Do posiadaczy pojazdów z FSO - doceniajmy nasze auta. ;) - Strona 14

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
JAK TO "fajnie" mieć LAGUNĘ
  
 
zardzewiała gwiazda mercedesa
  
 
Co za upadek... - w czołówce najbardziej awaryjnych samochodów dwa VW i Mercedes...
  
 
Nie zapomnij dodać że w czołówce najmniej awaryjnych również są mercedesy i vweje
  
 
heheh

Kolega ma Toyotę Corolle hatchback 2002r. wymiary niby zbliżone do Polda jednak jeśli chodzi o możliwości przewiezienia ładunków polonez pobił Tojkę. Okna które bez roblemu weszły do polda nijak nie dały sie zapakować do japończyka
  
 
Mam nową Toyotę...
  
 
Cytat:
2009-08-10 16:46:39, Grzech pisze:
Mam nową Toyotę...

I dlatego nigdy nie kupie nowego auta
  
 
Witam wszystkich

Mieliśmy kiedyś Polonez w rodzinie. Był to Caro, rocznik '94. Kupiony w 1997. Zielony metalik, alufelgi, siedzenia Inter Groclin... i miał jeszcze taką blokadę na skrzynie biegów.Był to spory skok z Fiata 125p rocznik '86. Ten Poldek na tamte czasy koształ sporo forsy, 14 000 jak pamiętam. Model 1.6 GLE. Bardzo dobrze go wspominam, a te fotele to był prawdziwy odlot Potem, w 1999 roku zaczęła go mocna rdza żrec, ciągle trzeba było go tam pędzelkiem poprawiac, a to gasł ciągle i tak w kółko... I od 1999 roku jest Fiat Siena z którym do tej pory nie ma żadnych problemów (prawie ) ale jej czas też się kończy... czas szukac czegoś nowego.

Osobiście mam sentyment do Poloneza i bardzo mi się te wozy podobają. Mam marzenie aby zrobic takiego Poloneza hmm... Akwarium w kolorze białym z przodem 'przejściowym', do tej silnik Fiata 2.0, pare lamp Hella na przód i felgi ATS, tyle wystarczy...mój ideał Mam nadzieję, że w niedługiej przyszłosci będę mógl to zrealizowac. W końcu Polonez to duma naszej motoryzacji
  
 


Minęły niestety bezpowrotnie czasy gdy Toyota była synonimem wysokiej jakości... Notabene to już naprawdę wymaga talentu żeby wyprodukować wadliwą matę podłogową...
  
 
Nie kleję tych 120 mil, kluczyka przekręcić nie mógł?
  
 
W nowoczesnych samochodach komputer nie pozwoli na zgaszenie silnika będącego na wysokich obrotach.
  
 
Cytat:
2009-10-03 12:51:41, Grzech pisze:
W nowoczesnych samochodach komputer nie pozwoli na zgaszenie silnika będącego na wysokich obrotach.



A znając życie, że była to Kalifornia, auto miało automata
  
 
Być może jak w Lagunie w tym samochodzie nie ma normalnej stacyjki tylko silnik włącza się i wyłącza przyciskiem na desce? Do tego ABS nie pozwala na zablokowanie kół i np zgaszenie w ten sposób silnika czy skuteczne wyhamowanie.
  
 
Ale "luz" można wrzucić w każdym aucie chyba...
  
 
Cytat:
2009-10-03 12:51:41, Grzech pisze:
W nowoczesnych samochodach komputer nie pozwoli na zgaszenie silnika będącego na wysokich obrotach.


sranie w banie... deptasz hamulec i dajesz stacyjkę na 0 i fura musi zgasnąć
  
 
Cytat:
2009-10-04 01:15:23, pvzon pisze:
sranie w banie... deptasz hamulec i dajesz stacyjkę na 0 i fura musi zgasnąć



chyba że masz turbodyszla i silnik się rozbiegnie. ciężko go wyhamować.
  
 
Cytat:
2009-10-04 01:15:23, pvzon pisze:
sranie w banie... deptasz hamulec i dajesz stacyjkę na 0 i fura musi zgasnąć


W najnowszych Renault nie ma stacyjki. Jest karta magnetyczna, a silnik włącza się i wyłącza przyciskiem na desce dającym sygnał do komputera. Jeśli do tego ten sam komputer steruje automatyczną skrzynią biegów dobierając przełożenie do obciążenia to jak zaczniesz hamować zmieni bieg na niższy... Jak nie ma ręcznego sterowania to leżysz. Myślę, że sprawę załatwiło by wyciągnięcie jakichś bezpieczników czy rozwalenie zasilania komputera, ale nie wiem czy w ogóle jest taka możliwość...

[ wiadomość edytowana przez: Grzech dnia 2009-10-04 02:03:33 ]
  
 
Z elektroniki w samochodzie toleruję radio, obrotomierz i ew regulator napiecia (z możliwością powrotu na mechaniczny)

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Toyota Aygo (w rodzinie, właścicielka)
pewnego dnia w środku woda, po staniu na dworze (szyby zamknięte, drzwi też)
auta trafia do warsztatu autoryzowanego dilera ( szkoda języka polskiego aby to nazwać ASO Autoryzowana Stacja Obsługi)

mechanik stwierdza, że jest po gwarancji, a w ogóle to było malowane do połowy (???-poprzedni właściciel, znany, poprawiał błotnik po śladach z parkingu, w serwisie) i w sumie to trzeba wymienić wszystkie uszczelki w drzwiach ( bo to wada fabryczna była), ale dlatego że po czasie i bite to w sumie 2000 no chyba, że przegląd całego auta ( tylko, bez wymiany płynów) za 900 to wtedy upust.
Auta wraca pod blok.
Problem nadal
W koncu udało mi się dorwać ten cud techniki
wykonano:
(potrzeba było-rece sztuk dwie)
wyjęcie uszczelki wokół drzwi
naciągniecie
ułożenie ponownie
czas trwania --max chwilę
mija 3 miesiąc, ulewy etc, właścicielka jeszcze mnie nie ściga

wniosek:
niech to będzie i maybach -ale i tak nie różni się zbytnio od malucha, polonez ( tam też tak się robiło)