Do posiadaczy pojazdów z FSO - doceniajmy nasze auta. ;) - Strona 12

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-03-28 23:12:44, kaovietz pisze:
Co ten biedny szwagier robil przez 2h w MAKSRACZU?Przeca chyba nie jadl? Masakra-i kup se pan nowe auto...

Szwagier poszedł kupił sobie dqwa Chesburgery i czytał Gazete W. w macu.POtem troche połaził po mieście a jak zaczęło padac to przyszedł do serwisu.Wiem bo dzisiaj z rządzą mordu w oczach zrelacjonował mi wszystko.
  
 
Założyciele SAABa przewracją się w grobie - tak to jest, gdy solidna firma z tradycjami przechodzi na własność koncernu z USA.
  
 
Kolejna porcja tandety.
  
 
VOLVO z psującymi się "razdwa" drążkami kierowniczymi. Toż to kompletna kompromitacja. Oto do czego doprowadziła super solidną firmę przynależność do wielkiego koncernu.
  
 
Płonące Ople? - i kup teraz nowe auto...
  
 
Cytat:
2006-06-02 15:42:55, Koot pisze:
Płonące Ople? - i kup teraz nowe auto...


Opel od dawna ma opinie łatwopalnego, pamietacie zapalające się Astry przy tankowaniu? Jak się czyta w wiadomosciach o jakimś wypadku, w którym samochód stanął w płomieniach najczęsciej jest to Opel
  
 
A Momik teraz w takie coś chce sie wbić
  
 
Ratujmy Momika! Załatwmy mu jakiegoś kupca na tę ruinę Seata!
  
 
Odświeżam temat bo koncerny moto wpadły na nowy pomysł jak kasę wyciągnąć: ARTYKUŁ
  
 
Cytat:
2006-06-02 16:02:16, GDA pisze:
A Momik teraz w takie coś chce sie wbić


hehehe no i na szczescie sie obyło ale dzieki za troske panowie
  
 
Odświeżam wątek, bo wyjrzałem przez okno, a tam do mojej sąsiadki i jej nowego Focusa (jeszcze na gwarancji) przyjechała pomoc drogowa. Ale teraz to tandetę robią...
  
 
moj sasiad ma nissana primere 2003r stoi to to w garazu pelena elektryka bajery buzzery, ogolnie jaja sobie z poldka robil w ciagu pol roku 6 razy laweta go zabierala z grazu bo nawet go otwozyc nie szlo, a moj poldus caly czas pod chmurka ale zawsze sam zapalal i odjezdzal
  
 
ja tez sie spotkalem z czyms takim

do mojej sasiadki z naprzeciwka przyjezdzal koles calkiem nowym peugotem i samochod zawsze zostawial przez posesja az pewnego wieczora juz robilo sie ciemno chcial chyba pokazac jak pracuje ten jego samochod i zaczal gazowac az chyba do konca mozliwosci tego wlasnie peugota i nagle w pewnym momencie cos rozlegl sie huk i samochod zcichl

jak sie pozniej okazalo po kilku godzinach okolo godziny 24 przyjechala laweta i zabrala ten wlasnie samochod

najdziwniejsze jest to ze od tamtej pory ani ten koles ani samochod nie byli juz widziani w mojej okolicy

pozdro
  
 
miałem podobną sytuacje co u feenka

obok siebie stały peugot 607 i DF 86 rok

naszła straszna zima minus 30 stopni i widzialem przez okno jak obydwaj przy samochodach modzili

to koleś do DF wsiadł odpalił i skrobał szyby a koleś w 607 skrobał szyby i wsiada chce odpalić a tu dupa nie idzie koles DF pojechał gdzies a kolo w płaszczyku stał godzinke na mrozie i czekał na lawete
  
 
I tak powinno być! Mi się też zawsze gęba cieszy jak widzę takie obrazki. W ubiegłym roku jak wracałem od strony Janek (lato, megakorek), to widziałem ze dwa "wykipione" zachodnie wozy w tym chyba Chrysler Voyager, a ja pyr-pyr i pojechałem dalej
  
 
eh smiesza mnie taki tok rozumowania... stojacych na poboczu zepsutych/majacych awarie polonezow/kredensow/maluchow to nawet juz nikt nie zauwaza bo tak sie wtopilo to w krajobraz.. ale jak sie zepsuje jakis lepszy samochod to juz zaraz szydera, kazdy wytyka i pogarda bo sie "zepsol" "lepszy" samochod!! a JEGO polonez/df/maluch tudziez inne zapalil w zimie LOL to ci wyczyn dopiero! super!

p.s. no offence ale musialem to powiedziec bo mnie to juz wku*wia za przeproszeniem takie pie*dolenie o szopenie
  
 
Niezupełnie masz rację. Ogólnonarodowa opinia dodatkowo podkręcana przez media jest taka, że Polonez to gorsze i bardziej awaryjne auto niż wszelkie zachodnie, a ten wątek tylko wyrównuje sytuację. Mój Polonez zapala zawsze niezależnie od pogody i temperatury, a nowe samochody sąsiadów (Nissan i Ford) nie. Czyli po prostu są przereklamowane.
  
 
Heh.. pracuje w biurowcu vis a vis Galerii Mokotów w Warszawie i mam widok na skrzyżowanie... jakieś 2-3 razy w tygodniu coś tam staje na światłach i już nie odjeżdża ;d;d fakt ze dwa razy był to polonez, raz opel kadet itp.

Ogólnie to wg. mnie nie ma złych samochodów są tylko źli właściciele, a że media robią nagonkę na rodzime auta to już sprawa trendu ... u w pracy jak powiedziałem że mam 15 letniego poloneza i nie dla tego że musze a dla tego, że chce to zaczeli na mnie dziwnie patrzeć i nawet osoby zupełnie nie w temacie zaczęły mnie namawiać do zmiany auta... po prostu posiadanie poloneza fiata czy malucha nie jest "tredi" , "dżezi" , "glamur" czy hgw jak. Natomiast krytykowanie tych aut jest jak nahbardziej ok.
  
 
cos tu nie rozumiem... mowisz ze to media podkrecaja opinie ze polonez jest gorszy... a nie jest (no pominmy wersje z silnikiem rovera i hamulcami Lucas) ? (blachy, zastosowane rozwiazania i jakosc montazu sie tez do tego przyczyniaja), ten samochod jest taki na ile kosztowal! +paliwozernosc! ale i tak go lubimy bo to nasz dobry polski poldek
  
 
Ja z kolei zauważam, takie reakcje - zepsuje się zachodnia bryka - " oh, no trudno zdarza się". Zepsuje się Polonez - "wiadomo, nie ma się co dziwić" itd ... Wpisuje się to niestety w ogólne schematy no ale tak jak ktoś już napisał Polonez dawał powody swego czasu do takich opinii, niemniej szydzenie z człowieka bo jeździ Polonezem a nie Golfem jest typowo polskie ...