/portfelu Jestem MEGA zadowolony, jak teraz chodzi silnik, jakie ma osiągi/spalanie oraz z ceny jaką za to zapłaciłem. W innym warszatcie już 2 lata temu założyli mi ustrojstwo do podgrzewania świec za każdym razem, bo słabo palił na ciepłym i twierdzili, że pompa się kończy. Pan Strama wszystko ustawił jak trzeba, a ustrojstwo wywalił (teraz leży u mnie w garażu), a samochód pali jak "szwajcar", czy zimny, czy ciepły. Oczywiście nie regenerował pompy, bo jest w doskonałym stanie Nie bójcie się, że warsztat ma w garażu w domu, to jak widać nie ma znaczenia, inni mają super warsztaty, a niewiele potrafią... Strama Andrzej. Diesel service, naprawa pomp wtryskowych. Michał Strama. Auto-Elektro. Chip tuning. tel. 0 77 415 50 82 49-200 Grodków, Dąbrowskiej 7 pow.brzeski, woj. opolskie

2008-10-12 12:25:18, sewcio pisze:
Niestety muszę odwołać poniższe słowa i to bardzo poważnie... To co napisałem poniżej, to był fart tego gościa, po prostu raz mu się udało trafić z ustawieniami i auto chodziło niecałe 3 miesiące dobrze... potem przeskoczył mi łańcuch na rozrządzie, chciałem kupić kompletny rozrząd, ale on rozłożył i powiedział "chłopie nie pchaj się w koszty, tylko napinacz jest zepsuty i po wymianie będzie super", ale niestety była tragedia... Nie potrafił ustawić auta, żeby nawet na zimnym dobrze paliło, już nie wspomnę jak chodził silnik... W końcu osobiście sobie wszystko ustawiłem, dzięki pomocy BENY_2_5_TDS. Niestety po 3 miesiącach znowu przeskoczył łańcuch i co gorsza przy tej okazji zauważyłem, że cieknie spod uszczelki głowicy, czyli gość źle zrobił robotę przy głowicy i źle postawił diagnozę odnośnie rozrządu... Dzwoniłem do niego i zgłaszałem jako reklamację, jako że zapłaciłem 600pln za robotę. Chciałem zwrotu kosztów samej robocizny, bez kosztu uszczelki pod głowicą i innych części. Nie zgodził się, powiedział że zrobi wszystko jeszcze raz w ramach reklamacji i że poniesie koszt uszczelki pod głowicą. Kupiłem wszystkie części - kompletny rozrząd. Niestety Strama po zakończonej robocie zażądał ode mnie zapłaty za 4 świece żarowe, które musiał wymienić. Koszt świec wynosił 144pln, mnie był winien 100pln za uszczelkę pod głowicę, więc powiedziałem że zapłacę różnicę i będziemy kwita, niestety w tym momencie zaczął się koszmar, gość szybko wyciągnął kluczyki ze stacyjki i powiedział, że to nie jego wina, że ciekło spod uszczelki (a kogo?? moja do kur.. nędzy...) i on się nie poczuwa do zapłaty za tę nową, dodam że wcześniej, przed jego robotą z uszczelki nigdzie nic nie ciekło. Dodatkowo jak zacząłem się denerwować, to jeszcze jego żona z wielkim ryjem zaczęła krzyczeć i jego córka z tak samym wielkim ryjem też. Miałem wezwać policję, ale w końcu dałem sobie spokój, bo byłem zmęczony sytuacją, położyłem 150pln na stole, gość mi wydał 6pln, po czym jego baby nagle zaczęły krzyczeć, że kładłem na stole 200pln (2x100), a on mi wydał 56pln, a teraz na stole leży 150pln i że jestem oszustem, bo podmieniłem banknoty. Zastanawiam się, jak mogłem to zrobić, jeśli pieniądze kładłem na stole w kuchni, a potem wygonili mnie na korytarz i tam czekałem na resztę. Ci ludzie nie mają żadnych skrupułów, poprostu kłamią w żywe oczy, wcześniejsze ustalenia nijak się mają do rzeczywistości. Dodatkowo jak wyjeżdżałem z jego garażu, to mnie tak pokierował, że gdyby nie mój refleks, pojechałbym całym bokiem po murku, ale to już ewidentnie była jego złośliwość i chęć jakiejś chorej niezasłużonej zemsty... LUDZIE, UNIKAJCIE TEGO GOŚCIA I JEGO RODZINY JAK OGNIA!!! [ wiadomość edytowana przez: sewcio dnia 2008-10-12 12:38:17 ]