Mandaty i podobne sprawy... - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja dostalem mandat za jazde pod prad, bo nie chcialo mi sie smigac na okolo no i skrecilem w prawo a strzalka nakazywala gdzie indziej
Pech chcial, ze akurat z naprzeciwka wyjechali niebiescy
W moim wypadku nie bylo zadnej dyskusji 200zeta i 5pk.
  
 
http://info.onet.pl/832850,11,item.html

Zaprawdę, głupota ludzka nie ma granic...
  
 
ta i beda wlepiac mandaty za byle gówno.
  
 
Odrazu, bezsens , co Wy tacy jesteście jakbyście się wczoraj urodzili???? Jak na coś brakuje to skąd ściągnąć pieniądze no pomyście ? Z księży ? no nie. Może z polityków - no nie!!, z płetwonurków no tych jest mało w kraju i mało pięniędzy by się zebrało. Z górników , emerytów i rolników - no nie strajki protest itp. Trzeba ściągnąć kasę z największej grupy społecznej - KIEROWCÓW. Największej ale na tyle nie zorganizowanej aby nie skorzystała z protestu, strajku, blokad itp. czyli popularnych środków pluralizmu społecznego. A więc czemu Wy się dziwicie??
  
 
W sumie racja... Winiety juz były proponowane.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
nie ma sie czym podniecac, nic z tego nie bedzie.
  
 
Cytat:
2003-11-25 11:51:39, Malfunction pisze:
http://info.onet.pl/832850,11,item.html

Zaprawdę, głupota ludzka nie ma granic...




aż strach bedzie jeździć bo bedą łapanki

  
 
Po takich informacjach to chyba wstąpię do Al-Kaidy... Czy któryś Postawi mi świeczkę na grobie jak wysadzę się pod sejmem z ciężarówką pełną C4???

A do Al-Kaidy, bo dadzą mi tam materiały wybuchowe za darmo!!!
  
 
Cytat:
2003-11-25 13:42:11, Quattro pisze:
Po takich informacjach to chyba wstąpię do Al-Kaidy... Czy któryś Postawi mi świeczkę na grobie jak wysadzę się pod sejmem z ciężarówką pełną C4???

A do Al-Kaidy, bo dadzą mi tam materiały wybuchowe za darmo!!!


Mogę wziąść twojego Fiata ? Będę o niego dbał, a Tobie załatwię ciężarówkę i co tydzień będę zapalał Ci świeczkę
  
 
a moze nauczymy sie przestrzegac przepisow, ogolnie rzecz biorac prawa? wiem ze tak sie zyc nie da, ale z drugiej strony... fajnie gdyby w naszym kraju bylo w koncu normalnie
 
 
Ale czasy mamy takie że mandat można dostać nawet za brak wykroczenia a jak juz od mandatów będzie zależeć ich pensja to co wtedy będzie się działo
  
 
Czytałem dzisiaj o tym w gazecie,mam nadzieję że jednak sie wycofają z tego bezsensu
  
 
Można dostać mandat i za nic, tak mi się prawie udało. Zawsze jeżdzę na światłach, jak zaczął się październik to dla mnie nic nie zmieniło. Ale że przy kręceniu gasiłam zbędną elektrykę, to czasem po parsuet metrach dopiero włączałam światełka (szczególnie w pośpiechu). I raz niebiescy panowie, zaraz za osiedlem, mnie na ową okoliczność capnęli. I co, przetłumaczysz im, że zawsze jesteś OK, tylko właśnie tak tylko przypadkiem zapomniałeś?...

Udało mi się wtedy, puścili mnie, bo jeden z nich chodził ze mną do podstawówki. Ale zgroza ogarnia jak się pomyśli...

pozdrawiam
  
 
Ja dostalem raz w życiu mandat (jeszcze nie mialem prawka) - za przejście o 22:30 na czerwonym świetle po zebrze. Kompletnie nic nie jechało, przechodziłem z kolegą koło Dworca Południowego (metro Wilanowska) gdy niebiescy wyskoczyli znienacka zza krzaków. Mandaciki po 100zł i na nic się zdało tłumaczenie, że właśnie straciłem pracę i mnie nie stać na mandat, więc mogą pisać i 350zł - i tak nie mam jak zapłacić. Na moje stwierdzenie, że powinni wejść między bloki i dresów z piłami łańcuchowymi łapać stwierdzili, że robią co mogą.

A najśmieszniejsze w tej historii jest to, że dwa dni później, jadąc metrem usłyszałem jak dziewczyna skarżyła się chłopakowi, że policjanci (ani chybi ci sami) chcieli jej w metrze wlepić mandat za zbieganie po schodach ruchomych...
  
 
nic z tego raczej nie bedzie, bo wiekszosc ludzi nie placi niskich mandatow kredytowych tylko olewa sprawe, a jak policjanci zaczna wystwiac mandaty za byle co to tymsamym wzrosni liczba niezaplaconych mandatow, a pewnie samoe koszty wysylania ponaglen i odzyskiwania pieniedzy przekrocza wartosc wystawianych mandatow.

Gdyby ludzie tak chetnie placili mandaty to napewno policja wzielaby sie do roboty.

Podam przyklad, sobota ludzie przyjezdzaja na zakupy oczywiscie miejsca do parkowania zabrako, no i kupa aut stoi zaparkowana w miejscu niedozwolonym, wystarczyloby by sie tylko przejsc i kazdemu wypisac mandat i teoretycznie kasa jest, tylko ile kierowcow na 10 zaparkowanych aut zaplaci? wydaje mi sie ze gora 2 i to jak dobrze pojdzie. Lepiej byloby scholowac i wydawac auta po oplaceniu kosztow holowania no i kary za parkowanie w miejscu niedozwolonym.....
  
 
nie zaplacisz mandatu to ci sie przyblaka na chate komornikzwruc uwabe ze mandatow sie nie wplaca nakonto policji tylko urzedu skarbowego,a ten nie odpusci
  
 
A ja to mam zawsze pecha. Jeżdzę przepisowo raczej się nie śpieszę i już mam kolekcję mandatów za:
- raz pożyczyłem auto od teściowej a ta nie miała okładki na dowód rej. więc OC trzymała oddzielnie w torebce. Dowód wziąłem a o OC sobie przypomniałem jak mnie Panowie o nie poprosili. Na szczęście wybłagałem ich i wlepili mi 200 za jakąś pierdułę
- jadę sobie latem nad jezioro przez las (zakaz wjazdu do lasu) a z na przeciwka zielona nyska. Jako uprzejmy kierowca zjechałem w maliny (matowiąc sobie przy okazji prawą stronę auta) a za nyską ... radiowóz. Wtedy tylko 20 zł wzięli.
- ograniczenie do 40 więc zwolniłem. Ale było lekko z górki i zakręt więc toczyłem się na "luzie". "..za zakrętem stali, rower mu zabrali..." bo na radarze wyszło 53km/h!
- jadę przez Bełchatów, ciemno jak cholera, jakieś objazdy porobione, a ja z przyczepką więc staram sie nie zgubić, żeby nie zawracać. Przejeżdzam skrzyżowanie i jak mijałem sygnalizator dla pieszych (tych w poprzek mojego kierunku jazdy) zobaczyłem że oni mają juz zielone. Kurczę nie zauważyłem czerwonego czy co? Za skrzyżowaniem Panowie poinformowali mnie o wysokości mandatu i punktach karnych. Trudno się mówi, pojechałem dalej już nie zwracając uwagi na drogę tylko na te cholerne sygnalizatory i co się okazało..., że na 2 kolejnych skrzyżowaniach czerwone się po prostu nie świeciło (pewnie powybijane albo przepalone żarówki)
To takie jedne z ciekawszych przykładów. A myślę że każdy może się czymś takim "pochwalić"
  
 
Cytat:
2003-11-27 21:45:33, Alan28 pisze:
nie zaplacisz mandatu to ci sie przyblaka na chate komornikzwruc uwabe ze mandatow sie nie wplaca nakonto policji tylko urzedu skarbowego,a ten nie odpusci


no mozliwe dokladnie tego nie wiem, ale w takim razie dlaczego nie daja mandatow za zle parkowanie (tak mi sie przynajkniej zdaje) bo gdyby dawali to ludzie by sie nauczyli, a ciagle widze tosamo sznurek samochodow przy krawezniku z obu stron jezdzni ze ciezko sie wyminac z samochodem osobowym a co dopiero jakby jaki bus wjechal,
wogole szkoda slow co to ludzie wyrabiaja, ale strasznie mnie to denerwuje, bo przejechac sie nie da
  
 
U mnie sie nie wrabie juz 2 mandaty wisza i nie zaplace , nie sciagna bo nie maja z czego. Mieszkam z rodzicami i jestem pelnoletni , nie mam lokum , nie mam zadnej wlasnosci , ucze sie i nie pracuje Takze komornika sie nie boje
  
 
ja jeździłem kiedyś w tele pizzy w krakowie i wtedy mnie złapali... to było w lany poniedziałek dwa lata temu... jechałem przez drogę osiedlową i była tam dróżka łącząca dwa bloki i jak to na osiedlu były takie małę maciupcie znaki drogowe... tak się złożyło że od mojej strony był zakaz wjazdu... ale pizza stygła a klient czekał a objazdu ni widu ni słychu... więc : prawo, lewo, gaz do dechy i... nic. wyszedłem zadowolony z domu klienta wsiadłem i jadę do bazy... nagle zauważyłem że jadą za mną paszczakiem (passatem) służbowym i nagle ale to już po dobrych dwóch km włączyli sygnał... reszty możecie się domyślić... udało się dać 50 w łapę a raczej pod gumowy dywanik Pana Władzy po stronie pasażera... h...by ich szczelił...